Kopniaki i pięści - demokracja po turecku

0
0
0
/

W tureckim parlamencie doszło do bójki. W czasie debaty nad zmianą konstytucji deputowani z rządzącej w Turcji AKP wymienili ciosy i kopniaki z przedstawicielami opozycji . Nowe prawo pozwalałoby prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi rządzić do 2029 roku, albo jak niektórzy twierdzą, aż do śmierci. Do bijatyki doszło, kiedy politycy z rządzącej AKP próbowali uniemożliwić nagrywanie telefonem komórkowym głosowania nad poszczególnymi artykułami Fatmie Kaplan parlamentarzystce z opozycyjnej partii socjaldemokratycznej CHP. Zgodnie z założeniami reformy, władza wykonawcza przeszłaby z rąk premiera do prezydenta, który pełni obecnie głównie funkcję reprezentacyjną. Erdogan mógłby wyznaczać i odwoływać ministrów, ponownie objąć przywództwo w partii i rządzić aż do 2029 roku. Pakiet przewiduje też zmiany w kwestiach bezpieczeństwa i sądownictwa. Zmiany te wprowadziłyby w Turcji prezydencki system władzy, na którym od dawna zależy Erdoganowi i jego zwolennikom. Erdogan sprawuje urząd od 2014 roku. Wcześniej przez trzy kadencje był szefem rządu. Zmiany w treści konstytucji wymagają poparcia co najmniej 330 deputowanych w 550-mandatowym parlamencie, aby je skierować pod głosowanie w referendum. AKP, która ma 316 posłów nie jest w stanie przegłosować sama tych zmian, prowadzi rozmowy z opozycyjną Nacjonalistyczną Partią Działania (MHP) posiadającą 39 mandatów.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną