Okazały mural poświęcony błogosławionemu księdzu Jerzemu Popiełuszce, stworzyli w Suchowoli młodzi narodowcy i kibice białostockiego klubu piłkarskiego Jagiellonia. Malowidło jest wyrazem czci oddanej błogosławionemu kapłanowi, męczennikowi, a równocześnie krajanowi, gdyż Jerzy Popiełuszko urodził się i wychował w pobliskiej wsi Okopy. W Suchowoli natomiast „wszystko się zaczęło”. Tu ksiądz młody Jerzy uczył się w szkole podstawowej i liceum, w tutejszym kościele pw. Piotra i Pawła był ministrantem. W Suchowoli znajduje się symboliczny grób księdza Jerzego, jego pomnik, oraz Muzeum, w którym prezentowane są pamiątki po niezłomnym kapelanie „Solidarności”. Tłem nowego muralu w Suchowoli jest polska flaga narodowa. Na niej widnieje portret księdza Jerzego oraz wypisane jest dobrze znane wszystkim Polakom przesłanie, które ks. Jerzy propagował i nim się w życiu kierował – "Zło dobrem zwyciężaj". Autorami malowidła na murze są młode osoby związane z ideą ruchu narodowego. Jeden z nich to siostrzeniec błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. Swój udział w powstaniu muralu mają również patriotycznie usposobieni kibice białostockiego klubu piłkarskiego Jagiellonia. Dlatego w kompozycję malowidła wpleciony jest symbol klubu. Ksiądz Jerzy Popiełuszko był kapelanem warszawskiej "Solidarności". Duchowny organizował w parafii pod wezwaniem świętego Stanisława Kostki na stołecznym Żoliborzu słynne Msze św. za ojczyznę. Księdza Jerzego Popiełuszkę 19 października 1984 uprowadzono, a później zamordowano - była to jedna z najokrutniejszych zbrodni PRL. W całej Polsce rozpoczęły się masowe czuwania Polaków, przed kościołami wierni w całej Polski ustawiali symboliczne krzyże ze zniczy. Bezpośredni sprawcy zbrodni, trzej oficerowie SB oraz ich przełożony zostali skazani na karę więzienia w tzw. procesie toruńskim, ale wielu okoliczności zbrodni nigdy nie wyjaśniono. Wciąż nie wiadomo, kto naprawdę wydał wyrok na niezłomnego kapłana. Adam Białous