Witold Stefanowicz: Najpierw praca u podstaw, potem polityka

0
0
0
/

Ruch Narodowy od momentu powstania z uporem maniaka przez wszystkie media demoliberalne umieszczany jest w kategoriach partii politycznej. Wynika to z dominujących kategorii wartościujących, którymi operuje republika okrągłego stołu.


W ujęciu współczesnej sceny politycznej jedynym elementem „patriotycznej” i „narodowej” prawicy jest PiS. Jest to jednak zbyt daleko idące uproszczenie. Ta partia o ciągotach piłsudczykowskich, gdzie dominują paranoiczne hasła sekty smoleńskiej, w zasadzie nie ma nic do zaoferowania młodemu pokoleniu. Rozsiadła się wygodnie w ławach sejmowych kreując się na opozycję. Tymczasem powszechniki jakimi kierują się wszystkie rządy po 1989 roku są takie same. Nie ma wypracowanych koncepcji geopolitycznych, które nieustannie są skierowane na Waszyngton lub Brukselę, nie ma jednoznacznej wizji rozwoju Polski.            

Powstały po Marszu Niepodległości Ruch Narodowy stał się wyrażeniem nie tylko patriotycznego uniesienia tysięcy umysłów. Jest przede wszystkim wyrazem troski przede wszystkim młodego pokolenia o przyszłość. Nie chodzi tu o jakieś wyidealizowane jutro. Jest to wyraz niepokoju o zwyczajne jutro: miejsca pracy, służbę zdrowia, normalnie funkcjonujący wymiar sprawiedliwości. Zerwanie ze wszystkimi dotychczasowymi partiami politycznymi jest podstawowym warunkiem spełnienia dążeń milionów Polaków. Ten system musi runąć!

Ruch Narodowy jest ruchem społecznym. Obecnie pójście do wyborów, w momencie, kiedy nie mamy jeszcze wykształconej elity narodowej, byłoby wielkim błędem. W tym bowiem momencie na listy dostawaliby się ludzie, którzy z RN związaliby się jedynie na fali jego popularności w imię partykularnych interesów. Miejsce w RN jest przede wszystkim dla młodych, nieskażonych polityką, którzy swoją aktywność na tej płaszczyźnie powinni zaczynać przede wszystkim na niwie społecznej, lokalnej!

Naszym celem nie jest walka o 5 %, czy 50 %. Dzisiaj szeroko pojęty ruch narodowy musi zacząć pracę nad zdobywaniem rządu dusz. RN popiera wielu młodych ludzi i to oni muszą stać się w przyszłości trzonem partii politycznej, jeśli Ruch Narodowy w takową się przekształci. Podkreślać należy bowiem przede wszystkim, że polityka jest jedynie jednym z wielu płaszczyzn działania. Po 1989 roku narodowcy nie mogli się zjednoczyć za sprawą ambicji wielu wodzów z przesadzonymi ambicjami politycznymi. Dzisiaj należy dbać o to, aby po plecach tysięcy młodych patriotów nie stąpali w drodze do kariery politycznej nowi „fuhrerowie”, którzy uzurpować sobie będą prawo do wodzostwa i przekształcą RN w LPR bis!. Druga taka szansa bowiem skupienia pod jednym szyldem tylu środowisk i organizacji narodowych może się już nie powtórzyć!

Witold Stefanowicz
Autor jest rzecznikiem prasowym Obozu Narodowo-Radykalnego. 

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną