Lewicowcy w dyskusjach nad aborcją jednoznacznie twierdzą, że dziecko nienarodzone nie jest istotą ludzką, tylko zlepkiem komórek, bo nie jest wstanie przeżyć poza organizmem matki. Takie lewicowe kryterium, zakładające, że człowiek jest człowiekiem z pełnią praw człowieka gdy może samodzielnie przeżyć, daje doskonałe usprawiedliwienie dla zabijania ludzi też po narodzinach.
Rozwój biologiczny człowieka nie kończy się w trakcie urodzin. Noworodek rodzi się z niewykształconym mózgiem, zbyt duża głowa nie pozwalała by na poród przez pochwę. Pełny biologiczny rozwój człowieka następuje do około 21 roku życia. Nastolatki nie mają np. w pełni rozwiniętych połączeń nerwowych w mózgu, i dla tego nie potrafią podejmować racjonalnych decyzji tylko ulegają emocjom – co zresztą jest przyczyną, że nie ponoszą odpowiedzialności karnej za swoje czyny lub nie maja pełnych praw jak ludzie dorośli. Według kryterium braku pełnego rozwoju biologicznego można było by nie tylko dzieci nienarodzone, ale i niemowlaki, a także dzieci i młodzież zabijać w czasie aborcji przed i po urodzeniowej.
Podobnie niewykształcenie, i brak sprawnego funkcjonowania organizmu, który dziś jest podstawa do zabijania nienarodzonych dzieci, może być powodem do aborcji ludzi po urodzinach. Na takich samych podstawach eugenicznych (stan zdrowia) na jakich dziś mordowane są nienarodzone dzieci w Polsce, niemieccy narodowi socjaliści mordowali ludzi chorych i niepełnosprawnych w Niemczech przed II wojną światową w ramach akcji T4. Mordów tych dokonywali wybitni niemieccy lekarze, wspierani przez wybitnych niemieckich naukowców, wszyscy oni zaangażowali się w holocaust, i wykorzystywali eksperymenty na więźniach obozów koncentracyjnych dla rozwoju niemieckiej nauki (na czym do dziś zarabiają koncerny np. farmaceutyczne).
Dziś systemy emerytalny i system lecznictwa jest zbyt kosztowny. Lewica uzasadniając, że życie nienarodzonego dziecka nie może obciążać życia matki, która nie chce dziecka, może przenieść ten sam lewicowy tok myślenia, i zaproponować zamordowanie wszystkich emerytów i chorych będących obciążeniem dla podatników. Bo jeżeli dziecko nie narodzone nie może być obciążeniem dla swojej matki, to czemu obciążeniem dla społeczeństwa mają być emeryci i chorzy. Przecież każdy ma prawo być wolny od obciążeń, tym bardziej, że życie wielu chorych i starych nie różni się od życia embrionów, są nieświadomi, upośledzeni, całkowicie zależni, tak samo jak embriony.
Warto też zwrócić uwagę, że jesteśmy istotami społecznymi, całkowicie uzależnionymi od życia w społeczeństwie. Gdyby zniknęły sklepy, rolnicy przestali produkować żywność, umarlibyśmy z głodu. Niewielu z nas ma dostęp do broni palnej niezbędnej do polowań, niewielu z nas jest blisko lasów gdzie jest zwierzyna, niewielu umiało by zdobyć jakieś jedzenie. Gdyby wodociągi przestały by pracować, wielu umarło by z pragnienia, bo nie ma własnych studni, ani cieków wodnych z wodą zdatną do picia. Gdyby przestały działać elektrownie, ciepłownie, czy dostawy gazu, umarlibyśmy z chłodu, bo nie mamy dostępu do opału. Jesteśmy tak samo uzależnieni od życia społecznego, jak embrion od matki. Poza społeczeństwem byśmy nie przeżyli, jak embrion poza ciałem matki. Lewica uważa, że ta niesamodzielność embriona, świadczy o tym, że jest on zlepkiem komórek a nie człowiekiem. Zgodnie z lewicową logiką lewica może uznać, że niesamodzielność ludzi pozbawionych życia społecznego jest dowodem, że nie są oni istotami ludzkimi, i można ich zabijać. Science fiction? Nie, już dziś radykalni ekolodzy i wszechpotężni globaliści postulują radykalne zmniejszenie ludzkiej populacji, która ma być zagrożeniem dla ekosystemu planety Ziemia.
Warto też się zastanowić czym się różni niemowlak po urodzeniu od dziecka nienarodzonego. Lewicowcy głoszą, że embrion poza organizmem matki nie jest wstanie przeżyć i dla tego nie jest istotą ludzką. Niemowlak jest tak samo uzależniony od matki. Sam się nie nakarmi, sam się nie napoi, sam się nie umyje. Sam umrze z głodu, pragnienia, zimna, we własnych ekskrementach. Zgodnie z lewicową logiką niesamodzielność niemowlaka wskazuje, że jest on zlepkiem komórek a nie istotą ludzką.
Dziś z mównic sejmowych usłyszeliśmy z ust reprezentantów PiS gdy zagłosowali oni za mordowaniem nienarodzonych dzieci, że są oni za życiem. Wpisuje się to w lewicową logikę, pozbawioną logiki. W lewicowe odbieranie słowom ich prawdziwych znaczeń. Dewaluacje pojęć, relatywizm i postmodernizm. PiS swoją postawą wpisał się i uwiarygodnił lewicowy proces niszczenia wszelkich cywilizacyjnych fundamentów, i to w sprawie podstawowej. Tracą moralne prawo do krytyki swoich zdemoralizowanych przeciwników. I może to nie być koniec. Niestety lojalność niektórych duchownych i autorytetów intelektualnych wobec PiS jest tak wielka, że będą oni usprawiedliwiać i bronić postawy PiS, a tym samym orać grunt pod toksyczne uprawy, które zasadzi nam lewica. Może się okazać, że PiS skutecznie złamie moralny kręgosłup narodu, dzięki czemu tak zdemoralizowany naród, mówiąc wulgarnie, zostanie cwelem lewicy.
Jan Bodakowski