W resorcie sprawiedliwości zostały przygotowane nowe regulacje w sprawie uprowadzeń rodzicielskich – poinformował wiceminister sprawiedliwości Rafał Wójcik podczas wtorkowego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu "Dobro dziecka jako cel najwyższy". - Reforma przewiduje specjalizację jeżeli chodzi o jednostki, które będą zajmowały się sprawami, które będą rozstrzygane w trybie Konwencji Haskiej, sprawy o uprowadzenia rodzicielskie. Nie będzie już trzystu kilkunastu sądów rejonowych, które będą w pierwszej instancji rozstrzygały te sprawy, ale będzie zaledwie 11 tych sądów i to na poziomie Sądów Okręgowych. To jest istotna różnica, ponieważ dokonujemy tzw. specjalizacji, czyli wychodzimy naprzeciw standardom światowym. Jeżeli chodzi o sąd odwoławczy to nie będzie 45 Sądów Okręgowych, tylko będzie jeden Sąd Apelacyjny, będzie stworzony wydział w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, składający się z osób, które będą zajmowały się odwołaniami. Czyli to jest pierwsza sprawa – specjalizacja jednostek – i to jest istotne, ponieważ w całym procesie widzieliśmy, że sprawy tak trudne, które dotyczą uprowadzeń o charakterze karno-prawnym, cywilno-prawnym z elementem międzynarodowym, są sprawami bardzo trudnymi i dlatego zdecydowaliśmy się na to wyspecjalizowanie - tłumaczył. Otwartą kwestią pozostaje, czy te jednostki będą się zajmowały również innymi sprawami. - Jestem zwolennikiem, żeby one przejmowały część spraw, ale za wcześnie, by o tym mówić – stwierdził Wójcik. - Będzie specjalizacja sędziów i prokuratorów, którzy zajmują się tymi sprawami. Sądzę, że już w tym roku sędziowie zostaną przeszkoleni w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Już nie będzie sytuacji przypadkowości przy orzekaniu w takich sprawach. Podobnie rzecz się ma z prokuratorami. Tak samo – jeśli chodzi o adwokatów. Chcemy doprowadzić do porozumienia z samorządem zawodowym i wyspecjalizować osoby, dlatego, że wprowadzamy zupełnie nową zasadę, przymus adwokacki, którego do tej pory w Polsce nie było. Uważamy, że jeżeli dochodzi do tego typu sporów z elementem międzynarodowym, nasz obywatel stał zazwyczaj na przegranej pozycji. Druga strona wyposażona była w mecenasów, wyspecjalizowanych w tych sprawach, albo z kraju, z którego dana osoba pochodziła, albo nawet z Polski. Czasami strona nie potrafiła się bronić. To jest materia bardzo skomplikowana - wyliczał. - Jeżeli osobę nie będzie stać na opłacenie takiego adwokata, otrzyma obrońcę z urzędu, ale teraz będzie już spór między obrońcami, a to jest już zupełnie inna jakość - wyjaśnił. - Sprawa trzecia, to jest sprawa dotycząca oddawania dzieci już po pierwszej instancji. Takie mamy prawo, bardziej restrykcyjne niż wymaga tego od nas prawo międzynarodowe. Przecież Konwencja Haska nic nie mówi, że po pierwszej instancji się oddaje dziecko. Jeżeli sprawa jest w toku, nie jest prawomocne orzeczenie, to dziecko może pozostać w Polsce. Zdarzają się sytuacje, że już na dzień po orzeczeniu dziecko wyjeżdża z Polski. Wprowadzamy zasadę, że do uprawomocnienia się orzeczenia dziecko ma pozostać w Polsce – poinformował wiceminister. - Kolejna sprawa dotyczy skargi kasacyjnej. Rzecznik Praw Dziecka apelował od wielu lat, żeby ta skarga kasacyjna się pojawiła jako instrument przysługujący Prokuratorowi Generalnemu w sytuacjach, kiedy rzeczywiście widzimy, że sprawa jest ewidentna, a nie mamy instrumentów, żeby chronić dziecko. Przecież wiadomo, że chodzi o dobro dziecka. Skarga kasacyjna będzie jako środek nadzwyczajny, który będzie przysługiwał także Rzecznikowi Praw Dziecka i Rzecznikowi Praw Obywatelskich - dodał. Zaznaczył, że po tych zmianach sprawy będą tak orzekane, że na pierwszym miejscu będzie zawsze dobro dziecka, natomiast polski obywatel nie będzie na z góry straconej pozycji w zderzeniu z machiną międzynarodową. Projekt znajduje się obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych, później zaś zostanie przekazany do komisji stałej Rady Ministrów, a następnie - zaprezentowany na posiedzeniu Rady Ministrów. - Sądzę, że za kilka miesięcy będziemy procedowali w parlamencie, a zupełnie nowe regulacje zaczną obowiązywać jeszcze w tym roku – dodał.