Ludobójstwo na Wołyniu dokonane przez ukraińskich nazistów na Polakach podczas II wojny światowej przez wiele lat nie wzbudzało zainteresowania opinii publicznej. Książki Wiktora Poliszczuka i publikacje wydawnictwa Nortom, które dystrybuowała księgarnia Antyk czy bukiniści w plenerze, były skazane na wegetowanie na marginesie życia politycznego. Dziś zdecydowanie wzrosło zainteresowanie antypolskimi zbrodniami ukraińskich nazistów, dzięki czemu temat zbrodni wołyńskiej jest obecny w kinach, kioskach i księgarniach. Jedna z ostatnich książek na ten temat jest publikacja wydawnictwa Fronda „Wołyń. Bez komentarza”, będąca zbiorem relacji ofiar i innych archiwalnych dokumentów związanych z zagładą Polaków. Publikacje rozpoczynają mapy i tabele opisujące podział etniczny ludności na Wołyniu (na 14.269.000 Ukraińców przypadało 346.600 Polaków, 205.500 Żydów, 46,9 Niemców, 31.000 Czechów, 23.400 Rosjan – według danych drugiego Powszechnego Spisu Ludności z 1931 roku). Większość bo aż 69,8% stanowili prawosławni, kolejni byli 15,7% katolicy, 10% judaiści, 2.6% protestanci. Na publikacje składają się relacje ocalałych z rzezi Polaków, meldunki Armii Krajowej o sytuacji na Wołyniu, protokoły sowieckich przesłuchań dokonanych po wojnie, meldunki i odezwy do Wołyniaków polskiego podziemia, odezwy UPA. Świadkowie w czasie ludobójstwa byli dziećmi lub osobami pełnoletnimi, dokładnie i z detalami opisują zbrodnie dokonywane przez ukraińskich nazistów, sytuacje przed eksterminacją Polaków i po niej. Książkę ilustrują zdjęcia z Wołynia sprzed wybuchu wojny, dokumentacja fotograficzna zwłok pomordowanych Polaków i ekshumowanych stosów kości polskich ofiar. Polacy nie mogą zapomnieć o pomordowanych Polakach, ofiarach ukraińskich i niemieckich rasistów, rosyjskich i żydowskich komunistów. Pamięć o męczeństwie Polaków musi służyć interesom Polski, i nie może być wykorzystywana do wspierania obcych imperialistycznych interesów Rosji, tym bardziej, że dzisiejsza Rosja podobnie jak dzisiejsza Ukraina czci oprawców, którzy mordowali Polaków. Wzorem troski Polaków o pamięć pomordowanych Polków musi być taktyka Żydów pamiętających o pomordowanych Żydach. Jan Bodakowski