Polski wynalazek, który zrewolucjonizował światowe bezpieczeństwo. Ale mało kto o tym wie...

0
0
0
/

Uratowała nie jedno życie – w tym głów państw na całym świecie. Zrewolucjonizowała podejście do obronności oraz strategii wojennych. Dziś niewiele osób zdaje sobie sprawę, że stało się to dzięki polskim wynalazcom...

 

Chodzi o kamizelkę kuloodporną. To ubiór mający chronić przed pociskami wystrzelonymi z ręcznej broni palnej krótko- i długolufowej, takiej jak rewolwer, pistolet, karabin i strzelba. Ubiory takie są używane przez służby policyjne i wojskowe, służby ochrony osobistej oraz osoby prywatne (w tych krajach, gdzie zezwala na to prawo), w sytuacji, gdy może być zagrożone ich zdrowie i życie.

 

Wynalazcami kamizelki kuloodpornej byli dwaj Polacy: Jan Szczepanik oraz Kazimierz Żegleń. W kamizelce polskiego pomysłu energia pocisku była pochłaniana w kolejnych warstwach tkaniny, z której uszyta była sama kamizelka. Publicznie wykonywane testy wykazały, że tkanina Szczepanika jest odporna na kule zdolne przebić grube sosnowe deski i blachę żelazną, oraz na ostrze sztyletu.

 

Okazało się, że rozpięta na parawanie tkanina, wzmocniona warstwą cienkiej blachy, zatrzymywała nie tylko kule z rewolweru kaliber 8 mm, ale nawet z karabinu Mannlicher, które przestrzeliwały na wylot stalową blachę o grubości 12 milimetrów z odległości 100 m. Wynalazca ten stał się znany na całym świecie w 1902 roku, gdy kareta wyłożona tkaniną kuloodporną jego pomysłu uchroniła przed bombą i wielce prawdopodobną śmiercią króla Hiszpanii Alfonsa XIII.

 

Pomysł Szczepanika, po latach, został jednak zapomniany ponieważ pojawiły się nowe rodzaje pocisków, przed którymi kamizelka ta nie mogła chronić. Jan Szczepanik użył jedwabiu, który ma ograniczoną wytrzymałość − nie istniały wtedy włókna o większej wytrzymałości.

 

Jednymi z pierwszych, którzy zaczęli dbać o swoje bezpieczeństwo, byli amerykańscy gangsterzy. W latach dwudziestych XX wieku skonstruowali ten swoisty „strój zawodowy” z obszywanych tkaniną stalowych płytek, które posiadały wyższą odporność balistyczną lecz zarazem kilkakrotnie podnosiły ciężar samej kamizelki, przez co krępowała ona ruchy chronionego.

 

Podczas II wojny światowej na szerszą skalę zaczęto stosować kaftany mające zatrzymywać pociski. Później, w trakcie wojny wietnamskiej, podliczono że bardzo duży procent żołnierzy ginie od odłamków granatów i min, czyli od cząstek o małej energii kinetycznej i słabych właściwościach penetracyjnych. W celu poprawienia sytuacji do wyposażenia żołnierzy amerykańskich zostały wprowadzone specjalne kurtki wykonane z kilku warstw grubej i wytrzymałej tkaniny, które miały bronić przed odłamkami.

 

Z czasem polski wynalazek był udoskonalany. W 1965 pracująca dla koncernu DuPont Stephanie Kwolek otrzymała nowe włókno syntetyczne − kevlar. Materiał ten charakteryzował się bardzo wysoką wytrzymałością mechaniczną i odpornością cieplną, okazał się świetny do wytwarzania lekkich kamizelek, które były w stanie zatrzymać pociski.

 

Pierwsze kamizelki nie zawierały sztywnych elementów, natomiast później zaczęto do nich wkładać płyty zbrojne wykonane z różnych materiałów (np. stali lub tytanu bądź materiałów ceramicznych). Wysokostopowa stal pancerna jest wytrzymalsza na przebicie od stopu tytanu lub ceramiki o tej samej grubości, ale stopy tytanu lub tworzywa ceramiczne są dużo lżejsze od stali, więc przy tej samej masie pozwalają stworzyć grubsze pancerze.

 

Jednym z typów kamizelki kuloodpornej jest kamizelka nosiciel płyt pancerzowych (z ang. kamizelka plate carrier). W kamizelce nosicielu płyt są kieszenie, w których umieszcza się wymienne wkłady balistyczne, wytwarzane z materiałów kompozytowych.

 

Michał Polak

za: wikimediacommons

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną