-Warszawie potrzebna jest odnowa, drastyczna odnowa, w której wszystkie osoby, które nie dopełniły obowiązków, ponoszą odpowiedzialność. — mówił Oskar Hejka (radny PiS) podczas sesji rady miasta Warszawa poświęconej sprawom reprywatyzacji.
- Dlaczego profesor prawa, która jest prezydentem Warszawy, mami mieszkańców obietnicami wstrzymania reprywatyzacji i przeprowadzonym audytem. Zapewniała, że jeśli wynik będzie negatywny, to poda się do dymisji. Audytu nie ma, ale jeśli mamy kolejne zatrzymania, to prezydent poda się do dymisji? Czy zrealizuje swoją zapowiedź jako poważny polityk? Wynik audytu jest negatywny, bo przeprowadziły go organy ścigania. Pani prezydent była informowana ze wszystkich możliwych stron. (…) I jeżeli tak było, że pani prezydent była informowana, że dzieje się źle, że - mówiąc kolokwialnie - kradną i przez te wszystkie lata wierzyła wyłącznie dwóm-trzem swoim urzędnikom, którzy okłamywali codziennie pani prezydent, a mimo to nic nie zrobiła, to możliwy i zasadny jest zarzut zaniechania obowiązków. Rządziliście 11 lat i dopiero, gdy wszystko zaczęło się wylewać i wychodzić spod stołu, to zareagowaliście. (…) Pojawił się też argument braku ustawy reprywatyzacyjnej. Powiem tak: wystarczy nie kraść! Jeżeli w Warszawie nie dochodziłoby do złodziejstwa, to na podstawie przepisów prawa, które obowiązują, można było pilnować majątku mieszkańców i miasta stołecznego Warszawy — mówił Hejka.