Zniszczono pomnik Polaków zamordowanych w Hucie Pieniackiej

0
0
0
/

W zachodniej części Ukrainy „nieznani sprawcy” zniszczyli pomnik Polaków zamordowanych w 1944 r. we wsi Huta Pieniacka. Zniszczenia udokumentowano w nagraniu wideo i na zdjęciu, które umieszczono w poniedziałek w rosyjskich mediach społecznościowych. O zniszczeniu pomnika poinformowało również Stowarzyszenie Huta Pieniacka. Na miejsce zdarzenia jedzie już polski konsul. Zniszczenia dokonano na nieco ponad miesiąc przed 73. rocznicą zbrodni na Polakach, przypadającą na 28 lutego. „Z przykrością informujemy, że pomnik upamiętniający zbrodnię dokonaną w Hucie Pieniackiej został zniszczony. Stowarzyszenie Huta Pieniacka pozostaje w stałym kontakcie z odpowiednimi służbami w celu wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia” napisała Małgorzata Gośniowska-Kola, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Huta Pieniacka. „Jednocześnie pragniemy podziękować wszystkim, którzy ze szczerą troską i współczuciem informują nas o zaistniałej sytuacji. Składamy wyrazy głębokiej wdzięczności za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności, które dochodzą do nas tak z Polski jak i z Ukrainy” dodała, prosząc o wsparcie i modlitwę w tym trudnym czasie. Pomnik w Hucie Pieniackiej składał się z kamiennego krzyża i dwóch tablic z imionami i nazwiskami zamordowanych tam Polaków. Na zdjęciu, które opublikowano w serwisie LiveJournal - popularnym w Rosji i na Ukrainie - widać, że krzyż został rozbity (rosyjskie media donoszą, że pomnik został wysadzony w powietrze). Część jednej ze stojących obok niego tablic zamalowano niebieską i żółtą farbą, co stanowi odwołanie do ukraińskiej flagi. Drugą pomalowano w kolory flagi zbrodniczej Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), pod którą umieszczono litery SS. Na filmie, które dokumentuje zniszczenia, widać rozbite i porozrzucane kawałki krzyża. Obecnie wieś Huta Pieniacka nie istnieje – staraniem ROPWiM i rodzin pomordowanych postawiono pomnik upamiętniający ludobójstwo. Tak jak nawoływał jeden z oprawców palono i niszczono wszystko tak by z miejscowości nie został kamień na kamieniu. Nad ranem 28 lutego 1944 r. wieś została ostrzelana z broni maszynowej i moździerzy. Następnie wkroczyły do niej dowodzone przez niemieckiego oficera formacje policyjno-wojskowe SS Galizien z 4. pułku policyjnego SS, w których składzie znajdowali się ukraińscy ochotnicy. Polska samoobrona mimo że wiedziała o planowanej akcji, postanowiła nie podejmować działań. Zdecydowano, że uzbrojeni mężczyźni zbiegną do lasu, pozostawiając we wsi głównie kobiety, dzieci i mężczyzn w podeszłym wieku. Liczono, że po dokonanej rewizji mieszkańcy nie będą poddani większym represjom. Po wkroczeniu napastników część mieszkańców została rozstrzelana na cmentarzu, pozostałych spędzono do kościoła skąd po kilkanaście osób wyprowadzano do stodół, zamykano i podpalano. Próbujących uciekać mordowano w bestialski sposób. Dobytek mieszkańców – bydło, rzeczy, zboże – zrabowano. Zginęło 1200-1500 osób, mieszkańców Huty Pieniackiej ale także uciekinierów z pobliskich wsi.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną