Dobry rok dla finansów publicznych
Prezentacje trwały blisko 4,5 godziny, poszczególni ministrowie przedstawili, co najmniej kilkadziesiąt różnego rodzaju decyzji, które w sposób znaczący zmieniają polską rzeczywistość społeczno-gospodarczą.
Trudno je wszystkie zaprezentować, zdecydowałem się, więc tylko na zwrócenie uwagi na te związane z sytuacją finansów publicznych, ponieważ to ona warunkuje i będzie decydowała w przyszłości o pełnej realizacji programu prezentowanego w kampanii wyborczej przez Prawo i Sprawiedliwość.
Przypomnijmy tylko, że w grudniu poprzedniego roku resort finansów zwrócił się do podatników podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), którzy stosowali tzw. ceny transferowe w latach 2011-2015 do złożenia stosownych korekt w zeznaniach podatkowych, za ten okres.
W oświadczeniu stwierdzono także, że spółki, które zdecydują się na dobrowolną korektę deklaracji podatkowych za lata 2011-2015, będą mogły skorzystać z 50% obniżki stawki ustawowych odsetek za zaległe zobowiązania podatkowe.
Resort finansów przypomniał przy tej okazji, że każda transakcja prowadzona przez podmioty gospodarcze powinna odpowiadać naturalnym warunkom rynkowym, a jej cena powinna być zbliżona do ceny rynkowej, podczas gdy w przypadku podmiotów powiązanych bardzo często zdarza się, że spółka - córka płaci spółce - matce w grupie, znacznie wyższą kwotę niż wynosi wartość rynkowa określonego dobra lub usługi (najczęściej jest to korzystanie z logo, doradztwo, dostarczanie know-how).
Najczęściej tego rodzaju operacje nazywane w teorii podatków stosowaniem cen transferowych, dokonywane są przez firmy zagraniczne mające swoje spółki - córki w Polsce z reguły w ostatnim kwartale roku podatkowego, wtedy, kiedy jest jasne, że musiałyby one zapłacić duże kwoty podatku dochodowego w naszym kraju.
W komunikacie zawarto także ostrzeżenie, że stosowanie cen transferowych przez podmioty powiązane, będzie przedmiotem wnikliwych badań urzędów skarbowych w II połowie 2016 roku.
Z kolei w połowie lipca weszła w życie klauzula generalna przeciwko unikaniu opodatkowania i w ten sposób dokonano wyznaczenia dopuszczalnych granic tzw. optymalizacji podatkowej, co oznacza, że w II połowie roku w związku z tym powinna się jeszcze wyraźniej niż do tej pory poprawić wydajność podatku CIT.
W rządzie Prawa i Sprawiedliwości nie ma także przyzwolenia politycznego na wyłudzanie podatku VAT i stąd bardzo szybkie prace nad rozwiązaniami, dzięki którym do budżetu państwa powinno wpłynąć dodatkowo być może nawet kilkanaście miliardów złotych w ciągu całego roku 2016.
Podczas rządów koalicji PO-PSL, mieliśmy do czynienia z rosnącą z roku na rok skalą zjawiska wyłudzeń VAT w naszym kraju, w 2015 roku wyłudzenia te sięgnęły 3% PKB (około 54 mld zł), co wręcz sugerowało swoiste jej polityczne przyzwolenie ten proceder.
Tak więc informacja resortu finansów o wyraźnie wyższych dochodach podatkowych po 9 miesiącach tego roku w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego zdecydowanie potwierdza, że rządy Prawa i Sprawiedliwości doprowadzają do wyraźnego wzrostu wydajności podatkowej bez podnoszenia podatków (w 2007 roku wydajność podatkowa wyniosła aż 17,5% PKB i była o ponad 3 % PKB wyższa niż pod koniec roku 2015).
Dodatkową nadzieję na wzrost dochodów podatkowych w II połowie tego roku w stosunku do tych zaplanowanych w budżecie budzi wprowadzenie od 1 lipca tego roku tzw. Jednolitego Pakietu Kontrolnego dla dużych firm ograniczające wyłudzanie podatku VAT, a także tzw. podatkowego pakietu paliwowego, ograniczające wyłudzanie podatku VAT i podatku akcyzowego w obrocie paliwami.
Wszystkie te działania rządu premier Beaty Szydło doprowadziły do sytuacji, że w pierwszych 9 miesiącach tego roku, dochody budżetu państwa są wyższe aż o 14, 6% o tych z analogicznego okresu roku ubiegłego.
Konsekwencją tego stanu rzeczy bardzo dobry stan budżetu państwa na koniec października tego roku, który mimo wydatkowania kwoty blisko 13 mld zł związanych z programem „Rodzina 500 plus”, wynosi zaledwie 45% rocznej kwoty deficytu.
Źródło: prawy.pl