Zbrodnicza socjalistyczna Francja - karalność przestępstwa „utrudniania za pomocą środków cyfrowych dobrowolnego korzystania z przerywania ciąży”

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_aborcja_plod20tydzienFrancja od czasów rewolucji francuskiej jest krajem moralnie upadłym i zdegenerowanym. Jak już wcześniej informowaliśmy w czwartek w Zgromadzeniu Narodowym ma być dyskutowana penalizacja "utrudniania za pomocą środków cyfrowych dobrowolnego korzystania z przerywania ciąży”. Pod tą eufemistyczną nazwą kryje się internetowa cenzura wobec jakiejkolwiek krytyki wobec aborcji. I zdominowana przez socjalistów izba niższa francuskiego parlamentu po prawie sześciogodzinnej debacie i kilku poprawkach w pierwszym czytaniu tę ustawę przyjęła! Ustawa będzie omawiana 7 grudnia przez Senat, w przyśpieszonej procedurze i definitywnie przegłosowana w Parlamencie pod koniec lutego 2017 roku, by mogła wejść w życie jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami, prezydenckimi i parlamentarnymi. I oczywiście przed utratą władzy przez socjalistów. Co uniemożliwiłoby im przeforsowanie rozwiązań prawnych uderzających w ruchy pro-life w następnej kadencji. Ciekawe, że Hollande, który cieszy się obecnie poparciem 4 proc. społeczeństwa i dlatego nie zamierza ubiegać się o reelekcję w wyborach w 2017 r., tylko chce poświęcić resztę swojej kadencji „ochronie najsłabszych” i „ludności cywilną zagrożoną przez wojny i terroryzm” robi wyjątek wobec nienarodzonych dzieci. Przyjęty projekt ustawy jest uzupełniłem prawa z 1993 roku przewidującego karanie za przeszkadzanie lub chęć przeszkodzenia w dostępie do aborcji poprzez zakłócanie wejścia do placówek aborcyjnych czy też grożenie personelowi lub kobietom chcącym usunąć ciążę. Można za to dostać karę nawet do dwóch lat więzienia i 30 tys. euro grzywny. Jak to działa może świadczyć los przewodniczącego stowarzyszenia „SOS Najmniejsi” dr. Xaviera Dora, którego skazano na karę w wysokości 10 tys. euro po tym jak wręczył kobiecie chcącej przerwać ciążę, buciki niemowlęcia i medalik. Nowej ustawie jest przeciwny francuski kościół. W liście do prezydenta Françoisa Hollande’a przewodniczący Konferencji Biskupów Francji abp Georges Pontier napisał – Nowe prawo uderzyłoby we wszystkie stowarzyszenia broniące życia, które wykorzystują sieć jako miejsce spotkania z kobietami mierzącymi się z trudną decyzją aborcji. (…) To, że [strony te] cieszą się dużą popularnością, świadczy, że są potrzebne. Czy tego chcemy, czy nie, przerwanie ciąży zawsze jest trudnym wyborem stawiającym pytania naszemu sumieniu. Stąd też kobiety muszą mieć możliwość poradzenia się kogoś w tej sprawie. (…) Ostatnia reforma systemu opieki zdrowotnej w tym kraju i tak już zniosła obowiązkowy tydzień refleksji przed podjęciem ostatecznej decyzji o dokonaniu aborcji. Innymi słowy, kobiety zostały pozbawione jakiegokolwiek oficjalnego wsparcia odpowiadającego na rodzące się w ich sumieniu pytania. Gdyby to nowe „przestępstwo” trafiło do kodeksu karnego, wówczas nawet najmniejszą zachętę do donoszenia ciąży i urodzenia dziecka można by zakwalifikować jako presję psychologiczną czy moralną. Działania takie godzą nie tylko w swobodę wypowiedzi, ale przede wszystkim w wolność sumienia, a co za tym idzie, stanowią poważne zagrożenie dla samej demokracji. Komentarz Prawego - Francja od czasów rewolucji francuskiej jest krajem upadłym i zdegenerowanym. Słynne "liberte, fraternite, egalite", czyli wolność, równość i braterstwo są takim samym kłamstwem jak to że komunizm jest ustrojem powszechnej szczęśliwości świata. Dla tak zdegenerowanego kraju jak Francja nawet wprowadzenie powszechnego prawa szariatu będzie postępem, a nie regresem cywilizacyjnym.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną