Korwin-Mikke uważa, że to katarzy, a nie katolicy, są prawdziwszymi chrześcijanami

0
0
0
/

Janusz Korwin-Mikke by utrzymywać zainteresowanie mediów musi epatować co raz to bardziej skandalizującymi wypowiedziami. Ostatnio w wywiadzie dla „Do Rzeczy” zainteresowanie mediów przykuł rewizjonizm historyczny Korwina. Równie interesujące antykatolickie opinie Janusza Korwin - Mikkego nie zostały zauważone.

 

Zdaniem Korwina demokracja to samo zło. Demokracja miała według JKM doprowadzić w USA do komuny gorszej niż w krajach komunistycznych. To barwne, acz surrealistyczne, stwierdzenie – sytuacja w USA jest lepsza niż w każdym z rajów rządzących przez komunistów, pomija fakt, że w USA od woli wyborców ważniejsze są uchwały kilku autokratów zwanych Sądem Najwyższym.


Demokracja ma też zdaniem Korwina, powołującego się na Marksa, prowadzić do socjalizmu. W rzeczywistości lewica realnie zdobywa władzę siłą i wbrew demokracji. Demokracja była i jest dla lewicy tylko pustym frazesem. Korwin-Mikke tak bardzo nienawidzi demokracji, że ceni chińską partię komunistyczną za zdławienie pro demokratycznych protestów chińskich studentów.


W trakcie swej wypowiedzi o zaletach mordowania chińskich demokratów Janusz Korwin-Mikke podzielił się z czytelnikami „Do Rzeczy” swoją antykatolickimi obsesjami. Korwin stwierdził ni mniej ni więcej, że „wojska bp Arnauda Amaurey'ego walczyły z katarami. Ale to katarzy byli prawdziwszymi chrześcijanami, a nie wojska opata z Citeaux”.


Warto więc przypomnieć Korwinowi, że uznawani przez niego za prawdziwszych od katolików chrześcijan katarzy byli ruchem anarchistycznym, dążącym do zniszczenia ładu społecznego Europy. Kataryzm był też zagrożeniem dla życia społecznego. Katarzy dążyli do likwidacji instytucji małżeństwa i sądownictwa. Katarzy wyznawali manichejską herezję o tym, że świat materialny jest zły. Postulowali wyzwolenie się ze świata materialnego za pomocą rytualnych samobójstw, aborcji, antykoncepcji, zaniechania leczenia chorób, zaniechania dbałości o zdrowie i życie.


Katarzy negowali bóstwo i realność ofiary na krzyżu Jezusa. Kościół katolicki nazywali poronionym płodem, odrzucali nauczanie katolickie, wierzyli w reinkarnację, akceptowali kapłaństwo kobiet. Katarzy, co warto wspomnieć w związku z pogardą kobiet promowaną przez Korwina, uznawali kobiety za byty niższe.


W dalszej części wywiadu Korwin zachwycał się nazistami - tym, że można było za ich tyrani zakładać szybciej kawiarnie, płacić mniejsze podatki. W duchu rewizjonizmu historycznego JKM stwierdził, że „mordowanie milionów ludzi nie było celem Hitlera”.


W swej pokrętnej logice JKM uważa, że Hitler zapowiadając eksterminacje Polaków nie zapowiadał Holocaustu – Korwinowi warto więc przypomnieć, że naziści wymordowali kilka milionów Polaków, że wobec Polaków pacjentów szpitali w akcji T4 w 1939 roku po raz pierwszy użyli komór gazowych, o tym, że to Polacy byli pierwszymi więźniami Auschwitz, i o tym, że Polacy wcieleni siłą do Armii Czerwonej jako pierwsi byli gazowani w obozowych komorach. Kontynuując swoje chore rojenia Korwin w wywiadzie stwierdził, że polskie dzieci nie trafiały do obozów koncentracyjnych.


Głupie opinie Korwina należy piętnować. Korwin-Mikke uwiarygodnia je głosząc często trafne postulaty antysocjalistyczne. Nie mniej, wytykana przez JKM głupota polskich polityków, nie może być usprawiedliwieniem dla jego toksycznych antykatolickich i antywolnościowych opinii.


Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną