Córka zmarłej tragicznie pary prezydenckiej Marta Kaczyńska zabrała głos w sprawie procedowanej w Sejmie ustawy gwarantującej pełną ochronę życia. Otóż jej zdaniem jest to rozwiązanie iluzoryczne i... okrutne. „Wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży to rozwiązanie iluzoryczne, skazujące wiele kobiet na aborcyjne podziemie, a także nierzadko sprowadzające bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ich zdrowia i życia, co w przypadku matek mających już dzieci należy uznać za rozwiązanie zwyczajnie okrutne wobec rodzin” stwierdziła Marta Kaczyńska na łamach tygodnika wSieci. Dodaje, że „kobiety powinny w sytuacji zagrożenia życia mieć zagwarantowaną możliwość podjęcia świadomej decyzji przy wsparciu odpowiednio przeszkolonego personelu medycznego a także duchownych”, które to stwierdzenie jest zupełnie niezrozumiałe w kontekście wspomnianej ustawy, jako że w sytuacji zagrożenia życia matki może ona zdecydować, żeby za wszelką cenę ratować dziecko, a może równie dobrze takiej decyzji nie podejmować. Ustawa w żaden sposób tej zasady nie narusza. Córka śp. Lecha Kaczyńskiego wyraziła swoją opinię również w kwestii in vitro. Jej zdaniem ograniczanie możliwości dokonywania zabiegów in vitro (kolejny projekt, który przeszedł przez sejm) uznać należy za przejaw hipokryzji. „Coraz większy odsetek par ma problem ze spłodzeniem potomstwa i zasługuje na wsparcie bez konieczności szukania pomocy za granicą” pisze Kaczyńska, dyskretnie spuszczając zasłonę milczenia na fakt, iż za te problemy odpowiada stosowana powszechnie antykoncepcja, skutkująca w wielu przypadkach chemiczną sterylizacją kobiety. Kaczyńska podkreśla, że ważne jest przekonywanie kobiet do nieodkładania decyzji o macierzyństwa i dbanie o swoją kondycję, ale "nie można mieć złudzeń, że w obliczu ogólnoświatowych tendencji (...) starzejące się społeczeństwo nie może rezygnować ze wspomnianych rozwiązań medycznych". Pytanie, dlaczego nawołuje do stosowania in vitro, nie zaś zdecydowanie skuteczniejszej i naturalnej naprotechnologii? Źródło: TOK.fm Fot. Twitter