Watykan jasno o rocznicy reformacji Lutra. „Nie świętować”. Czyli tak samo, jak ks. Międlar...

0
0
0
/

Kościół w Rzymie o reformacji zapoczątkowanej 500 lat temu przez Marcina Lutra wypowiada się niemal w tym samym duchu, co polski kapłan, ks. Jacek Międlar. Głos w tej sprawie wczoraj zabrał Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan. - 500-lecia reformacji nie można świętować. Tu chodzi raczej o pokutę i ubolewanie – powiedział kard. Kurt Koch, wyjaśniając w wywiadzie dla agencji I.Media sens papieskiego udziału w uroczystościach upamiętnienia początku reformacji. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan przypomniał o tragicznych konsekwencjach tego wydarzenia, które sprawiło, że Europa zalana została morzem krwi. Kard. Koch zauważył, że okoliczności zewnętrzne, takie jak prześladowania, sekularyzacja czy kryzys migracyjny, wymagają od chrześcijan większego zbliżenia. Zarazem jednak relacje ekumeniczne z protestantami poważnie się skomplikowały. „Jeszcze w latach 80. mówiło się, że wiara nas dzieli, a działanie łączy. Dziś jest niemal odwrotnie” – podkreśla szef watykańskiej dykasterii, przypominając, że katolicy i protestanci różnią się podejściem do całkiem podstawowych spraw w życiu człowieka, takich jak aborcja, eutanazja, małżeństwo, rodzina, płciowość czy ideologia gender. Tymczasem, jak podkreśla kard. Koch, również w tych kwestiach chrześcijanie powinni przemawiać jednym głosem. Szwajcarski kapłan wspomniał też o znaczeniu watykańskiej deklaracji „Dominus Iesus” z 2000 r. Zauważył, że wywołała ona wiele nieporozumień. Stwierdza bowiem, że wspólnoty protestanckie nie są Kościołami w takim sensie, jak to rozumieją katolicy. Nie oznacza to jednak, że nie są one wspólnotami kościelnymi – podkreślił kard. Koch. Jego zdaniem dokument ten jest zachętą do podjęcia dialogu o samym pojęciu Kościoła, które nadal stanowi poważną przeszkodę na drodze do jedności. Już we wrześniu podobne obawy w audycji telewizyjnej „Warto rozmawiać” zaprezentował gość Jana Pospieszalskiego, ks. Jacek Międlar. - Świętował (Ksiądz Prymas, przyp. red.) zniszczenie katolicyzmu. Prymas Wyszyński, podejrzewam, że się w grobie przewraca – powiedział w TVP 1 ks. Jacek Międlar. Ksiądz Jacek Międlar nawiązał tym samym do dyskusji nt. wpisania Prymasa Polski ks. abp. Wojciecha Polaka w skład Komitetu Honorowego obchodów 500-lecia Reformacji. Za takie i podobne opinie, został odsunięty od publicznych wystąpień, w tym kontaktów z mediami. - nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa, z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni próbowali mnie wpisać. Zdradziłbym Chrystusa, gdybym ustąpił wobec wywieranych na mnie nacisków – oświadczył we wtorek ks. Międlar, opuszczając Zgromadzenie Księży Misjonarzy. Tym samym przestał pracować jako kapłan w Tarnowie. Warto zauważyć, że za swoją ocenę spotkania Księdza Prymasa z luteranami ks. prof. Tadeusz Guz nie otrzymał upomnienia, nagany czy przeniesienia na inne obszary pracy duszpasterskiej. W programie telewizyjnym, ks. Jacek Międlar został skrytykowany przez katolickiego publicystę, Jana Pospieszalskiego.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną