Słowa wsparcia dla ks. Jacka Międlara od ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego

0
0
0
/

prawy.pl_images_isakowicz_zaleski_mszaŻyczę najlepiej ks. Jackowi Międlarowi. I dlatego ponawiam braterską radę dla niego, aby wzorem świętych zakonników: ojca Pio i siostry Faustyny, którym też było ciężko, podporządkował się decyzji swoich przełożonych, a swoim uczciwym i gorliwym życiem kapłańskim udowodnił, że racja jest po jego stronie – napisał Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.

- 30 kwietnia br. nad II Zjeździe Środowisk Patriotycznych Europy Zachodniej w Herdorf (Niemcy) odprawiałem mszę św. w intencji owego kapłana. Ponownie uczynię to za kilka dni w sanktuarium maryjnym w Lourdes, do którego pielgrzymuję - dodał.

Te słowa wsparcia ze strony duchownego znanego głównie z walki o polskość oraz pamięć o Kresach popłynęły tuż po tym, jak w mediach, w tym także internetowych, rozlała się fala ostrej krytyki pod adresem duszpasterza środowisk narodowych, który nie podporządkował się poleceniu przełożonych i wznowił swoją aktywność w środkach przekazu, za co grozi mu suspensa.

Wizytator prowincji polskiej Zgromadzenia Księży Misjonarzy w wysłanym do KAI specjalnym oświadczeniu potwierdził, że ks. Jacek Międlar ma „całkowity zakaz wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych”. Ks. Kryspin Banko przypomniał o obowiązujących ks. Międlara ślubach posłuszeństwa. Niezachowanie tego ślubu – jak podkreślał – zmusi przełożonych do podjęcia kroków wynikających z przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego i z Konstytucji Zgromadzenia. - Przed kilkoma tygodniami ks. Jacek Międlar CM otrzymał moje listowne upomnienie – poinformował, podkreślając, iż „Zgromadzenie absolutnie nie podziela jego ostatnich wypowiedzi, gdyż każdemu, niezależnie od jego poglądów, należy się szacunek i chrześcijańskie zrozumienie”.

Cóż, należy jedynie ubolewać nad tym, że Zgromadzenie Księży Misjonarzy nie podziela poglądów ks. Jacka Międlara, jako że powinno brać przykład z tego niezłomnego kapłana, który nie boi się mówić prawdy na temat współczesnej rzeczywistości, zagrożeń dla Kościoła, miłości do Ojczyzny oraz powinności każdego patrioty. W swoich kazaniach ks. Jacek Międlar ani razu nie sprzeniewierzył się Ewangelii. Podpadł pewnym środowiskom przede wszystkim tym, że swoją gorliwością i oddaniem Polsce budził w sercach miłość do Ojczyzny, a to bardzo wielu się nie podoba. Dziwić się należy przełożonym ks. Jacka, że ugięli się pod presją mimo że nie istnieją żadne dowody rzekomej winy ks. Międlara. Może kiedyś zrozumieją wagę swego błędu...

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną