Trump spełnia swoją obietnicę - powstanie mur na granicy z Meksykiem. - Stany Zjednoczone odzyskują kontrolę swych granic - mówi nowy prezydent.
Prezydent Donald Trump podpisał wczoraj dwa rozporządzenia wykonawcze zmierzające do powstrzymania nielegalnej imigracji i deportowania osób nielegalnie przebywających na terenie USA.
Pierwsze z rozporządzeń przewiduje rozpoczęcie budowy gigantycznego muru na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem. Zapowiedź budowy muru była jedną z najbardziej kontrowersyjnych obietnic wyborczych Trumpa.
Zdaniem ekspertów z wydziału badań brytyjskiej firmy inwestycyjnej Bernstein, koszt budowy takiego muru o wysokości 13 metrów wyniesie od 15 do 25 miliardów dolarów. Sam Trump podczas wywiadu dla sieci MSNBC w lutym ubiegłego roku ocenił koszt budowy muru na 8 miliardów dolarów. Występując w środę w siedzibie Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego zapowiedział, że budowa muru „rozpocznie się natychmiast”.
Istniejący obecnie na granicy USA odcinek muru, a właściwie kombinacja murów, płotów, zasieków i barier o długości 1049 km, o wiele niższa niż planuje Trump, kosztował 2 miliardy 300 milionów dolarów - poinformowali przedstawiciele Straży Granicznej (Border Patrol) podczas wystąpienia przed Komisją Kongresu.
Trump w wywiadzie dla ABC w środę przyznał, że początkowo za budowę muru na liczącej ponad 3144 km granicy USA z Meksykiem będą musieli zapłacić amerykańscy podatnicy. Jak dodał, jest to konieczne, by rozpocząć budowę muru wcześniej, w „ciągu kilku miesięcy”. Podkreślił też, że w ostatecznym rozrachunku Meksyk zwróci koszty.
Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto wykluczył jednak taką możliwość. Minister spraw zagranicznych Meksyku Luis Videgaray, który w środę przybył do Waszyngtonu z dwudniową wizytą powiedział, że zapłacenie za budowę muru „byłoby policzkiem dla godności Meksykanów”.