W obronie nienarodzonych: Donald Trump, PiS i biskupi – szatana słychać śmiech

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_aborcja_plannedparenthoodPrzez wiele lat PiS był skrajnie proamerykański i tego wcale nie ukrywał. Argumentów miał wiele, w tym taki, że „trzymanie z Amerykanami” daje nam lepszą pozycję w Europie, gdzie jesteśmy otoczeni przez dominujące i realizujące przede wszystkim swoje interesy potęgi. Panujący w Polsce z dawien dawna mit Ameryki jako „dobrego wujka” wielu uniemożliwiał spostrzeżenie, że za oceanem króluje lewactwo i masoneria, że dzieją się tam rzeczy wołające o pomstę do nieba. Jednym z ostatnich aktów Obamy była np. legalizacja satanizmu i wprowadzenie do szkół religii satanistycznej. Wszystko jednak nagle się zmieniło. Wybory wygrał Donald Trump i nakreślił dla USA przeciwny kierunek. Ogłosił walkę z globalizacją (czyli z masonerią) i tym samym zanegował pozytywny sens Unii Europejskiej. Powiedział, między innymi: „Widzieliśmy to w Wielkiej Brytanii, która zagłosowała by uwolnić się od globalnego (światowego – dop. S. K.) rządu, globalnych umów handlowych i globalnych umów emigracyjnych, które zniszczyły ich suwerenność i zniszczyły wiele krajów”. Trump stanął też zdecydowanie w obronie dzieci nienarodzonych. Kandydat Republikanów nie tylko obiecał zaprzestanie opłacania zabijania dzieci z pieniędzy podatników i wyznaczenie do Sądu Najwyższego sędziów opowiadających się za życiem, ale również obiecał całkowity zakaz aborcji na terenie USA. Warto przypomnieć co na ten temat można przeczytać na portalu „prawy.pl”: „Partia Republikańska, której kandydaci wygrali w zeszłym tygodniu zarówno wybory prezydenckie, jak i wybory do obu izb Kongresu, przewidziała w przyjętym w tym roku oficjalnym programie wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji bez żadnych wyjątków. Republikanie chcą też przyjąć poprawkę do amerykańskiej Konstytucji gwarantującą pełną ochronę życia człowieka od momentu poczęcia. Podjęcie działań na rzecz ochrony życia zadeklarowali także nowo wybrani prezydent Donald Trump oraz wiceprezydent Mike Pence (…) Na łamach gazety Washington Examiner Trump broniąc nienaruszalności życia, odniósł się do zasady poszanowania życia wyrażonej przez Ojców Założycieli w Deklaracji Niepodległości i wyraził ubolewanie nad przekształceniem kultury życia w Stanach Zjednoczonych w kulturę śmierci”. Co na to PiS, który odrzucił projekt skutecznej obrony życia wypracowany przez Ordo Iuris, a jego przedstawiciele i związani z nim dziennikarze głosili, że projekt ten to tylko…. rosyjska prowokacja? Czy teraz będą mówić, że to… amerykańska prowokacja? Pretekstem do odrzucenia projektu był między innymi zawarty w nim zapis dotyczący karalności kobiet zabijających swoje dzieci. PiS czuł się tu pewnie, ponieważ znalazł wsparcie w biskupach i niektórych polskich działaczach prolife (specjalnie nie napisałem „obrońcach życia”, bo byłoby to w tym wypadku określenie, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne). Ci biskupi i działacze prolife wyraźnie się pogubili i oderwali od rzeczywistości. O co bowiem nam wszystkim ludziom dobrej woli (przeciwnikom zbrodni na niewinnych ludziach) chodzi? Czy tylko o to, by w polskim prawie był zakaz aborcji? A może jednak o to, by nie dopuścić do mordowania polskich dzieci nienarodzonych? Ustawa taka jak jest, gdyby nawet zakazywała w sposób bezwzględny zabijania wszystkich dzieci nienarodzonych jest dziś ustawą martwą – nie ratuje życia poczętego. Stan faktyczny jest przecież w Polsce taki, i to trzeba sobie w pełni uświadomić i rozważyć w swoim sumieniu, jakby Polska była krajem, w którym „aborcja jest na życzenie”. Polscy lekarze zabijają oficjalnie i bezkarnie polskie dzieci w łonach tych polskich matek, które sobie tego zażyczą. Informację o tym (reklamę „tej usługi”) można znaleźć nie tylko w Internecie, ale w polskojęzycznej, wielkonakładowej prasie. Jeżeli ktoś ma tu jakieś wątpliwości niech poczyta sobie np. „Newsweeka”: „Są wystraszone – mówi dr Janusz Rudziński, ginekolog, który wykonuje Polkom aborcje w niemieckiej klinice w Prenzlau, 50 km od Szczecina. Przyjeżdżają na ogół samochodami, pociągiem to raczej tylko studentki. Na początku widać przede wszystkim strach. Dopiero jak są przygotowywane do znieczulenia, wychodzi złość. Złorzeczą na Kościół, na władze w Polsce, na dzikość swego kraju. (…) Aborcja w Prenzlau kosztuje 450 euro. To szpital komunalny, liczy po kosztach własnych. W prywatnych stawki są z reguły o 100 euro wyższe. Dr Rudziński nie słyszał, by gdzieś Polkom odmówiono. Mogą, tak jak Niemki, mieć aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży. – Gdy przyjmowano Polskę do Unii, była tu dyskusja: odmawiać Polkom czy nie? Uznano, że odsyłanie ich z kwitkiem byłoby niehumanitarne – wspomina dr Rudziński. Kilka lat temu przyjmował po 350 Polek rocznie, teraz tysiąc. A chciałoby przyjeżdżać jeszcze więcej. Naprawdę już musi odmawiać, tłumaczyć, że to nie klinika aborcyjna. Operuje przypadki onkologiczne, ciężkie, nie może wyłącznie skupiać się na przerywaniu ciąż. Ale z drugiej strony żal tych kobiet, jadą z daleka: z Warszawy, Częstochowy, Wadowic. Te z Wadowic zawsze najbardziej skrępowane, że są z miasta Polaka papieża, taki grzech”. Polka może zabić swoje dziecko również korzystając z pomocy lekarza-obcokrajowca. Wystarczy, że przekroczy polską granicę (przejazd z miejscowości przygranicznych w kosztach „zabiegu”). Oto ogłoszenie, po polsku, jednej z klinik czeskich znajdujących się przy granicy z Polską, które można znaleźć w polskojęzycznym Internecie po wpisaniu słowa „aborcja”: „Usunięcie ciąży w znieczuleniu ogólnym. Cena 370 euro.(1700 zł ) (metoda próżniowa) W Czechach i na Słowacji aborcja jest całkowicie legalna tylko do dwunastego tygodnia ciąży !! Nie podaje się żadnych powodów ani informacji. Kobieta ciężarna nie ponosi odpowiedzialności karnej za przerwanie ciąży. Polskie prawo karne nie przewiduje możliwości karania osób, które dokonały aborcji na terenie państwa dopuszczającego legalność tego zabiegu. W przeciwieństwie do klinik w Niemczech czy Holandii nie odczekuje się ustawowego czasu kilku dni. Pacjentka ma prawo na każdym etapie zrezygnować bez podawania jakichkolwiek powodów. Jest to normalne przy tego typu zabiegu i nie budzi jakiegokolwiek zdziwienia. Najwcześniej można wykonać taki zabieg po pięciu tygodniach od  dnia ostatniej miesiączki. -Nie jest wymagana wizyta u ginekologa przed przyjazdem do naszej kliniki”. Ze strony internetowej tej kliniki można się również dowiedzieć: Dla zachowania pełnej dyskrecji przy planowaniu prostego zabiegu ginekologicznego takiego jak usunięcie nadżerki, usunięcie ciąży czy wyłuszczenie gruczołu Bartholina nie musisz podawać konsultantce przez telefon rodzaju zabiegu. Wystarczy, że zgłosisz chęć skorzystania z zabiegu ginekologicznego. (…)Wszystkie zabiegi są wykonywane w znieczuleniu ogólnym pod pełną stałą kontrolą anestezjologa. (…)Uwaga. Badanie kontrolne po zabiegu jest wykonywane w naszej klinice bezpłatnie. Jeśli około 12 dni po zabiegu wszystko jest w porządku to nie ma potrzeby wykonywania badania kontrolnego. Jeżeli wg Ciebie coś jest nie tak to powinnaś wykonać takie badanie u swojego lekarza lub możesz przyjechać do nas. 12 dni po zabiegu żaden lekarz nie będzie w stanie stwierdzić, że usunęłaś ciążę”. Klinika proponuje też swój tani transport. Oto co można przeczytać na jej stronie: Transport na terenie Polski realizowany jest przez sprawdzone Firmy. Przewoźnicy nie mają świadomości dokąd państwo jadą dlatego prosimy o zachowanie pełnej dyskrecji. Najczęściej podawanym celem wyjazdu są: szkolenia, wycieczki, narty, baseny termalne. Transport z Krakowa i okolic – około 70 euro (300 zł) (…) Transport z Katowic i okolicznych miast – około 90 euro (400 zł); Transport z Warszawy (Łodzi, Częstochowy, Piotrków Tryb. Rawa Maz.) – 200 euro (lub 800 zł) (Miejscowości w promieniu 50 km od podanej trasy do ustalenia indywidualnego) – Wyjazdy najczęściej w piątki. Inne dni do ustalenia indywidualnego. (…)Aby mieć zagwarantowane miejsce dla osoby towarzyszącej uzgodnij to z konsultantką. Dla pań podróżujących samotnie mamy do wyboru kierowcę kobietę, aby czuły się pewniej i bezpieczniej (najczęściej w piątki)”. Czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do tego, że jedynym problemem na jaki może natrafić polska kobieta, która chce zabić swoje nienarodzone dziecko to problem finansowy, który nie tak trudno pokonać (musi przeznaczyć na ten cel ok. 2000- 2500 zł). Fakt, że w wielu polskich miastach od lat czekają autobusy, które zawożą Polki do klinik aborcyjnych za granicą potwierdza, że setki tysięcy polskich nienarodzonych dzieci zostały tam zamordowane i są nadal bezkarnie mordowane. Jeśli nie chcemy być hipokrytami, którzy w istocie zgadzają się na zbrodnię i tylko udają, że bronią życia nienarodzonych musimy doprowadzić do uchwalenia takiej ustawy, która będzie skuteczna. Będzie zaś ona skuteczna, gdy spełni dwa podstawowe warunki. Po pierwsze, będzie skuteczna, gdy wprowadzi w świadomość społeczną przeświadczenie, że mamy w tej perspektywie do czynienia z zabiciem człowieka, takiego samego człowieka jak każdy z nas. Po drugie, będzie skuteczna, gdy ta zbrodnia zostanie potraktowana jak każda inna zbrodnia – wszyscy, którzy wprost czy pośrednio wezmą w niej udział zostaną ukarani tak samo jak ci, którzy wprost czy pośrednio brali udział w zamordowaniu człowieka już urodzonego. W Polsce przestępstwem karanym z całą surowością prawa jest głoszenie publicznie, że można zabić człowieka, bo z takich czy innych przyczyn nam przeszkadza czy utrudnia życie. W Polsce przestępstwem karanym z całą surowością prawa jest udzielanie pomocy (również przez przekazywanie informacji) tym, którzy poszukują płatnego mordercy, by kogoś dla nich zabił. W Polsce, której konstytucja potępia nazizm i jego praktyki zabijanie niepełnosprawnych dlatego, że są niepełnosprawnymi uznawane jest za zbrodnię, która zasługuje na potępieni i karę w sposób szczególny i gdy ktoś zabije niepełnosprawnego z tego powodu może się spodziewać najwyższego wymiaru kary. W Polsce matka, która zabija swoje dziecko, bo jej przeszkadza traktowana jest jak zwyrodniała morderczyni. Gdyby ktoś w Polsce upowszechniał opinię, że kwestia karania za zamordowanie człowieka to kwestia światopoglądowa zostałby ukarany tak jak każdy kto upowszechnia nazizm. Skuteczna ustawa w obronie życia nienarodzonych powinna zatem doprowadzić do tego, by w Polsce zabijanie wszystkich dzieci nienarodzonych było uznawane za zbrodnię i wszyscy jej uczestnicy byli karani niezależnie od tego czy dopuścili się jej na terenie Polski czy poza nim. Dziś wszystko to jest w ręku PiS. Ma on tu pozytywny przykład i silny bodziec ze strony USA. Módlmy się o to, by taki bodziec pojawił się też w sposób bardzo wyraźny i społecznie zauważalny ze strony wszystkich polskich biskupów i wszystkich polskich obrońców życia. Nie tylko się módlmy, ale też naciskajmy i to ostro na polityków, którzy uzyskali nasze głosy przekonując nas, że reprezentują te same co my wartości, że staną w sposób skuteczny w obronie życia nienarodzonych. Niech szatan przestanie się śmiać. Niech odczuje, że Polska nie poddaje się jego woli. Stanisław Krajski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną