Palestyna: osadnicy przeszkodą dla pokoju

0
0
0
/

Bieżący tydzień mija w Izraelu pod znakiem pomstowania na Unię Europejską. Wszystko z powodu dyrektywy Komisji Europejskiej oznaczającej w praktyce bojkot izraelskich przedsiębiorstw i organizacji społecznych działających na terytoriach okupowanych.

 

Często twierdzi się, że brukselska biurokracja produkująca coraz to nowe przepisy komplikujące życie obywateli krajów unijnych nie odgrywa żadnej podmiotowej roli w relacjach międzynarodowych. Dyrektywa dotycząca okupowanych terytoriów Palestyny, która wczoraj weszła w życie, ma jednak duży polityczny ciężar gatunkowy.


Nowe prawo reguluje zasady stosunków jakie państwa unijne mogą utrzymywać z Izraelem. Wszelkie umowy krajów UE z państwem żydowskim które zakładały by jakiekolwiek preferencje inwestycyjne, dotacje, granty, stypendia, programy szkoleniowe mają wykluczać izraelskie instytucje działające na palestyńskich terytoriach okupowanych oraz Wzgórzach Golan. W przyszłej generalnej umowie między UE a Izraelem Bruksela będzie żądać pisemnego stwierdzenia, że instytucje te oraz żydowskie osiedla znajdują się poza terytorium Izraela. Dyrektywa stanowi część ramowego porozumienia finansowego 2014-2020 obejmującego całość relacji unijno-izraelskich.


Dyrektywa jest konsekwencją decyzji ministrów spraw zagranicznych państw UE z grudnia ubiegłego roku na której podjęto decyzję, że wszelkie porozumienia między UE a Izraelem muszą „jednoznacznie i wyraźnie wskazywać iż nie odnoszą się one do terytoriów okupowanych po 1967 roku”.


Izraelscy politycy zareagowali z furią na decyzję Komisji Europejskiej. We wtorkowym oświadczeniu premiera Beniamina Netanjahu emitowanym przez media stwierdził on, iż „nie dopuści by krzywdzono setki tysięcy Izraelczyków żyjących na Zachodnim Brzegu, Wzgórzach Golan oraz w naszej zjednoczonej stolicy Jerozolimie”. Dodał, że nie zamierza „akceptować żadnego zewnętrznego dyktatu w sprawie naszych granic”.   Minister finansów Jair Lapid powiedział, że dyrektywa „oddala pokój a nie go przybliża” i, jak twierdził wiceminister spraw zagranicznych Zeew Elkin, który sam zamieszkuje w jednym z osiedli na okupowanym Zachodnim Brzegu, wzmaga rzekome odrzucenie przez Palestyńczyków inicjatyw pokojowych. Minister bez teki Silwan Szalom podsumował, że „raz jeszcze Europa potwierdziła, że nie może być pełnoprawnym uczestnikiem negocjacji”.


Poproszony w czwartek o komentarz urzędnik Komisji Europejskiej wyraził zdziwienie reakcją izraelskich polityków - „Zawsze mówiliśmy, że budowa izraelskich osiedli jest sprzeczna z prawem międzynarodowym”. „Według nas, izraelskie osadnictwo jest nielegalne. Unia Europejska nie uznaje też władzy Izraela na terenach okupowanych” – powiedziała we wtorek rzeczniczka Komisji Europejskiej Maja Kocijancić w odpowiedzi na tyradę Netanjahu.


Zadowolenia nie krył natomiast wysoki urzędnik palestyński Hanan Aszrawi, który w wywiadzie dla brytyjskiej prasy uznał, iż „Unia Europejska z poziomu deklaracji i oświadczeń weszła na poziom efektywnych decyzji politycznych i konkretnych kroków stwarzających warunki dla procesu pokojowego”.


Nowa dyrektywa będzie oczywiście wymiernie kosztowna choć nie będą to koszty wielkie. Będą znacznie większe jeśli w ramach Unii dojdzie do konsensusu w sprawie ograniczenia obrotu dobrami produkowanymi przez izraelskie przedsiębiorstwa na terytoriach okupowanych, za czym lobbują niektórzy europejscy politycy i organizacje pozarządowe. Jednak znacznie większy jest koszt polityczny gdyż Unia Europejska w sposób jasny odrzuciła całą okupacyjną politykę izraelską ostatnich 46 lat i pretensje Tel-Awiwu do jej uprawomocnienia w porządku międzynarodowym.


Kluczowe sześć dni


W błyskotliwej kampanii w ciągu sześciu dni czerwca 1967 roku armia izraelska rozbiła koalicję Egiptu, Iraku, Jordanii i Syrii. Efektem było zajęcie administrowanego wcześniej przez Jordanię Zachodniego Brzegu, zajęcie Półwyspu Synaj i Strefy Gazy kontrolowanych przez Egipt oraz należących do Syrii Wzgórz Golan.


Niemal nazajutrz po zwycięstwie rządząca wówczas Izraelem Partia Pracy rozpoczęła wdrażanie Planu Allona zakładającego aneksję Wzgórz Golan, prawie całej Doliny Jordanu czyli ponad połowy Zachodniego Brzegu, oraz ponad połowy Strefy Gazy. Pierwsze osiedle izraelskich osadników Kfar Etzion i tak zresztą powstało w 1967 roku poza obszarem przewidzianym do wcielenia w Planie Allona. Osadnictwo było animowane przede wszystkim przez pozarządowe organizacje żydowskie takie jak ruch Gusz Emunim i Światowa Organizacja Syjonistyczna.


Jednak już w 1977 roku rząd Likudu premiera Menachima Begina oficjalnie ogłosił okupowane terytoria „niezbywalnym dziedzictwem ludu żydowskiego”. Znalazło to praktyczne przełożenie w postaci przyjętego przez izraelski rząd w styczniu 1981 r. raportu „Obecny stan osadnictwa w Judei i Samarii” (jak w izraelskiej nomenklaturze zaczęto określać zajęte ziemie) opartego na planie Światowej Organizacji Syjonistycznej. Raport zakładał uruchomienie popieranej przez państwo masowej akcji osadniczej. Również w 1981 r. Izrael anektował administracyjnie wzgórza Golan, rok wcześniej uchwalił całą Jerozolimę wraz z jej arabską wschodnią częścią „niepodzielną stolicą Izraela”. Synaj, bez Strefy Gazy zwrócono Egiptowi w 1982 r.


Oczywiście ta polityka izraelska była i jest jaskrawym pogwałceniem prawa międzynarodowego które zabrania państwom okupującym dane terytorium ich aneksji czy zmieniania stosunków ludnościowych.


Palestyńsko-izraelskie porozumienie pokojowe z Oslo z 1993 zakładało zamrożenie akcji osadniczej, choć w praktyce trwało ustanawianie kolejnych nielegalnych osiedli. Kolejne porozumienie, zawarta pod auspicjami prezydenta Busha juniora „Mapa Drogowa Pokoju” z 2002 r. zakładała likwidację wszystkich nielegalnych żydowskich osiedli i zresztą z tego powodu został odrzucona przez ówczesnego izraelskiego premiera Ariela Szarona.


Wzrastająca presja międzynarodowa sprawiła, że Szaron postanowił wykonać w kwestii osadnictwa demonstracyjny ruch… w istocie będący raczej ruchem pozorowanym. Zrealizowany w 2005 r. z wielkim hukiem, wzmaganym przez starcia ewakuowanych osadników z izraelska policją, „plan jednostronnego wycofania” sprowadzał się do wycofania osadników ze Strefy Gazy (likwidacja 21 osiedli) oraz 4 osiedli z Zachodniego Brzegu. Część osadników z tych ostatnich przemieszczono po prostu do innych osiedli, jednocześnie Szaron przez palce patrzył na ustanawianie na Zachodnim Brzegu nowych. Faktycznie liczba izraelskich osadników w latach 2005-2010 zwiększyła się o około 85 tys.


Fikcja Autonomii Palestyńskiej


W połowie 2012 na Zachodnim Brzegu istniało 120 uznawanych przez Izrael (i tylko przezeń) osiedli zamieszkiwanych przez ponad 350 tys. osadników, przy czym 50 tys. z nich pojawiło się w ciągu ostatnich 3 lat. Do tego trzeba doliczyć co najmniej kilkadziesiąt osiedli nielegalnych nawet z punktu widzenia prawa izraelskiego. We okupowanej wschodniej Jerozolimie żyje około 300 tys. izraelskich osadników a na Wzgórzach Golan dalszych 22 tys. Część osad jest nielegalnych nawet pod tym względem, że powstały na ziemi mającej swoich arabskich właścicieli.


Polityka nasilenia osadnictwa w ciągu ostatnich lat dowodzi zerowej gotowości do rezygnacji izraelskich władz chociaż z części nielegalnego programu aneksjonistycznego. Bowiem nawet na Zachodnim Brzegu czyli w domenie Autonomii Palestyńskiej osiedla podlegają administracji Izraela a ich mieszkańcy wyłącznie izraelskiej jurysdykcji. Są pretekstem dla silnej wojskowo-policyjnej obecności Izraela na Zachodnim Brzegu.


Zaznaczyć należy, że obszary wyłączone spod kontroli władz palestyńskich to nie tylko osiedla ale szereg ustanawianych ad hoc „stref militarnych”, posterunków (do których skwapliwie zaliczono także ujęcia wody pitnej) oraz wszystkie najlepsze drogi na które wjazd dla Palestyńczyków jest po prostu zakazany. W dodatku budowany od 2002 „Mur bezpieczeństwa” wykroił z Zachodniego Brzegu 8,5% jego obszaru, pozostawiając go po izraelskiej stronie, zaś dalsze 3,5% obszaru zostało w praktyce odcięte od reszty palestyńskiego terytorium uniemożliwiając jej mieszkańcom normalną komunikację z miejscami pracy czy rodzinami.


W istocie władze Autonomii Palestyńskiej samodzielnie kontrolują, a jej obywatele mogą swobodnie żyć na nieco ponad połowie powierzchni Zachodniego Brzegu. Taki stan rzeczy stawia pod znakiem zapytania jakąkolwiek perspektywę istnienia normalnego, suwerennego państwa palestyńskiego.


Kolejne negocjacje


Każdy amerykański prezydent próbuje dorzucić swój akt do wieloletniego przedstawienia pod tytułem bliskowschodni proces pokojowy. Nie inaczej jest z administracją Obamy, która wszakże zachowuje większy dystans wobec Tel-Awiwu niż ekipa George’a Busha juniora. Z wizytą na Bliskim Wschodzie przebywał właśnie sekretarz stanu John Kerry.


Co wyjątkowe i znamienne zarazem, inaczej niż zwykle przedstawiciel amerykańskich władz udał się najpierw do arabskiej stolicy – Ammanu w Jordanii, gdzie konferował Nasserem Judehem ministem spraw zagranicznych tego kraju, przedstawicielami Ligi Arabskiej a następnie przebywał na Zachodnim Brzegu gdzie spotkał się z Mahmudem Abbasem prezydentem Autonomii Palestyńskiej, a właściwie, od dekretu z 4 stycznia bieżącego roku Państwa Palestyńskiego. Kerry nie odwiedził natomiast Izraela ograniczając się do czwartkowej rozmowy telefonicznej z premierem Netanjahu.


Wczoraj Kerry oświadczył, że przedstawiciele Palestyny i Izraela osiągnęli „porozumienie” dające podstawy dla „rozpoczęcia rozmów pokojowych”, które mają się rozpocząć już w przyszłym tygodniu w Waszyngtonie. Prowadzić je mają izraelska minister sprawiedliwości Cipi Liwni i Saet Erakab ze strony palestyńskiej. Jak informuje telewizja Al-Dżazira wstępne porozumienie zakłada uwolnienie nieokreślonej liczby ważnych palestyńskich więźniów „odbywających wieloletnie wyroki”. Czy rozmowy pokojowe mają jakąkolwiek szansę powodzenia w obliczu takich a nie innych realiów izraelskiej okupacji? Przedstawiciel rządzącego Likudu Tzachi Tanekbi już prewencyjnie oświadczył że „Izrael nigdy nie wróci do granic z 1967 roku”. Pokój? Raczej nie z premierem Netanjahu.


Karol Kaźmierczak
fot. sxc.hu

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną