Podczas dzisiejszej konferencji prasowej minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro powiedział - W prowadzeniu tej sprawy popełniono wcześniej rażące zaniechania. Wznowione śledztwo ws. śmierci Jolanty Brzeskiej przynosi już efekty.
- Nie są to jeszcze efekty, wystarczające do tego, aby stawiać osoby przed sądem. Dlatego, bo przed sądem wszystkie wątpliwości będą tłumaczone na korzyść oskarżonego. To jest zasada, którą szanujemy i będziemy szanować. Te efekty pokazują, że mieliśmy do czynienia z rażącymi zaniechaniami. Jeżeli sprawę zabójstwa można było zamieść de facto i się nią nie interesować, to co dopiero tysiące kradzionych nieruchomości. Taka była skala bezprawia, która działa się tutaj, można powiedzieć pod oknami włodarzy stolicy i rządu Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej. Prokuratura zmarnowała ostatnie lata ws. badania reprywatyzacji. Zamiast prowadzić postępowania specjalizowała się w odmowie ich prowadzeń bądź też umorzeniu postępowań - mówił minister sprawiedliwości.
- W przypadku morderstwa pani Jolanty Brzeskiej w stolicy, w każdym cywilizowanym państwie, gdyby doszło do takiej drastycznej sytuacji, że kobieta będąca symbolem pewnego ruchu, sprzeciwiającym się bezprawiu, zostałaby zamordowana i spalona, niemalże ostentacyjnie, by zastraszyć pozostałe osoby, to wywołałoby to wielką aferę i przykułoby uwagę miasta stołecznego Warszawy, i władz dla tego rodzaju procederu, który się dzieje. Tymczasem ten proceder rozkręcał się w najlepsze. To też daje do myślenia na temat bierności władz miasta Warszawy w stosunku, co się działo. - dodał.