Zawodnik MMA powiązany z terroryzmem

Zawodnikiem UFC ze wsparciem Hamasu. I związany z finansowaniem organizacji terrorystycznych. Startujący w Ultimate Fighting Championship muzułmanin z Chicago Belal Muhammad wspiera Palestinian Children's Relief Foundation (PCRF). W 1991 roku PCRF było związane z The Holy Land Foundation for Relief oraz Development and Global Relief Foundation. Zostały one zamknięte przez rząd USA za finansowanie grup terrorystycznych. Pieniądze szły do Al-Kaidy, Hamasu, czy dżihadystów z Egiptu. Przekazazywała je związana z PCRF International Islamic Relief Organization. Ta ostatnia jak podał New York Post "miała kluczową rolę w finansowaniu terrorystów w 1998", co umożliwiło atak bombowy na amerykańską ambasadę w Afryce. Byli także związani z zamachem na World Trade Center z 1993 roku. Związki Islamic Relief Organization ujawniła rozprawa sądowa na życzenie ofiar z 11 września 2001 roku. Na swojej stronie internetowej PCRF przyznało się do wsparcia i współpracy z wymienionymi organizacjami. Działała ona, jak podał redaktor Joe Kaufman, oficjalalnie jako organizacha charytatywna skupiona na pomocy dzieciom. Na czele organizacji stał Stephen Sosebee. W ramach Zayed International Centre for Coordination and Follow-up (ZCCF) miał wystąpienia podczas których odwoływał się m. in. do nazisty Kurta Waldheima związanego z deportacją Żydów na Bałkanach poczas II wojny światowej, Abu Mazena, Palestyńczyka związanego z finansowanie zamachu terrorystycznego w Monachium z 1971, czy związanego z Hezbollahem Saudyjczykiem Umayma Jalahma. Siostra zawodnika MMA wspiera aktywnie Amerykańskich Muzułmanów dla Palestyny (American Muslims for Palestine - AMP). Jest tym sposobem powiązana z siecią wsparcia Bractwa Muzułmańskiego i Hamasu. W strukturach AMP są bowiem członkowie związani z Islamskich Zrzeszeniem Palestyny, grupy utworzonej przez Bractwo Muzułmańskie do wsparcia Hamasu. AMP na stronie Facebook oddało honory byłemu szefowi wojskowego odłamu Hamasu w USA Muhammada Salaha. Sami przyznali, że przez rząd USA był uznany za terrorystą. Sam zawodnik Bilal Muhammad wspiera wojnę z niewiernymi za pomocą noszenia keffiyeh. Razem z rodziną popiera Hamas. Tym samym muzułmanie za jego pomocą dostali się zawodów sportowych MMA - UFC. W ramach mieszanych sztuk walki sławę zyskał Khabib Nurmagomedov. W lutym poinformował, że ze względu na święty dla muzułmanów Ramadan nie będzie występował w UFC 200 na terenie Las Vegas. Tak samo uczynił również w 2014. Podczas gali w szwajcarskim Montreux (kwiecień 2016), jak poinformowała lokalna gazeta 20 Minuten inny zawodnik MMA skandował Allach jest wielki. Swe zwycięstwo zadedykował terrorystom. Doktor Wojciech Szewko, ekspert do spraw terroryzmu oraz Bliskiego Wschodu razem z dziennikarzem śledczym Witoldem Gadowskim poinformowali, że w trakcie gali KSW Aziz Karaoglu "wyszedł w rytm pieśni wojowników ISIS" (maj 2016). Wśród pań zajmujących się mieszanymi sztukami walki pojawiła się w 2014 roku Ann Osman z Malezji o czym doniósł redaktor David Stout z Time. Znów w Polsce Mamed Chalidow, Czeczen o polskim obywatelstwie, podczas gdańskiej konferencji "Miasto otwarte" bronił islamu, że media ukazują go w błędnym świetle. Wedle portalu Gdańsk.pl: "Mamed Chalidow na pewno jest bohaterem młodzieży" i dodaje, że czeczeńskiej. Wejście muzułmanów do MMA ukazuje, że rośnie ich oddziaływanie na zachodnią kulturę. Mogą, podobnie jak Mohammed Ali, stać się legendami sportów walki. Belal Muhammad jest przykładem, że mogą legitymizować działania swych pobratymców. Chalidow w Polsce wykorzystał swą pozycję do wyciągnięcia z więzienia pochodzącego z Czeczeni zawodnika MMA w październiku 2015, Abdullaha Khalueva, oskarżonego w Rosji o dokonanie zabójstwa w Kalingradzie. Osadzony w gdańskim więzieniu muzułmanin wedle TVN24 odcinał się od swego ojca - bojownika islamu. Jacek Skrzypacz