IPN podsumował kolejny etap ekshumacji na Łączce

0
0
0
/

ipn_ofiaryWiceprezes IPN i kierownik piony poszukiwań Instytutu profesor Krzysztof Szwagrzyk zadeklarował, że „zakończenie prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych na Powązkowskiej „Łączce" nastąpi do czerwca 2017 roku", po niezbędnej przerwie zimowej (zimowa aura uniemożliwia prace ekshumacyjne). Instytut potrzebuje czasu na rozbiórkę pozostałych grobów, które komuniści wybudowali latach 80 w miejscu ukrycia zwłok polskich patriotów pomordowanych po drugiej wojnie światowej przez komunistycznych oprawców, i na przesianie ziemi. Archeolodzy z IPN odkryli, że jamy z ukrytymi zwłokami polskich patriotów, z polecenia władz za czasów kliki Jaruzelskiego, były niszczone przy pomocy koparek. Prace te musiała nadzorować WSW czyli późniejsza WSI. IPN musi ustalić, kto polecił przeprowadzić taką akcję, kto ją przeprowadził i gdzie wywożono ziemię ze szczątkami polskich bohaterów. Instytut Pamięci Narodowej wznowił poszukiwania polskich bohaterów pomordowanych przez komunistów po II wojnie światowej w wiezieniu na Rakowieckiej i zakopanych w dołach śmierci na terenie cmentarza wojskowego na Powązkach. Tym razem odkopywane były zwłoki męczenników znajdujące się do tej pory pod grobami komunistów pochowanych w latach osiemdziesiątych XX wieku. Identyfikacja zwłok możliwa jest dzięki pobraniu od rodzin bohaterów materiału genetycznego. Na terenie kwatery Ł może znajdować się ponad 100 szkieletów polskich patriotów pomordowanych w latach 40. i 50. w więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. Łączka to jedno z setek miejsc w których komuniści ukryli zwłoki pomordowanych polskich bohaterów. Do tej pory w śledztwie prowadzonym od sierpnia 2014 IPN odkrył ponad 200 szkieletów, 51 poddał identyfikacji i zezwolił na pochowanie 37 zidentyfikowanych polskich bohaterów. Przez lata problemem była ekshumacja komunistów zalegających w miejscu ukrycia zwłok pomordowanych polskich patriotów. Jak można było się dowiedzieć na konferencji IPN „wojewoda mazowiecki wydał już 344 decyzji o ekshumacji i przeniesieniu grobów z Łączki. Umożliwiły one przeprowadzenie 128 ekshumacji i przeniesienie 77 grobów. Dwie rodziny osób pochowanych tu w latach 80. nie zgodziły się na przeniesienie grobów, jednak - zgodnie z prawem - urzędnicy mogą i tak zdecydować o ekshumacji". Przedstawiciele Instytutu poinformowali też, że „IPN prowadzi poszukiwania tajnych miejsc pochówku ofiar komunistycznej bezpieki od 2012 roku. W całej Polsce Instytut odnalazł szczątki ponad 800 osób i zidentyfikował 66 z nich. Na Łączce - poza mjr. Zygmuntem Szendzielarzem "Łupaszką" - udało się zidentyfikować szczątki mjr. Hieronima Dekutowskiego "Zapory" i ostatniego dowódcy NSZ ppłk. Stanisława Kasznicy"". Metodykę prac na łączce przybliża świetna książka Karoliny Wichowskiej „Łączka" poświęcona ekshumacjom i identyfikacji zwłok polskich bohaterów zamordowanych przez komunistów i zakopanych w jamach na terenie kwatery „Ł" cmentarza Powązkowskiego w Warszawie. Ekshumację na Powązkach rozpoczęto w lipcu 2012. Celem prac było odnalezienie i identyfikacja zwłok polskich patriotów zamordowanych przez komunistów w więzieniu na Rakowieckiej w latach 1948 – 1956 (komuniści nie prowadzili ewidencji miejsc, w których zakopywali zwłoki pomordowanych). Prace ekshumacyjne prowadziły wspólnie Instytut Pamięci Narodowej, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, i Ministerstwo Sprawiedliwości. Pełnomocnikiem prezesa IPN do spraw poszukiwań nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego został Krzysztof Szwagrzyk. Ekshumacji polskich patriotów pomordowanych przez komunistów dokonywano również w innych miejscach w Polsce. Ślady jam z zakopanymi zwłokami patriotów klika Jaruzelskiego niszczyła jeszcze w latach osiemdziesiątych. Przez kilka dekad kwatera Ł pełniła rolę śmietniska. W latach osiemdziesiątych kwaterę „Ł" przeznaczono na miejsca pochówków komunistycznych oficerów Ludowego Wojska Polskiego, w tym i na groby zbrodniarzy komunistycznych. Prace terenowe poprzedziła kwerenda w archiwach i sprawdzanie terenu georadarem. 23 lipca 2012 pod półtora metrową warstwą nawiezionego gruzu znaleziono pierwsze jamy zwierające po kilka ciał. Każde znalezisko było dokumentowane przez archeologów. Antropolodzy zajmowali się wyjmowaniem poszczególnych kości, tak by skompletować cały szkielet. Było to trudne ponieważ komunistyczni oprawcy wrzucali do jednej jamy po kilka zwłok zamordowanych, bezładnie, jedne na drugie. Gdy brakło miejsca zwłoki były wpychane siłą. Po latach kości z poszczególnych szkieletów mieszały się ze sobą. Z kości kompletowany był szkielet. Uszkodzenia kości w szkielecie świadczyły o tym, jaki był powód zgonu – strzał w tył głowy. Materiał DNA pobierany był z zębów i dużych kości już skompletowanego szkieletu. Wyodrębniony kod genetyczny zabitego był porównywany z kodem genetycznym z próbek pobranych od rodzin zmarłych. Próbka DNA od żywego dawcy pochodziła z wymazu pobranego szpatułką z wnętrza policzka. W badaniach nie miała znaczenia płeć dawcy, byleby tylko łączyły go ze zmarłym bezpośrednie związki krwi (najlepiej, aby identyfikowany był dzieckiem lub rodzicem dawcy, jako że trudniej identyfikować materiał od dalszej rodziny). W kilku przypadkach pracownicy ekipy śledczej pobrali materiał genetyczny od ekshumowanych lub jeszcze niepochowanych zmarłych rodziców zamordowanych bohaterów. Rodziny zabitych poszukiwane były najczęściej przez system PESEL powstały w 1979 roku (co oznacza, że system nie zawiera informacji o osobach zmarłych przed tym rokiem). Profile genetyczne dawców są pieczołowicie chronione i nie ma możliwości, by ktoś je wykradł. Dodatkowo od rodzin ofiar były zbierane informacje o uszkodzeniach kości zabitych, co pomagało w ich identyfikacji. Prowadzone przez IPN identyfikacje zwłok wzbudziły ogromne zainteresowanie w ośrodkach naukowych poza granicami Polski. Przy okazji informowania zagranicy o metodach identyfikacji zwłok, naukowcy z zagranicy otrzymywali od polskich naukowców informacje o terrorze komunistycznym w Polsce po II wojnie światowej. Do sierpnia 2012 odnaleziono 112 szkieletów. Z 40 szkieletów udało się uzyskać materiał genetyczny. 190 członków rodzin pomordowanych udostępniło IPN próbki swojego DNA do badań porównawczych. Udało się ustalić tożsamość trojga zamordowanych. W 2013 ustalono tożsamość kolejnych czterech osób. W maju 2013 rozpoczęto drugi etap ekshumacji. W drugim etapie pomagali wolontariusze. W sierpniu ujawniono kolejne dziewięć zidentyfikowanych osób. W 2014 w sumie dwadzieścia osób. Prawdopodobnie w kwaterze Ł komuniści zakopali ponad trzystu pomordowanych polskich bohaterów. Część z zwłok nie została jeszcze ekshumowana, gdyż nad nimi znajdują się groby komunistów ustawione w latach osiemdziesiątych i nie ma przepisów umoralniających usuniecie grobów. W swoje pracy Karolina Wichowska niezwykle dokładnie opisała proces identyfikacji DNA pochodzącego z szkieletów, opisała losy ofiar i ich rodzin, przytoczyła biogramy zidentyfikowanych bohaterów i przybliżyła czytelnikom przebieg prac ekshumacyjnych i identyfikacyjnych. Również rodziny pomordowanych były prześladowane przez komunistów – żony i dzieci były więzione (bez prawa do widzeń, paczek, dokonywania zakupów w więziennych sklepikach, korespondencji, posiadania rzeczy osobistych) w celach za zamalowanymi szybami w okratowanych oknach. Więzionym matkom uniemożliwiono kontakt z dziećmi, nawet niemowlętami. Rodziny pomordowanych polskich patriotów nie mogły podejmować pracy, traciły domy. Dzieciom pomordowanych uniemożliwiano edukację, a gdy się uczyły musiały ukrywać prawdę o swoich rodzicach.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną