Solidarność na celowniku SB

0
0
0
/

Historia to nie domena przeszłości, to korzenie, przyczyny, naszej dzisiejszej sytuacji. Także tego, co złe w naszym kraju. I dlatego nie wolno ignorować historii, ukrywać tego, jak w przeszłości postępowali ludzie dziś stawiani na piedestale. W pamięci o najnowszej historii Polski na pewno pomoże 312-stronicowa, wydana przez wydawnictwo Zysk, praca Grzegorza Majchrzaka „'Solidarność' na celowniku” opisująca wybrane operacje SB przeciwko związkowi i jego działaczom. SB przewidywała wybuch buntu społecznego w 1980 roku. Strajki rozpoczęły się w lipcu na Lubelszczyźnie. Skala strajków zaskoczyła komunistów i przerosła możliwości operacyjne bezpieki - strajki były zbyt liczne, by można było je siłą spacyfikować. Jedyne co komuniści mogli zrobić, to represjonować strajkujących i osoby im pomagające (wykorzystując grzywny i zatrzymania), inwigilować oraz dezintegrować środowisko strajkujących. Początkowo komunistom udawało się likwidować strajki spełniając w pewnym stopniu żądania socjalne strajkujących, jednak strajkujący na Pomorzu powołali Międzyzakładowy Komitet Strajkowy i wysunęli żądania ogólnopolskie oraz polityczne. Cała Polska popierała strajki w stoczni. Według raportów SB na strajki narzekali tylko narkomani, prostytutki i pijacy. Mieszkańcy Pomorza na wezwanie strajkujących wprowadzili prohibicję - alkoholu nie sprzedawano ani w sklepach ani nie podawano w gastronomii. Prohibicja wywołała ogromny wzrost cen alkoholu w melinach a nawet jego brak. Prostytutki narzekały na spadek zainteresowania ich ofertą (do miasta nie docierali cudzoziemcy), a narkomani - na niedziałający transport publiczny (nie mieli jak dojechać na wieś by kupić słomę makową). Sztandarową postacią „Solidarności” był Lech Wałęsa postrzegany przez władze PRL jako skłonny do kompromisu prymityw. Mało opisane są bliskie relacje Wałęsy z wiceministrem MSW (szefem SB) Adamem Krzysztoporskim, który jako człowiek Stanisława Kani stracił pozycję, gdy władzę przejęła ekipa Jaruzelskiego. W odsuniętej w stanie wojennym ekipie Gierka popularna była plotka, że Wałęsa był już w 1978 roku zachęcany przez MSW do działalności. Warto pamiętać, że duża część działaczy Solidarności była niechętna Wałęsie i Wałęsa już na pierwszym zjeździe Solidarności spotkał się z niechęcią dużej części delegatów. W czasie internowania SB udało się nagrać i przejąć skandaliczne rozmowy, jakie Lech Wałęsa ze swoim bratem prowadził w ośrodku internowania – w szokujące nagranie Polacy nie uwierzyli. Ze sceptycyzmem Polaków spotkał się również list Walesy do Jaruzelskiego, wysłany z ośrodka internowania, w którym Wałęsa deklarował chęć współpracy. Nie udało się też komunistom stworzyć podporządkowanej sobie „Solidarności", plan ten jednak w pewnym stopniu udało się zrealizować w czasie transformacji ustrojowej. Przed stanem wojennym jedną z komunistycznych prowokacji była akcja pobicia przez milicję działaczy Solidarności zaproszonych (w celu przedstawiania postulatów strajkujących rolników indywidualnych) na posiedzenie Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy. Inną manifestacją wrogiego stanowiska władz była pacyfikacja strajku w Wyższej Szkole Pożarnictwa (strajkujący wykładowcy i studenci nie chcieli, by zmieniono status uczelni z cywilnej na wojskową). Działania władz PRL, wojska, milicji, SB, sądów, prokuratury, itp., nawet w myśl przepisów PRL były bezprawne. Dekret o stanie wojennym opublikowano dopiero 17 grudnia. Działacze opozycji trafili do 52 ośrodków internowania. W większości z nich (umiejscowionych w aresztach i zakładach karnych) warunki były bardzo złe, panował brud i zimno. Katowani w ośrodkach internowania i więzieniach, oraz w wyniku złych warunków bytowych, internowani zostawali kalekami lub ciężko chorowali. Na kartach pracy Grzegorza Majchrzaka opisany został też tajemniczy pobyt w PRL księdza Juana Marí Fernándeza y Krohna (najpierw lefebrysty potem sedewakantysty, znanego z usiłowania zamordowania Jana Pawła II 12 maja 1982), który w lipcu 1981 był trzy tygodnie w PRL, usiłował się spotkać z Wałęsą, rozmawiał z ks Jankowskim, przypatrywał się pracom gdańskiej „Solidarności". Grzegorz Majchrzak w swej pracy opisał też działania SB przeciwko przyznaniu Nobla Lechowi Wałęsie, to jak Jacek Kuroń w 1980 uznawał Wałęsę za TW SB, niezwykle barwną działalność Eligiusza Naszkowskiego (działacza opozycji, i jednocześnie TW a później funkcjonariusza SB, który zbiegł na Zachód, by ujawnić działalność SB w Radiu Wolna Europa, i ponownie chciał pracować dla SB), Mieczysława Wachowskiego, oraz Marka Brunné'a.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną