Znany sejmowy pieniacz Stefan Niesiołowski, który wczoraj zachęcał do atakowania posłów PiS, w tym do czynnej napaści na posłankę prof. Krystynę Pawłowicz przez KOD-owców znowu odleciał. Postanowił wraz z posłanką Katarzyną Lubnauer dać głos o istocie demokracji dla Onet.pl.  - PRL wrócił w pełnej krasie. PiS się przestraszył i musiał się wynieść z sali plenarnej. Ale to, co sobie zrobili w Sali Kolumnowej, to było jakieś śmieszne, prywatne spotkanie - mówi Niesiołowski. - Nie było komisji skrutacyjnej, która liczyłaby głosy, nie było mediów, posłowie głosy liczyli ręcznie... Śmieszne. Ten niby-budżet, który przyjęli, jest całkowicie nielegalny. Sytuacja zmierza do ulicznego rozstrzygnięcia. Są nagrania tego pseudoposiedzenia na Sali Kolumnowej, są świadkowie. I zapowiadam, wszyscy ci, którzy w tej farsie brali udział, będą w wolnej Polsce sądzeni. A ta wolna Polska wróci, a PiS, raczej prędzej niż później, zmierzy się z całym społeczeństwem.  Niech sobie Kaczyński zwoła posiedzenie Sejmu w krzakach - mówi Niesiołowski. Z kolei Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej twierdzi, że - W Sali Kolumnowej odbyło się, po prostu, nielegalne zgromadzenie. Nie było żadnej możliwości kontroli tego, co się tam dzieje, pojawiały się osoby, które nie są posłami. I kto nam zagwarantuje, że te osoby, choćby z klubów "Gazety Polskiej", nie weszły w rolę posłów i nie poparły PiS-owskiego projektu budżetu? - mówi Onetowi Lubnauer. - Nie wiadomo, czy było kworum, ogółem, nic nie wiadomo. Opozycja domaga się, by we wtorek doszło do kolejnego posiedzenia Sejmu, na którym najpierw prawo do uczestniczenia w obradach odzyska poseł PO Michał Szczerba, a później - od nowa - będzie głosowany budżet. Inaczej, uznamy to, co się stało, za bezprawie. Jeśli marszałek Kuchciński to usankcjonuje, na pewno odpowie przed Trybunałem Stanu - opowiadała Lubnauer. Komentarz Prawego - A czy Stefan Niesiołowski może pamięta, jak będąc sam wicemarszałkiem Sejmu w poprzedniej kadencji wyłączał posłom mikrofon  po dwóch zdaniach? Czy już może zapomniał?