W Archiwum Wojskowego Biura Historycznego znaleźliśmy materiały z lat 1946-47, które zostały przekazane z MSW, ale nie zostały wciągnięte do ewidencji archiwum, zatem niedostępne dla historyków – poinformował dr hab. Sławomir Cenckiewicz podczas specjalnie zwołanej w MON konferencji prasowej.
Sławomir Cenckiewicz złoży zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury, ponieważ dokumenty te powinny 16 lat temu trafić do IPN.
- W dwóch teczkach znaleźliśmy kilkadziesiąt stron raportów, korespondencji sygnowanych ręką por. Czesława Kiszczaka, który był wysłany do Londynu przez Główny Zarząd Informacji WP, do płk. Ignacego Krzemienia – mówił Cenckiewicz.
Z dokumentów wynika, że Kiszczak rozpoznawał środowisko, z jakiego żołnierze ubiegający się o powrót do kraju pochodzili. Przekazywał informacje o nich do komunistycznej bezpieki, skazując ich na represje. - Są to dokumenty niebywałe. Do tej pory historycy takich dokumentów nie znali – mówił Cenckiewicz.
Niektóre dokumenty dotyczą działalności Kiszczaka po 1947 roku, czyli po jego powrocie z Londynu.
- Utajnienie tych dokumentów pozwoliło Czesławowi Kiszczakowi na twierdzenie, że nic złego w Londynie nie robił – skomentował Cenckiewicz.
Pozostałe dokumenty zostały wytworzone przez wywiad PRL. Prokuratura ustali, dlaczego wszystkie te materiały nie zostały przekazane do IPN.