R. Szeremietiew w punkt! Pisze, że Polska nie jest gotowa do starcia odwiecznymi wrogami

0
0
0
/

Polska zawsze miała dwóch wrogów: Rosję i Niemcy. Oba państwa, jak wykazuje w swoim felietonie opublikowanym w sieciach społecznościowych Romuald Szeremietiew, b. wiceminister obrony narodowej, są idealnie przygotowane lub w trakcie ostatnich przygotowań do wojny, nawet atomowej. Polska zaś... Przyzwyczailiśmy się, że Rosja rozbudowuje zdolności ofensywne swojej armii (program rozbudowy zakończy się w 2020 roku), a w licznych ćwiczeniach tysiące jej żołnierzy z ciężkim uzbrojeniem zaprawia się w prowadzeniu wojny i nawet nas specjalnie nie dziwi, że Kreml zaczął używać wojska na terenie państw sąsiednich usiłując odzyskać wpływy w tzw. bliskiej zagranicy. Nie zauważyliśmy też, że w Rosji budowano schrony przeciwatomowe. W stolicy Rosji podobno powstało kilka tysięcy nowych schronów. Znawcy zagadnienia informują, że Moskwa przedtem miała już ich sporo bowiem zapewniały ukrycie połowie jej mieszkańców - w razie ataku nuklearnego funkcję ochronną może przecież pełnić moskiewskie metro. Ostatnio rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych zorganizowało na terenie całej Rosji ćwiczenia obrony cywilnej, które miały sprawdzić stan przygotowań do zwalczania pożarów i innych „skutków katastrof wywołanych przez człowieka”. Zaangażowanych zostało ponad 200 tys. funkcjonariuszy, a zasięg ćwiczeń objął 40 mln ludzi. W ubiegłym tygodniu mer Petersburga ogłosił, że: „Przez pierwsze 20 dni wojny każdy z mieszkańców St. Petersburga będzie mógł otrzymać 300 gram chleba dziennie” (w czasie oblężenia Leningradu w latach wojny przydział chleba wynosił 150 gramów). W obwodzie kaliningradzkim pojawiły się rakiety Iskander, które mogą przenosić także ładunki jądrowe i w tym samym czasie Kreml skierował na Morze Śródziemne okręty z podobnym uzbrojeniem. Wiadomo też, że rosyjska baza w Syrii będzie miała stały charakter i uzyskała nowoczesną obronę przeciwlotniczą (mimo że ISIS, z którym wszak Rosja walczy, nie posiada żadnego lotnictwa). Kreml zabiega też o stworzenie podobnej bazy w Egipcie oraz ponowne uruchomienie baz w Wietnamie i na Kubie. Natomiast na Dalekim Wschodzie pojawił się dywizjon bombowców strategicznych jako odpowiedź na działania Amerykanów na Pacyfiku. I z ostatniej chwili – prezydent Putin nakazał rodzinom urzędników państwowych wszystkich szczebli zakończenie edukacji lub leczenia zagranicą i natychmiastowy powrót do Rosji. Niemcy są uważane za tzw. poważne państwo, które potrafi dbać o własne interesy podejmując przemyślane działania i używając skutecznych środków. I oto rząd tego „poważnego państwa” zalecił niepoważnie obywatelom „aby zrobili zapasy żywności i wody pitnej pozwalające im przetrwać przez 10 dni w przypadku załamania systemu zaopatrzenia spowodowanego kryzysem”. Przyjęto nowy program obrony cywilnej, który obejmuje też stworzenie niezawodnego systemu alarmowego, przygotowanie służby zdrowia na wypadek kryzysu oraz budowę systemu wspierania Bundeswehry przez instytucje cywilne. Federalny Urząd Ochrony Ludności opracował bezpłatną aplikację mobilną przekazującą informacje o wszelkich zagrożeniach, w tym także o ewentualnych atakach na miejscowości na terenie kraju. Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała zwiększenie do 2 proc. PKB wydatków na obronę (obecnie 34,3 mld euro) czyli o jakieś 20 mld euro. Niemiecka prasa informuje, że „ze względu na swe nowe zadania” marynarka wojenna Niemiec ma w najbliższych latach otrzymać pięć nowych korwet za 1,5 mld euro. Kanclerz Merkel w przemówieniu w Bundestagu obarczyła Rosję odpowiedzialnością za pogorszenie stanu bezpieczeństwa w Europie. Merkel podkreśliła, że swoimi działaniami podczas kryzysu na Ukrainie Rosja "wstrząsnęła" partnerami Niemiec na Wschodzie. Mówiła: „ Gdy obowiązujące prawo i zasada nienaruszalności granic kwestionowane są przez słowa i czyny, to zniszczeniu ulega zaufanie. To zaniepokoiło do głębi naszych partnerów na Wschodzie. Potrzebują oni jednoznacznego ubezpieczenia ze strony Sojuszu”. Podkreśliła przy tym, że proces rozszerzania NATO nie jest zakończony. Stwierdziła, że każde państwo musi mieć prawo do swobodnego wyboru sojuszu. Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen wyraziła zrozumienie dla obaw krajów bałtyckich ze względu na zachowanie Rosji. Jej zdaniem Berlin powinien prowadzić dialog z Moskwą, jednak powinien z nią rozmawiać "z pozycji siły". 6 czerwca br. gazeta Deutsche Wirtschafts Nachrichten opublikowała tekst według którego niemiecki rząd przygotowuje się na wojnę z Rosją i chce oficjalnie uznać ją za swojego wroga. Spekuluje się, że rosyjskie tajne służby już zapoznały się z tym dokumentem. Być może dlatego przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow stwierdził, że działania Angeli Merkel pokazują jej wasalstwo wobec Stanów Zjednoczonych. 17 lutego ta sama niemiecka gazeta powiadomiła, że kanclerz Niemiec chce opracować nową doktrynę wojenną w której uzna przejęcie Krymu przez Rosję jako podstawę interwencji zbrojnej przeciwko temu państwu. Szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier, nie należący przecież do jastrzębi,dotąd zabiegający o dobre relacje z Kremlem oświadczył, że grozi Europie konfrontacją bardziej niebezpieczną niż w czasach zimnej wojny, gdy USA i ZSRR znały linię, której nie wolno było przekroczyć. "Wydaje się, że resztki zaufania uległy zniszczeniu" – ocenił pesymistycznie stan stosunków z Rosją Steinmeier. A Polska? W „Weselu” Wyspiańskiego Dziennikarz w rozmowie z Czepcem: „Ale tu wieś spokojna. – Niech na całym świecie wojna, Byle polska wieś zaciszna, Byle polska wieś spokojna.” OD REDAKCJI: Polska jest w trakcie modernizacji armii. Powstają Wojska Obrony Terytorialnej, rozbudowywany jest system ostrzegania ludności, powstaje nowa jednostka wojskowa oraz lotnisko w Nowym Mieście n. Pilicą (ok. 40 km od Warszawy) Zmiany jednak są bardzo powolne, co może, niestety napawać niepokojem.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną