Prawdziwie konserwatywna większość rządząca potrzebna od zaraz

0
0
0
/

marksizm_kulturowy1Marksizm kulturowy prowadzi do rozkładu społeczeństw od wewnątrz, do rozbicia rodziny, do upadku obyczajów – mówił poseł Robert Winnicki przewodniczący wtorkowej konferencji „Polska na celowniku marksizmu kulturowego”, której prelegenci jasno nakreślili potrzeby współczesnej Polski, jeżeli chce ona zachować swoją tożsamość. - Mamy do czynienia z pewną rewolucją semantyczną. Wmawia nam się, że pewne oczywiste rzeczy nie tyko nie są oczywiste, ale wyglądają zupełnie inaczej niż naprawdę to wygląda. Ta zmiana znaczenia pojęć zostaje narzucona gigantyczną propagandą społeczeństwu, które jak się okazuje to akceptuje – mówił Grzegorz Strzemecki z Obywatelskiej Inicjatywy Rodzin. - Tak jak rewolucje komunistyczne były przeprowadzane przemocą, tak ta rewolucja genderystowska, która się dokonuje jest przeprowadzana oszustwem, kłamstwem – tłumaczył, zauważając, iż w tej rewolucji tożsamość jest politycznie konstruowana. - Modelową rodziną w tej ideologii jest rodzina zaburzona seksualnie, niemieszcząca się w ramach normalnego małżeństwa – ostrzegał, zaznaczając, iż ideolodzy queer domagają się zniesienia małżeństw homoseksualnych tam, gdzie one są, „ponieważ małżeństwa dzielą ludzi na lepszych i gorszych, działają w sposób wykluczający (jeżeli ja mam żonę i żona jest moja, to wykluczam z bycia moją żoną wszystkich innych)”. - Dlatego – zdaniem środowisk queer – rozwiązaniem nie jest wprowadzenie instytucji małżeństwa dla lesbijek i gejów, ale odwrotnie – zniesienie instytucji małżeństwa także dla par heteroseksualnych. Tymczasem w mediach mamy przekaz, że nie ma tu żadnej ideologii, że nie ma żadnej rewolucji, że chodzi tylko o równouprawnienie – mówił. Kolejnym przykładem okłamywania społeczeństwa, na który zwrócił uwagę, jest wmawianie, że zaburzenie jest normą. Ostrzegał, że środowiska LGBT chcą wychowywać młodzież, ubezwłasnowolniając niejako rodziców, jako niemających dostatecznej wiedzy i pełnych uprzedzeń. - Nasz rząd podpisał w czerwcu konkluzję Rady w sprawie równouprawnienia osób LGBT i te konkluzje są takie, że Rada Unii Europejskiej zwraca się do KE, aby promowała środki nakreślone w wykazie działań na rzecz postępów w zakresie równouprawnienia osób LGBTI. Tam mamy taki punkt: kampania informacyjna/propagandowa w celu polepszenia społecznej akceptacji osób LGBTI i to ma zwalczać negatywne stereotypy - przypomniał. Zwrócił uwagę, iż Polska zobowiązała się, że jeżeli nie wprowadzi tej propagandy, będzie mogła zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej. - Jeśli mielibyśmy dzisiaj w Polsce konserwatywną większość rządzącą, to taki dokument, o jakim mówił nasz prelegent, nie byłby podpisany, życie ludzkie byłoby chronione od poczęcia, ale też wprowadzilibyśmy ustawodawstwo, jakie na Litwie zostało wprowadzone przy ogromnej większości parlamentu kilka lat wcześniej – skomentował jego wypowiedź poseł Robert Winnicki. - Potrzebujemy większej ochrony prawnej dla instytucji małżeństwa w przestrzeni publicznej, a także większej ochrony dzieci i młodzieży przed tą propagandą – wskazywał.

Prelegenci zwrócili uwagę, że zabezpieczenia prawne, jakimi obwarowany został wspomniany dokument, przed niczym nie zabezpieczają, ponieważ rewolucjoniści genderowi robią z semantyką, co tylko chcą i mogą je interpretować dokładnie tak, jak im będzie to wygodne.

Celem neomarksistów – co mocno wybrzmiało podczas konferencji - nie jest zaspokojenie potrzeb ludzi zaburzonych seksualnie, ale dokonanie pewnego eksperymentu z zakresu inżynierii społecznej, zatem homoseksualiści stanowią jedynie narzędzie do rozbicia naturalnego ładu społecznego i zastąpienia go konstruktem.

Co ciekawe manipulacje dokonują się także w nauce, w tym w historii. Jak udowodnił Marek Czachorowski, „mamy do czynienia z manipulacją historii homoseksualizmu”. Jako przyczynę homoseksualizmu wskazywał konsumpcjonizm, bo jak pisze św. Tomasz z Akwinu silne pragnienia napędzają silne lęki.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną