Męczeńska śmierć o. Maksymiliana przeprowadziła ludzkość przez próg wieku ideologii

0
0
0
/

szydlo_auschwitzMaksymilian uratował jednego zwykłego człowieka, ale tą ofiarą przeprowadził ludzkość przez próg wieku ideologii, utopii, rozwiązań globalnych w epokę, która stała się poszukiwaniem pojedynczego człowieka – powiedział w niedzielę o. Jarosław Zachariasz OFMConv, podczas uroczystości 75. rocznicy śmierci o. Maksymiliana Kolbego przy Bloku 11 na terenie byłego obozu niemieckiego Auschwitz-Birkenau, w których udział wzięła premier Beata Szydło. Były prowincjał franciszkanów krakowskich o. Zachariasz przypomniał, że męczeństwo o. Kolbego w miejscu masowej zagłady, otworzyło drogę do poznania prawdy o wartości każdego ludzkiego życia. - Ojciec Maksymilian, którego nikt nie pytał o wiarę, od którego nikt nie żądał wyrzeczenia się jej, w istocie poniósł za tę wiarę, poniósł za Chrystusa śmierć, odkrywając dla nas ludzi, żyjących w świecie wielkich liczb, najgłębszą prawdę o nadprzyrodzonej wartości pojedynczego istnienia – zaznaczył. - Franciszkanin zauważył, że św. Maksymilian stał się ojcem Kościoła otwartego na całą ludzkość i na każdego człowieka z osobna – mówił, dodając, iż życie i śmierć oraz całe dzieło o. Maksymiliana tworzą jedną logiczną całość. Zwrócił jednocześnie uwagę, że gdyby nie ostatni akt męczeństwa w Auschwitz, o. Maksymilian byłby w swoim zakonie i Kościele czczony jedynie jako gorliwy kapłan i ewangelizator, twórca idei Rycerstwa Niepokalanej. - Ale przybywający dziś do Auschwitz turyści i pielgrzymi pierwsze swe kroki kierują nie pod krematorium czy pod szubienicę Hoessa, ale do celi Maksymiliana. Kto wie, może przyjdzie taki czas, że na hasło Auschwitz ludzie znajdą w pamięci tylko imię o. Kolbego – powiedział, dodając, iż dzięki Maksymilianowi wielu ludzi w miejscu, gdzie dla licznych nie było Boga, zobaczyło narodzenie Chrystusa i doczekało się miłosiernej miłości. Według o. Zachariasza, Maksymilian oddając życie za jednego człowieka stał się symbolem drobnych, duchowych bohaterstw ludzi. - Maksymilian uratował jednego zwykłego człowieka, ale tą ofiarą przeprowadził ludzkość przez próg wieku ideologii, utopii, rozwiązań globalnych w epokę, która stała się poszukiwaniem pojedynczego człowieka – wskazywał. Obchody 75. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego rozpoczęły się porannym nabożeństwem w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach koło Oświęcimia. Uczestniczył w nich arcybiskup Bambergu Ludwig Schick, który przyznał, że zawsze przybywa do Auschwitz z ciężkim sercem, ponieważ „tutaj, jak nigdzie indziej widać, co my, Niemcy, uczyniliśmy Żydom, Polakom, Romom, a także innym narodom z powodu ich pochodzenia, narodowości, religii”. - Bez pojednania w Auschwitz niemożliwe jest jakiekolwiek pojednanie między narodem niemieckim, polskim i innymi – powiedział, zwracając się do niemieckiego hierarchy kard. Stanisław Dziwisz. Podczas nabożeństwa wierni wysłuchali m.in. fragmentu ostatniego kazania, które wygłosił o. Maksymilian Kolbe w obozie Auschwitz. Odczytany został także jedyny list, jaki franciszkański męczennik napisał z obozu do matki. Święty Maksymilian Kolbe był franciszkaninem oraz założycielem ruchu maryjnego „Rycerstwo Niepokalanej”. W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor-wydawnictwo Niepokalanów. W latach 30. prowadził też działalność misyjną w Japonii. Maksymilian Kolbe od 25 maja 1941 przebywał w obozie w Oświęcimiu. Pod koniec lipca 1941 roku uciekł jeden z więźniów z bloku ojca Kolbego, przez co komendant skazał  na śmierć głodową co dziesiątego więźnia. Wśród osób wyznaczonych znalazł się Franciszek Gajowniczek, który osierociłby żonę i dzieci. Ojciec Kolbe poprosił, by jego skazano na śmierć zamiast Gajowniczka. Ojciec Kolbe umierał w cierpieniach przez dwa tygodnie. Zmarł 14 sierpnia 1941 r., jako ostatni ze skazanych. Dostał dobity zastrzykiem fenolu w podziemiach bloku 11. Franciszek Gajowniczek przeżył obóz i zmarł wiele lat po wojnie, w 1995 r. w wieku 94 lat. Maksymilian Kolbe został beatyfikowany w 1971 r., a papież Jan Paweł II kanonizował go w 1982 r. jako męczennika. Ojciec Kolbe był pierwszym polskim męczennikiem z czasów II wojny, który został wyniesiony na ołtarze. Fot. KPRM

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną