MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 6 lutego 2017 r.

0
0
0
/

Poniedziałek - (Mk 6,53-56).

Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu. Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go poznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Jezus , gdy się gdzieś pojawiał, naprawdę robił zamieszanie! Ale nie mogło być przecież inaczej! Każdy, kto jest wolnością dla innych, porusza i wzbudza pragnienie wolności!

Właściwie sprawa pragnienia naszego uwolnienia nie musi się poruszyć w Jezusie, bo w Nim jest wszystko dokonane. Spełnione i nieskończone. On pragnie naszej wolności i już! Jakikolwiek zamęt musi powstać w nas. Dlaczego?

To proste, jeśli nie zobaczymy, że jesteśmy chorzy, jeśli się sobą nie zaniepokoimy, nie dostąpimy uzdrowienia! Dlaczego? Bo go nie zapragniemy!

Jak zwykle historia Ewangelii jest naszą osobistą historią! Chodzi o to, czy chcemy być szczęśliwi? Jezus Chrystus tego dla nas pragnie, tylko czy my tego chcemy?

Żeby dojść do prawdziwego szczęścia potrzebna nam diagnoza nas samych i to przed sobą samym. Dopóki nie zobaczymy swoich chorób i zniewoleń, które nieustannie w nas się rodzą, dopóki nie pokochamy siebie w naszych słabościach, tak jak Bóg nas w nich kocha, dopóki nie pobiegamy po okolicy w pasji stęsknienia za Chrystusem, dopóty nie zapragniemy być uzdrawiani!

Bo my oczywiście jesteśmy już uzdrowieni! Jednocześnie też jesteśmy potrzebującymi kolejnych uzdrowień! Tylko potrzebujący umie kochać i pragnąć i to nie zewnętrznie, emocjonalnie, ale całą duszą pragnie dotknąć Jezusa! Takiego głodu sobie życzmy nieustannie! Szczęśliwe będzie wtedy nasze życie, bo nieustannie głodne Boga! W doczesności nie ma innego szczęścia!

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną