Pomimo złej pogody Ruch Narodowy demonstrował przeciwko Waszczykowskiemu

0
0
0
/

1Dzisiaj w godzinach 17:00 – 18:00 przed Ministerstwem Spraw Zagranicznych (Al. J. Ch. Szucha 23, Warszawa) pomimo złej pogody odbyła się manifestacja Ruchu Narodowego na rzecz odwołania Waszczykowskiego i Dziedziczaka. Do zebranych przemówili prezes Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki, rzecznik stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz, rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej Mateusz Pławski, i wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak. W poście wzywającym do udziału w demonstracji poseł Robert Winnicki prezes Ruchu Narodowego stwierdził:Polska kolonią Waszyngtonu - wiceminister spraw zagranicznych współpracownikiem służb specjalnych USA! 1. Od początku października jako jedyny poseł alarmowałem w sprawie nominowania na wiceministra Spraw Zagranicznych Roberta Greya, obywatela USA, który miał m.in. odpowiadać za strategiczne kierunki w naszej dyplomacji i prowadzić negocjacje handlowe z USA oraz państwami Azji. 2. Sprawę nagłaśniałem w mediach społecznościowych, podjęły ją m.in. Dziennik Narodowy, Kresy.pl, Prawy.pl. Pisowcy temat ignorowali lub wyśmiewali. 3. Napisałem interpelację poselską, zachęcam do lektury: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=5F988F3C i dostałem żenującą, arogancką odpowiedź od wiceministra Dziedziczaka, polecam Państwa uwadze: http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=560E9341 4. Dziś Grey został w trybie pilnym zdymisjonowany, bo zataił swoją współpracę ze służbami specjalnymi USA! 5. Ale nie koniec na tym - co skrajnie bulwersujące - nie wiedząc jeszcze o jego współpracy ze służbami, PiS nominował go, obywatela USA, na wiceministra od negocjacji gospodarczych z USA... Amerykanie mieli negocjować sami ze sobą! 6. Nie ma żadnego wstawania z kolan. Jest bananowa republika i kolonia Waszyngtonu. Waszczykowski jest amerykańskim ambasadorem w Polsce. Ruch Narodowy żąda natychmiastowej dymisji całego kierownictwa MSZ!" W swojej interpelacji poseł napisał:Szanowny Panie Ministrze, zgodnie z najnowszymi doniesieniami, podsekretarzem stanu odpowiedzialnym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych za dyplomację ekonomiczną oraz politykę amerykańską i azjatycką został pan Robert Grey. Prezes Rady Ministrów Beata Szydło podpisała nominację z dniem 30 września 2016 r. O nowym, wysokim urzędniku MSZ, odpowiedzialnym za strategicznie ważne obszary polskiej dyplomacji, wiadomo m.in., że: "Robert Grey ukończył studia w University of Massachusetts (filozofia i socjologia) oraz New School University w Nowym Jorku (stosunki międzynarodowe, specjalizacja: Rządy i Prawo). Był regionalnym doradcą legislacyjnym w Senacie stanu Massachusetts. Spędził rok w Afryce gromadząc materiały o skuteczności partnerstw z organizacjami międzynarodowymi i ONZ. W Kambodży badał przestrzeganie praw człowieka. Pracował w firmie Putnam Investments w Bostonie. Następnie wyspecjalizował się w stosunkach międzynarodowych, zwłaszcza dyplomacji ekonomicznej i negocjacjach oraz w budowie partnerstw pomiędzy sektorem prywatnym i państwowym. W latach 2005-2008 pracował w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, gdzie kierował Biurem ds. Partnerstw. Od 2008 do 2010 r. był dyrektorem zarządzającym ds. Partnerstw World BPO Forum przy współpracy ONZ (Nowe Delhi/Nowy Jork). Od 2010 r. pracuje w Polsce. W latach 2010-2013 był dyrektorem ds. stosunków międzynarodowych i partnerstw Instytutu Studiów Wschodnich i Forum Ekonomicznego w Krynicy, a w latach 2012-2013 doradcą Zarządu Polskiego Holdingu Obronnego/Grupy Bumar. Od 2013 do 2014 r. pełnił funkcję dyrektora ds. komunikacji i relacji zewnętrznych Uniwersytetu Warszawskiego. Następnie (2014-2016) był dyrektorem operacyjnym i członkiem zarządu funduszu venture capital Xplorer Fund w Warszawie, a także prezesem zarządu Fundacji Globe Forum. Od maja 2016 r. był doradcą w Gabinecie Politycznym ministra spraw zagranicznych". ------------ Informacja ta zdumiała wielu Polaków. Stosunki międzynarodowe są obszarem nieustannej rywalizacji i konkurencji pomiędzy państwami, a kwestia politycznej lojalności wysokich urzędników wobec własnego państwa - podstawowym narzędziem walki o interesy narodowe. W związku z powyższym, proszę o odpowiedź na następujące pytania: 1) Czy pan Robert Grey jest obywatelem polskim? 2) Czy posiada inne, niż polskie, obywatelstwo? Jeśli tak, to jakie? 3) Dlaczego na wysokie, bardzo ważne stanowisko w MSZ mianowano człowieka nie będącego Polakiem, mieszkającego w Polsce zaledwie od kilku lat? 4) Jakimi zasługami w walce o polskie interesy, również w konfrontacji z interesami USA lub innych państw i organizacji narodowych, może pochwalić się pan Robert Grey? 5) Dlaczego mianowano na stanowisko wymagające walki o polskie interesy m.in. na gruncie amerykańskim i strategicznie ważnym - azjatyckim, Amerykanina, zamiast, jak nakazywałaby elementarna logika, Polaka? 6) Jakie są gwarancje politycznej lojalności pana Roberta Greya wobec Polski, w przypadku kolizji interesów Rzeczypospolitej Polskiej i USA w poszczególnych, powierzonych mu, strategicznie ważnych obszarach dyplomacji: azjatyckim, amerykańskim i ekonomicznym? 7) Kiedy ostatni raz cudzoziemiec pełnił tak wysoką funkcję w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych? Proszę o uwzględnienie okresu od 1945 r. 8) Czy polityka nominowania cudzoziemców na wysokie stanowiska w polskiej dyplomacji jest manifestacją braku własnych, polskich kadr, zdolnych podjąć takie zadania? 9) Czy nominowanie Amerykanina na wysokie, strategicznie ważne stanowisko w polskiej dyplomacji jest wyrazem podporządkowania naszej polityki zagranicznej Stanom Zjednoczonym i ich interesom? 10) Czy Pan Minister planuje kontynuować politykę nominacji utrzymanych w tym duchu? Czy możemy spodziewać się, że za realizację polskich interesów narodowych na odcinku niemieckim będzie odpowiadał Niemiec, czeskim - Czech, rosyjskim - Rosjanin, chińskim - Chińczyk etc.?" Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną