Dr Jacek Nowak: Po wprowadzeniu GMO bezrobocie wzrośnie kilkukrotnie

0
0
0
/

gmo_zakazMamy 1,3 mln rolników i to jest podstawa bezpieczeństwa żywnościowego - dr Jacek Nowak, prof. SW, doradca Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi – ICPPC nie kryje, że wprowadzenie GMO zniszczy i tych ludzi i ich gospodarstwa. - Głównym problemem Polski i państw na całym świecie jest bezrobocie, a nie brak żywności, a wprowadzenie GMO oznacza skażenie upraw rolników ekologicznych i konwencjonalnych. To są olbrzymie straty, a wręcz upadek gospodarstw, bo tracą rynki zbytu, jak się dokona skażenie zmodyfikowanym materiałem genetycznym tradycyjnych odmian roślin – tłumaczył podczas zorganizowanej w piątek w Sejmie konferencji. - Co więcej, na skutek nabycia odporności na herbicydy, powstają superchwasty i superszkodniki - dodał. - Komu zależy na wpuszczeniu GMO do rolnictwa polskiego i zniszczeniu rolnictwa i jego konkurencyjności? - pytał i natychmiast dał odpowiedź: „To jest rolnictwo przemysłowe, które powoduje upadek gospodarstw”. Jako przykład przytoczył sytuację Argentyny, gdzie stopa bezrobocia wzrosła kilkakrotnie - od 5,3 proc. do 22 proc. - po wprowadzeniu GMO. Zawodu decyzją Prawa i Sprawiedliwości wprowadzenia do Polski stref upraw GMO nie kryją sami rolnicy. - Dyrektywa UE z 2015 roku E412 mówi o tym, że państwa należące do UE mają możliwość bezwzględnego zakazu uprawy GMO w swoich krajach i nie można teraz mówić, że unia nam nie pozwala. To teraz zależy od decyzji obecnego rządu – mówił Jarosław Kusyk, rolnik ekologiczny z woj. zachodniopomorskiego, który przy okazji nie pozostawił przysłowiowej suchej nitki na imporcie do Polski soi GMO. - Sprowadzanie soi genetycznie modyfikowanej powoduje to, że u nas nie ma zbytu na rośliny motylkowe, które poprawiają strukturę gleby i importujemy paszę, którą my możemy w Polsce wyprodukować. Rezultat jest taki, że staliśmy się importerami pasz, kiedy byliśmy kiedyś eksporterami - tłumaczył. Zwrócił uwagę, że koszty wprowadzenia GMO do Polski poniosą nie ci, co je wprowadzali, ale normalni rolnicy. - Polska żywność to jest Rolls-Royce żywności i tak jest postrzegana na zachodzie i nikt tego nie zastąpi. Naszą szansą jest dobra jakość - skonstatował.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną