Spór Polaków z Białorusinami o postać Romualda Rajsa 'Burego'

0
0
0
/

rajsW antypolskiej narracji historycznej nieustanie szkalowani są Żołnierze Wyklęci. Ostatnio wyjątkowo nieporadnie, w sposób ośmieszający lewice, robił to protestując przeciwko salonowi firmowemu „Red is Bad”, jeden z publicystów „Krytyki politycznej”. W jego wypowiedzi pojawiły się lewicowe tezy o mordowaniu Białorusinów przez Żołnierzy Wyklętych. Publicysta coś tam słyszał, ale jak to lewicowiec, miał kłopoty z przypomnieniem sobie co i o czym. Zapewne chodziło mu o spór opisywany w wydanej przez IPN pracy Anny Moroz „Między pamięcią a historią. Konflikt pamięci zbiorowych Polaków i Białorusinów na przykładzie postaci Romualda Rajsa „Burego””. Książce, którą powinien najpierw przeczytać, zanim zabrał się za wygłaszanie opinii na nieznany sobie temat. Jak piszą we wstępie do książki wydawcy „chociaż Polska jest obecnie państwem nieomal jednolitym pod względem narodowym i wyznaniowym, Podlasie [gdzie walczył z okupacją komunistyczną ''Bury''] ze swoją przeszłością można uznać za lokalne centrum wielokulturowości. Od stuleci żyli tu obok siebie muzułmanie, prawosławni, starowiercy, katolicy i żydzi. Każda z tych zbiorowości inaczej rozumie swoje trwanie na tym terenie, różnie ocenia swoje relacje z innymi, te same zdarzenia dla jednych mają wielkie znaczenie, drudzy starają się wymazać je z pamięci. W relacjach poszczególnych grup występują inni bohaterowie i inni zdrajcy, ta sama osoba może być i jednym, i drugim, w zależności od narracji”. Wydana nakładem IPN „praca przedstawia postać Romualda Rajsa „Burego” która dzieli Polaków i Białorusinów niemal od siedemdziesięciu lat. Konflikt dotyczy jego działalności w podziemiu zbrojnym, kiedy dowodzony przez niego oddział dopuścił się pacyfikacji kilku wsi białoruskich oraz rozstrzelania furmanów. Ma on charakter symboliczny, jego istotą jest spór o to, czyja pamięć jest „prawdziwa”, „jedyna” i „słuszna”, bo przecież „pamięć żąda rozstrzygnięć: zdrajca czy bohater, łotr czy święty, prawda czy kłamstwo””. W ostatnim czasie postać „Burego” ponownie stała się przedmiotem debaty publicznej. Pamięć polskiego bohatera broniła grupa historyków i publicystów w swoim oświadczeniu. Można w nim przeczytać, że „Kapitan Romuald Rajs ps. „Bury” to wywodzący się z Podkarpacia zawodowy żołnierz i przedwojenny podoficer. Uczestnik wojny obronnej 1939 roku i żołnierz Armii Krajowej na Wileńszczyźnie uczestniczący w operacji Ostra Brama. W podziemiu niepodległościowym żołnierz „Łupaszki” będący dowódcą szwadronu w słynnej V Brygadzie Wileńskiej AK. Po jej rozwiązaniu twórca i dowódca III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, w którym dowodził Pogotowiem Akcji Specjalnej w Okręgu Białystok i otrzymał stopień kapitana. Jako żołnierz podziemia niepodległościowego walczył z władzą komunistyczną instalowaną na sowieckich bagnetach. Kapitan „Bury” wraz ze swym zastępcą „Rekinem” skazani zostali na śmierć wyrokiem sądu stalinowskiego po procesie pokazowym w Białymstoku w roku 1949. Wyrok został wykonany, zaś ciało pochowano w nieznanym miejscu. W roku 1995 Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego, działając na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, wydał wyrok w pełni rehabilitujący „Burego” i „Rekina”. „Bury” jako dwukrotny kawaler orderu Virtuti Militari był jednym z żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i jednym z bohaterów naszej wolności. Niestety, do dzisiaj jego pamięć i honor bywają szargane przez osoby źle nastawione lub nie w pełni poinformowane o istocie jego walki i służby. W tym celu podnosi się kontrowersje związane z akcjami zbrojnymi na terenie powiatu Bielsk Podlaski, w wyniku których śmierć ponieśli mieszkańcy takich wsi, jak Zaleszany, Wólka Wygonowska, Zanie, Szpaki. Trzeba więc wyjaśnić, iż „Bury” podejmował walkę w ramach ogólnopolskiego powstania antykomunistycznego, w której drugą stroną byli sowieci i komuniści, do których należeli zabici mieszkańcy wymienionych wsi. Za wolnej Polski byli oni działaczami i współpracownikami Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi deklarującymi chęć oderwania Podlasia i Białostocczyny od Macierzy, by włączyć te polskie ziemie do Związku Sowieckiego. Za sowieckiej okupacji ci sami ludzie byli współpracownikami sowieckiego kontrwywiadu wojskowego Smiersz (Smiert Szpionam) oraz NKWD ścigającego „wrogów władzy radzieckiej”. 19 kwietnia 1945 wyznaczony przez Sowietów wojewoda białostocki wydał rozporządzenie tworzące Wiejską Straż Porządkową, czyli pre-ORMO wyposażone w broń palną służącą do strzelania w kierunku „Burego” i jego żołnierzy. Dawni działacze KPZB stawali się uzbrojonymi sowieckimi kolaborantami polującymi na żołnierzy podziemia niepodległościowego, by wydać ich w ręce władz komunistycznych. W tym sensie akcje „Burego” miały charakter zabezpieczający, gdyż pacyfikowało donosicieli gotowych wydać na śmierć ponad dwustu żołnierzy III Brygady Wileńskiej NZW. Działania kapitana „Burego” mieściły się w kanonach etycznych ujętych na przykład w pracy kapłana, etyka i żołnierza prof. Józefa Marii Bocheńskiego OP „De virtute militari. Zarys etyki wojskowej”. Oczywiście ubolewać należy nad ewentualnymi niewinnymi ofiarami walk w drewnianym terenie zabudowanym, które poniosły śmierć bez intencji dowództwa akcji i wyniku gwałtownej dynamiki pola walki. Śmierć kobiet i dzieci, poza przypadkami wykorzystywania ich jako tarcze bojowe przez komunistycznych bojowników z bojówek PPR, była wynikiem np. uduszenia w płonących budynkach czy przypadkowego postrzału lub, w najgorszym razie, niesubordynacji pojedynczego żołnierza. Kapitan „Bury” jako zawodowy żołnierz w stopniu podoficera i oficer narodowego podziemia zbrojnego podejmował i dowodził walką z uzbrojonymi przeciwnikami niepodległości Polski i taki był cel jego licznych akcji zbrojnych, w tym tych nielicznych o charakterze zabezpieczająco-pacyfikacyjnym. Niektórzy obserwatorzy powołują się na opinię prokuratorów z białostockiego oddziału IPN jako dokument przesądzający o winie kapitana „Burego”. Trzeba zaznaczyć, iż w cywilizacji łacińskiej akt oskarżenia nie jest w żadnym razie równoznaczny z wyrokiem, który musi nastąpić w wyniku sprawiedliwego procesu i po wysłuchaniu stanowisk stron zgodnie z rzymską paremią: audiatur et altera pars. W tym konkretnym przypadku podstawą oskarżeń są zeznania świadków będących w przeważającej mierze pobratymcami, potomkami i stronnikami osób, które straciły życie w wyniku akcji zbrojnych III Brygady Wileńskiej NZW. Należy zachować daleko idącą ostrożność co do wiarygodności zeznań tych świadków, a nawet krytycznie zakładać, iż są one z góry niekorzystne dla „Burego” traktowanego jako historyczny i polityczny przeciwnik środowisk prokomunistycznych na Podlasiu, szczególnie wśród ludności białoruskiej. Z kolei bardzo nieliczne są zeznania świadków będących podkomendnymi „Burego” lub niezależnymi obserwatorami, co istotnie osłabia moc przedwczesnych konkluzji prokuratorskich. Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego stwierdził w uzasadnieniu wyroku rehabilitującego: „czyny te [akcje »Burego«] mogły zapobiec lub zapobiegły represjom wobec bliżej nieokreślonej liczby osób prowadzących działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, zaś ich skutkiem byłyby w wielu przypadkach śmierć, długoletnie więzienie lub deportacja w głąb byłego ZSRR (...). Można więc określić sytuację, w jakiej znalazły się osoby wyżej wymienione [kapitan Rajs i podwładni] (...) jako stan wyższej konieczności”. Kapitan „Bury” walczył o wolną Polskę z dwoma okupantami od roku 1939 do roku 1949. Dziesięć lat walki uczyniło z niego bohatera polskiej niepodległości. Był żołnierzem Wojska Polskiego, Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. W obronie wolności, całości i niepodległości Rzeczypospolitej strzelał do najeźdźców i okupantów niemieckich oraz okupantów i kolaborantów sowieckich. Należy do grona Żołnierzy Wyklętych – tych, którym zawdzięczamy wolną Polskę. Dlatego występujemy w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego NZW kapitana „Burego”” List w obronie polskiego bohatera podpisali: dr Mariusz Bechta Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ, Sebastian Bojemski Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ, Przemysław Czyżewski szef Straży Marszu Niepodległości, dr Rafał Dobrowolski prezes Okręgu Lubelskiego ZŻ NSZ, Dariusz Jarosiński redaktor naczelny miesięcznika „Debata”, dr hab. Krzysztof Kaczmarski Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ, Bogusław Łabędzki prezes Stowarzyszenia Historycznego im. Danuty Siedzikówny „Inki”, dr Rafał Łatka historyk podziemia niepodległościowego, dr Wojciech Muszyński Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ, Michał Ostapiuk historyk podziemia niepodległościowego, Jacek Pawłowicz historyk podziemia niepodległościowego, dr inż. Romuald Rajs syn kapitana „Burego”, dr inż. Arkadiusz Rajs wnuk kapitana „Burego”, lek. med. Tomasz Rajs wnuk kapitana „Burego”, Kajetan Rajski redaktor naczelny kwartalnika „Wyklęci”, dr Rafał Sierchuła Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ, red. Ewa Szakalicka dziennikarka telewizyjna i działaczka kresowa, prof. Romuald Szeremietiew syn żołnierza nazwany swym imieniem ze względu na Romualda Rajsa, dr Bartłomiej Szyprowski historyk podziemia niepodległościowego, Piotr Szubarczyk historyk podziemia niepodległościowego, Karol Wołek wiceprezes Związku Żołnierzy NSZ, Jerzy Zalewski reżyser „Historii Roja”, Artur Zawisza wiceprezes Stowarzyszenia Chrześcijańsko-Narodowego, prof. Jan Żaryn senator RP, Leszek Żebrowski Rada Historyczna przy Związku Żołnierzy NSZ, Piotr Życieński artysta fotograf Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną