Papież Franciszek nadal nie postrzega muzułmańskich imigrantów jako zagrożenia

0
0
0
/

Papież Franciszek podczas spotkania z dyplomatami potępił jako „ludobójcze szaleństwo” dokonywane na świecie ostatnie ataki „inspirowane przez fundamentalistów”. Przemawiając do znajdujących się przy Watykanie korpusów dyplomatycznych, zwierzchnik Kościoła katolickiego wezwał przywódców religijnych do potwierdzenia, że „nigdy nie wolno zabijać w imieniu Boga”. Ostrzegł przy tym, że jednym z czynników prowadzących do radykalizacji jest ubóstwo. - Mamy do czynienia z ludobójczym szaleństwem, które nadużywa imienia Boga w celu siania śmierci, w grze o dominację i władzę – powiedział w poniedziałek 80-letni Franciszek, odnosząc się do przeprowadzonych przez dżihadystów w 2016 roku ataków w Europie, Afryce, Azji, na Bliskim Wschodzie oraz w obu Amerykach. - Dlatego apeluję do wszystkich przywódców religijnych, aby wspólnie zadeklarowali, że nikt nie może zabijać w imieniu Boga – dodał. - Fundamentalistyczny terroryzm stanowi owoc przenikliwego duchowego ubóstwa i często jest powiązany ze znaczącym ubóstwem społecznym – powiedział papież. - Może on zostać całkowicie pokonany jedynie przy wspólnym zaangażowaniu przywódców religijnych i politycznych – ocenił. Jednocześnie – zdaniem Franciszka – potrzebne jest wspólne zaangażowanie względem migrantów, uchodźców i wysiedleńców, które pozwoli im zgotować godne przyjęcie. „Zakłada to umiejętność łączenia prawa «każdego człowieka (...) by wyemigrować do innych wspólnot politycznych i zamieszkać w ich granicach» (Jan XXIII, enc. „Pacem in terris”) z jednoczesnym zapewnieniem możliwości integracji imigrantów w tkankę społeczną, w którą się włączają, tak aby nie odczuwała ona zagrożenia swojego bezpieczeństwa, tożsamości kulturowej i równowagi polityczno-społecznej. Z drugiej strony sami imigranci nie mogą zapominać o obowiązku respektowania praw, kultury i tradycji krajów, w których są goszczeni” tłumaczył papież.

Ojciec Święty wyraził wdzięczność krajom, które wielkodusznie przyjmują potrzebujących, począwszy od różnych państw europejskich, jak zwłaszcza Włochy, Niemcy, Grecja i Szwecja. Wymienił tu też kraje Bliskiego Wschodu: Liban, Jordanię i Turcję.

Ze słów, które padły podczas spotkania z dyplomatami wynika, że papież nadal nie łączy problemu terroryzmu z problemem imigracji, postrzegając hordy rozbisurmanionych, młodych muzułmanów jako „biednych uchodźców” nie zaś najeźdźców zagrażających ładowi, nie tylko społecznemu.

Pytanie jak to jest możliwe, że mimo powszechnej wiedzy co do pochodzenia zamachowców - wszyscy dokonujący zamachów w Europie to przecież muzułmańscy imigranci – Franciszek nadal przechodzi nad tym faktem do porządku dziennego? Źródło: BBC, RV

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną