List otwarty do Prezes Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach Beaty Sadownik

0
0
0
/

W załączeniu treść listu otwartego, jaki został skierowany przez Mariusza Dzierżawskiego do Prezes Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach Beaty Sadownik.   Szanowna Pani Prezes! Ze zdziwieniem przeczytałem Pani wypowiedzi w Gazecie Wyborczej, dotyczące sobotniej pikiety w obronie dzieci poczętych, pod Szpitalem Wielospecjalistycznym w Gliwicach. Mówi Pani, że wszystkie przypadki aborcji w poprzednich latach dotyczyły dzieci (GW napisała o „płodach”) z poważnymi wadami. Myślę, że jesteśmy zgodni co do tego, że najpoważniejsza nawet wada, nie może powodem zabijania człowieka. Szpitale mają służyć temu, aby chorych ludzi leczyć, a nie zabijać. Dla lekarzy było to oczywiste, co najmniej od czasów Hipokratesa. Jeśli ktoś uważa, że zabijanie pacjentów jest dopuszczalne, żadna konferencja nie zmieni jego nastawienia. Twierdzi Pani, że kontrakt z NFZ zmusza szpital, którego jest Pani prezesem, do wykonywania aborcji. Jednocześnie informuje Pani, że w roku 2016 w szpitalu nie przeprowadzono żadnej aborcji, a zatem zabijanie dzieci w roku 2016 nie było konieczne. Celem naszych pikiet jest powstrzymanie zabijania dzieci w szpitalach. Jeśli złoży Pani deklarację, że w przyszłości, podobnie jak w roku 2016, aborcje nie będą w gliwickim szpitalu wykonywane, uznamy, że cel został osiągnięty i nie ma potrzeby organizowania kolejnych pikiet. Czekamy na deklarację z Pani strony. Z poważaniem Mariusz Dzierżawski Fundacja Pro - Prawo do życia

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną