Parlament Europejski pod pretekstem syryjskich uchodźców chce nowelizacji rozporządzenia w sprawie przyjmowania imigrantów z… Afryki! Unia proponuje wysoki socjal, zachęcając do przyjazdu na nasz kontynent. Dla państw członkowskich, które nie przyjmą narzuconej liczby migrantów przewidziano milionowe kary. Czy będzie to podatek od patriotyzmu? 28 września br. w specjalnej opinii polscy senatorowie krytycznie odnieśli się do kolejnej lewackiej utopii. Media temat przemilczały. Kilkanaście dni temu do Senatu RP trafił projekt nowelizacji rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie alokacji migrantów. Projekt dotyczy m.in. zasad przyjmowania bezpaństwowców oraz obywateli państw trzeciego świata. Tak, jak w przypadku uchodźców z Syrii, UE chce narzucić ilość przyjmowanych migrantów - w oparciu o PKB oraz o liczbę ludności w danym państwie członkowskim. Jeśli np. Polska odmówiłaby przyjęcia Nigeryjczyków i zapewniania im dostatniego socjalu wówczas UE miałaby inkasować od nas 250 tys. euro (ponad 1 mln zł) za każdą nieprzyjętą osobę. Jak łatwo policzyć - sto nieprzyjętych osób to aż 100 mln zł. Wiadomo już, że taki wyzysk w Polsce nie przejdzie, ale UE, a zwłaszcza Niemcy, coraz częściej rozszerzają wachlarz szantażu wobec za brak tzw. „solidaryzmu europejskiego”. Poza tym - niewyjaśniona pozostaje kwestia państw, które w oparciu o PKB i liczbę ludności mają już nadwyżkę imigrantów. Czy będą chciały odsyłać ich do np. Polski? Senat RP ostro skrytykował przygotowaną przez UE nowelizację rozporządzenia. Socjal proponowany przez Unię powoduje bowiem, że dla obywateli państw trzeciego świata, przyjazd na nasz kontynent staje się czymś atrakcyjnym. Darmowe mieszkania, ubezpieczenia, nauczyciele, pieniądze w gotówce albo przelewem na konto - i to wszystko za nic, bo przecież UE nie zamierza zmuszać migrantów do pracy. Eksperci zwracają uwagę, że unijna nowelizacja doprowadzi do jeszcze większej migracji - na nieznaną dotąd skalę i znacznie przewyższy problem, który sprawili uchodźcy z Syrii (choć w założeniu ma go rozwiązać). A to z kolei jeszcze bardziej zdestabilizuje sytuację w Unii Europejskiej i doprowadzi do znacznego wzrostu zagrożenia zamachami terrorystycznymi. Warto dodać, że skrajne ruchy islamistyczne mają swoje radykalne centra właśnie w Afryce. Jak zaznacza w rozmowie z Prawy.pl senator Aleksander Szwed (PiS) z Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej - UE chce narzucić ilość migrantów w oparciu o liczbę mieszkańców danego państwa oraz o PKB, a nie są brane pod uwagę np. zdolności recepcyjne czy integracyjne danego państwa. - W tej sytuacji być może w ślad za Wielką Brytanią obywatele kolejnych państw opowiedzą się za wyjściem z UE - mówi senator Aleksander Szwed. Dodajmy, że zdaniem Komisji, obowiązek zapłaty 250 tys. euro za każdego nieprzyjętego migranta nie służy faktycznemu wsparciu pozostałych państw członkowskich, a jest karą za niedostosowanie się do unijnych regulacji - dodaje. - Można się spodziewać, że przy próbie zablokowania takich unijnych absurdów na rząd polski znowu rzucą się organizacje pozarządowe takie jak Fundacja Helsińska. Ale wyjście jest tylko jedno - zero tolerancji dla ustępstw na rzecz unijnych szantaży straszących nas karami za nieprzyjęcie Afrykanów – uzupełnia poseł Sylwester Chruszcz z Kukiz’15 i Stowarzyszenia „Endecja”. Komu zależy na zdestabilizowaniu sytuacji w Europie? Czy UE przeforsuje swój utopijny, lewacki projekt Europy multi-kulti? Czy będziemy pracować na to, aby obywatele państw trzeciego świata dostawali pieniądze i mieszkania za nic? Wygląda na to, że po Brexit grozi nam także Hexit, CZexit i PLexit i wiele innych, bo ten projekt po prostu nie może się udać. I może taki finał, to nie tyle groźba, co jedyne rozsądne wyjście…. wyjście z UE. Fot. Afrika Kontakt