„Boże błogosław Węgrów”, „Orban 100 lat”, „Polak Węgier” - między innymi z takimi transparentami kilkadziesiąt osób zgromadziło się pod ambasadą Węgier w Warszawie w poniedziałkowe popołudnie, 15 lipca. Manifestacja była reakcją na krytykę Parlamentu Europejskiego wobec tego kraju.

Parlament Europejski, przed kilkoma dniami, opublikował krytyczny raport dotyczący Węgier, a następnie wezwał państwo do zrewidowania dokonywanych tam zmian konstytucyjnych ograniczających m.in. prawa mniejszości homoseksualnych.   

W obliczu decyzji podejmowanych w Brukseli, z którymi muszą się zmierzyć Węgrzy grupa niezrzeszonych osób (m.in. Paweł Czerniszewski i Łukasz Żochowski) postanowiła zorganizować pokojową demonstrację pod ambasadą w Warszawie.

Inicjatywa spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem wielu osób. Wśród pikietujących byli m.in. Marek Jurek i Marian Piłka z Prawicy RP, Krystyna Pawłowicz i Jan Szyszko (Prawo i Sprawiedliwość), jak również dziennikarze Bronisław Wildstein oraz Grzegorz Górny.   

Pikietujący pod ambasadę Węgier przyszli ze świadomością, że to, co kilka dni temu spotkało Węgrów, w przyszłości może spotkać Polskę, o ile także i u nas zaczęto by wprowadzać podobne reformy.

W trakcie pikiety zbierano podpisy pod apelem popierającym walkę Węgier o suwerenność. Po zakończeniu zgromadzenia podpisy przekazano pracownikowi ambasady Węgier.

tekst i fot. Agata Bruchwald