Od Obamy przez Junckera i Mogherini po Ciprasa "lewicowcy" całego świata z kondolencjami po zbrodniarzu Fidelu Castro

0
0
0
/

[caption id="attachment_41644" align="alignleft" width="300"]obama youtube.com[/caption] Wczoraj wieczorem w Hawanie zmarł jeden z ostatnich dyktatorów komunistycznych na świecie - Fidel Castro. W wieku dziewięćdziesięciu lat odszedł z tego świata "el comandante", który miał na sumieniu tysiące ofiar i był katem własnego narodu. Tymczasem liczni politycy i to zarówno lewicowi, jak i liberalni wysyłają do Hawany kondolencje i zgoła płaczą po odejściu jednego z dinozaurów komunizmu. O ile można zrozumieć postawę polityków z Ameryki Środkowej i Południowej, którzy mają na pieńku ze Stanami Zjednoczonymi oraz przywódców Chin i Rosji bo Castro był dla nich wygodnym cierniem w tyłku Ameryki to wypowiedzi zachodnich polityków takich jak Obama, Mogherini, Cipras, czy Rajoy są skandaliczne. Szczególnie kiedy miliony Kubańczyków zarówno tych na wyspie, jak i uciekinierów na Florydzie cieszy się ze śmierci dyktatora i zbrodniarza. Listę wielbicieli komunistycznego zbrodniarza otwierają przywódcy państw latynoskich. Dla których był przede wszystkim symbolem oporu wobec amerykańskiej dominacji na półkuli zachodniej. Dominacji takiej, jaką miało ZSRR w Europie. - Skończył się ważny rozdział w historii Ameryki Łacińskiej - szefowa dyplomacji Argentyny Susana Malcorra. - Odszedł wielki (człowiek). Umarł Fidel. Niech żyje Kuba! Niech żyje Ameryka Łacińska! - prezydent Ekwadoru Rafael Correa. - Był liderem działającym „na rzecz godności i sprawiedliwości społecznej na Kubie i w Ameryce Łacińskiej” - prezydent Chile Michelle Bachelet. - Był przywódcą przekonań. Wybił się w połowie XX wieku niezłomną obroną przekonań, w które wierzył - prezydent Brazylii Michel Temer. - Był jedynym człowiekiem na świecie o takich zasadach. Odczuwam głęboki ból wywołany informacją o odejściu tego giganta w historii ludzkości - prezydent Boliwii Evo Morales Rząd Urugwaju ogłosił niedzielę dniem żałoby narodowej. Prezydent tego kraju Tabare Vazquez - który przebywa obecnie z wizytą oficjalną w Hiszpanii - przekazał kondolencje kubańskim władzom z powodu „tego smutnego wydarzenia”. Wcześniej kondolencje Kubie złożyli prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto, nazywając Castro „kultowym liderem XX wieku” i „wielkim przyjacielem Meksyku”, oraz prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, który napisał na Twitterze, że wszyscy rewolucjoniści na świecie muszą „kontynuować dziedzictwo” Castro. Oczywiście wszystkich przywódców latynoamerykańskich przebił prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, który napisał na Twitterze - Wszyscy rewolucjoniści na świecie muszą „kontynuować dziedzictwo” Fidela Castro. Zarówno Fidel, jak i były prezydent Wenezueli Hugo Chavez (zmarły w 2013 r.) utorowali lewicową drogę do wyzwolenia naszych narodów. (...) Rozmawiałem z kubańskim prezydentem Raulem Castro i przekazałem narodowi Kuby wyrazy solidarności i miłości w związku z odejściem Fidela Castro. W 60 lat po wypłynięciu jachtu „Granma” z Meksyku Fidel wyruszył ku nieśmiertelności, aby zająć miejsce wśród tych, którzy walczą całe życie… Hasta la Victoria Siempre, czyli do zwycięstwa aż po kres. Chiny i Rosja które od dawna już nie wspierały ekonomicznie sojusznika i dla których był tylko narzędziem polityki wobec USA również wyrazili swój "ból". - Chiński naród stracił dobrego i szczerego towarzysza. Towarzysz Castro będzie żył wiecznie. Był wielkim człowiekiem naszej epoki. Historia i ludzie będą o nim pamiętać - oświadczył w wyemitowanym na początku wieczornego dziennika w głównym programie telewizji przesłaniu chiński prezydent, będący jednocześnie sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Chin - Chin Xi Jinping. - Fidel Castro był szczerym i niezawodnym przyjacielem Rosji. Wniósł ogromny wkład w ustanowienie i rozwój stosunków rosyjsko-kubańskich, ścisłej strategicznej współpracy we wszystkich sferach. Wolna i niezależna Kuba, którą zbudował Castro wraz ze swoimi zwolennikami, stała się wpływowym uczestnikiem wspólnoty międzynarodowej i inspirującym przykładem dla wielu krajów i narodów. Imię przywódcy kubańskiej rewolucji stało się symbolem całej epoki w najnowszej historii światowej – napisał prezydent Rosji Władimir Putin w liście kondolencyjnym skierowanym do Raula Castro i  narodu kubańskiego. – Jest dla mnie prawdziwym przeżyciem to, że czas Fidela zakończył się. On pozostanie w naszej pamięci jako wybitny polityk, nieprzeciętny człowiek i nasz przyjaciel - to z kolei Michaił Gorbaczow. Barack Obama. Pierwszy czarny prezydent USA był także pierwszym, który pojechał na Kubę od komunistycznego przewrotu (a w zasadzie od 1928 roku) i który spotkał się z Raulem Castro. Nie stawiając przy tym żadnych warunków, takich jak zwolnienie więźniów politycznych. -  Historia odnotuje i oceni ogromny wpływ tej szczególnej postaci na ludzi i świat wokół niego - napisał Obama. Kolejny znany głównie ze swoich seksualnych ekscesów i odwróconego rasizmu oraz twierdzeń że AIDS można się pozbyć przez seks z bardzo młodą dziewicą murzyn, czyli prezydent RPA Jacob Zuma stwierdził - Prezydent Castro utożsamiał się z naszą walką z apartheidem. Zainspirował kubański naród do przyłączenia się do nas. Premier hiszpańskiego rządu Mariano Rajoy napisał na swoim prywatnym koncie na Twitterze - Składam kondolencję rządowi i władzom kubańskim z powodu śmierci byłego przywódcy Fidela Castro, postaci o historycznym znaczeniu. A w komunikacie hiszpańskiego MSZ-u czytamy - Castro był punktem zwrotnym dla rozwoju kraju i miał wielki wpływ na cały region. (...) Zmarły przywódca jako syn Hiszpanów zawsze utrzymywał bliskie stosunki z Hiszpanią i był bardzo przywiązany do swoich korzeni. Z tego powodu Hiszpania w wyjątkowy sposób łączy się w bólu z kubańskim rządem i władzami. Dodajmy kontakty z tą lewicową Hiszpanią, która próbowała przez prokuraturę upolować generała Pinocheta za powstrzymanie chilijskiego wersji Castro - Salvadore Allende. - Żegnaj komendancie, ku wieczystemu zwycięstwu ludów. Historia przyznała rację Fidelowi. Fidel Castro naznaczył historię świata swoimi walkami o wolność i niepodległość narodu kubańskiego. Castro stworzył także podwaliny dla współpracy regionalnej w Ameryce Łacińskiej. Szczere kondolencje dla rządu i mieszkańców Kuby - to wpis lewicowego premiera Grecji Aleksisa Ciprasa w imieniu Greków i Syrizy. Także "elity" Unii Europejskiej są nieutulone w żalu po śmierci dyktatora. - Zmarły Fidel Castro był jedną z historycznych postaci ubiegłego wieku, wcieleniem kubańskiej rewolucji, a dla wielu - bohaterem. Wraz ze śmiercią Fidela Castro, świat stracił człowieka, który dla wielu był bohaterem. Zmienił losy swojego kraju, a jego wpływy sięgały jeszcze o wiele dalej. Historia oceni dziedzictwo, jakie pozostawił - napisał w liście kondolencyjnym przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. - Fidel Castro był historyczną postacią. Odchodzi w czasach wielkich wyzwań i niepewności, a także wielkich wyzwań w jego kraju - to szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.  Dobrze, że chociaż Donald Trump powiedział prawdę - Odszedł brutalny dyktator, który przez prawie sześć dekad gnębił własny naród. Dziedzictwo Castro to rozstrzeliwania ludzi, kradzieże, niewyobrażalne cierpienie, bieda i zaprzeczenie podstawowych praw człowieka. Choć Kuba pozostaje totalitarną wyspą, to mam nadzieję, że śmierć Castro oznacza początek odchodzenia od okropności, które trwały zbyt długo, ku przyszłości, w której wspaniali Kubańczycy wreszcie będą żyć w wolności na jaką zasługują. Cóż umarł komuch, dyktator i zbrodniarz.  Odśpiewajcie mu wszyscy razem razem Międzynarodówkę.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną