Leszek Miller ocenia politykę historyczną wobec Ukrainy... i chwali Kornela Morawieckiego

0
0
0
/

prawy.pl_images_miller_flickrcomOd pożytecznych idiotów wyzwał na łamach "Superexpressu" Leszek Miller parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Odniósł się przy tym zarówno do ostatniej wspólnej "deklaracji pamięci i solidarności parlamentów Polski i Ukrainy", jak i do 60-stronicowej uchwały Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów z 22 czerwca 1990 roku. Były postkomunistyczny premier stwierdził, że PiS przestraszony lipcową uchwałą na temat rzezi wołyńskiej, gdzie użyto słowa "ludobójstwo", oraz naciskami banderowskich władz Ukrainy, postanowił zatrzeć nieprzyjemne dla Kijowa wrażenie, wybielając m.in. zbrodniczą UPA. I dlatego Sejm  szybko i po cichu w ubiegłym tygodniu przyjął skandaliczną deklarację. Z całego parlamentu na wysokości zadania stanęli tylko posłowie Kukiz'15 i Kornel Morawiecki. Leszek Miller zacytował zdanie Morawieckiego, który stwierdził, że - Wolę być po stronie pożytecznych idiotów niż po stronie obłudników i kłamców. To nie jest deklaracja pamięci i solidarności, to jest deklaracja zapomnienia i oszustwa. Z kolei posłowie od Kukiza oskarżyli, że - posłowie PiS w poprawności politycznej przekroczyli już ostatni most. Zarzucanie agenturalnych powiązań z Rosją czy nazywanie pożytecznymi idiotami tych, którzy nie chcą wybielania zbrodni UPA, pokazuje, jakimi szkodnikami są politycy PiS i ci, którzy ich popierają. Były premier przytoczył w swoim tekście materiał źródłowy, jakim jest uchwała Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów z 22 czerwca 1990 roku. Znalazło się w nim wiele ciekawych stwierdzeń i tez, które dzisiaj widać gołym okiem. Otóż celem jest - "wszystko co ma pomóc w umocnieniu pozycji Ukrainy i osłabieniu Polski, co pozwoli w przyszłości podporządkować państwo polskie ukraińskim interesom narodowym". Dlatego zalecono w dokumencie przeciwstawianie wszelkiemu zbliżeniu Polaków i Rosjan, za to podsycanie ich wzajemnej wrogości. I to zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie. W tym celu należy w Polsce wspierać każde działanie antyrosyjskie. Należy również odwrócić uwagę Polaków od UPA. Zwalczając wszelkie próby zmierzające do potępienia UPA. Za to należy "wymuszać na Polakach przyznawanie się do antyukraińskich akcji, potępienia przez nich samych pacyfikacji i rewindykacji przed wojną i haniebnej operacji "Wisła" po wojnie". Co więcej należy twierdzić, że UPA nie tylko nie znęcała się nad Polakami, ale przeciwnie, brała ich w obronę przed hitlerowcami i bolszewikami. Komentarz Prawego: Jak widać polscy posłowie większości ugrupowań stawiają przed Polską interesy ukraińskich nacjonalistów. Potomków najstraszliwszych zbrodniarzy okresu II Wojny Światowej, jakimi byli "żołnierze" OUN-UPA. Można również zapytać, dlaczego Leszek Miller nie poparł w poprzedniej kadencji sejmu nazwania zbrodni na Wolyniu ludobójstwem, ani wcześniej nic z tym nie zrobił, jak był premierem? Czyżby rozum politykowi przybywał dopiero po wypadnięciu z Sejmu?

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną