MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 15 lutego 2017

0
0
0
/

Środa - (Mk 8,22-26) Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: Czy widzisz co? A gdy przejrzał, powiedział: Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa. Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał /on/ zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie. Jezus odesłał go do domu ze słowami: Tylko do wsi nie wstępuj. Betsaida – miasto rybaka, z którego trzeba było po prostu… wyjść! I rzeczywiście wyszli stamtąd niektórzy apostołowie… A niewidomego wyprowadził sam Jezus! I w tym jest opisana kolejna nasza własna historia. Jesteśmy czasem pośród ludzi, w jakimś określonym czasie i nawet nie wiemy kiedy, zaczynamy wsiąkać. Moralność, obyczajowość, pragnienia jakiejś wspólnoty nam się udzielają i jak wirus rozwijają się w nas. Dlaczego mówimy tak pejoratywnie?... Bo jesteśmy stworzeni do własnej wolnej decyzji. Jednak, gdy jesteśmy przesiąknięci jakąś mentalnością, obyczajowością, jakimś ogólnie panującym sposobem bycia, nie jesteśmy już wolni. Taki świat jest nudny! Ludzie są mentalnymi klonami czyjegoś pomysłu! Zazwyczaj, albo najczęściej, tym pomysłem są półprawdy demona. Takie mniejsze dobra, które przesłaniają nam wielkość naszej misji. Zawsze człowiek da się nabrać na coś takiego, jeśli nie trwa w autentycznej relacji z Bogiem. Co to znaczy przesłonić człowiekowi wielkość jego misji? Właśnie dokładnie to: oślepić go. Co wtedy? Wstawienniczo uczniowie Chrystusa starają się doprowadzić taką osobę do Chrystusa, pamiętając jak niegdyś sami zostali do Niego przyprowadzeni! To jest modlitwa wstawiennicza, post w intencji kogoś i wiele innych sposobów, które są ostatecznie zawsze działaniem łaski. A samo uzdrowienie?… Było od zawsze wielu uzdrowicieli. Czynili różne zabiegi, leczyli na różne sposoby. Także śliną. Jezus taki gest uczynił, pewnie i dlatego abyśmy zobaczyli, że nie chodzi o sztuczki paramedyczne, a na pewno nie o magiczne pseudouzdrowienia! „Widzę ludzi jakby drzewa…” mówi niewidomy. Zechciejmy rozumieć ten komunikat! Owszem, fałszywe uzdrawiania mogą dać człowiekowi ułudę o jakimś rodzaju uleczenia, ale to fikcja. To nie sposób działania śliną, czy czymkolwiek jest powodem uzdrowienia! To Jezus Chrystus daje całkowite uleczenie! Właśnie On! I nie inaczej. Co to dla nas oznacza? Gdy zaniedbamy naszą relację z Bogiem, wtedy przychodzi uwikłanie duszy w jakieś oślepiające nas sytuacje. Tkwimy w bagnie, we jakiejś wsi, gdzie się żyje jakby Bóg nie istniał. Taka Betsaida może być zakładem pracy, chorym towarzystwem, niekiedy nawet wspólnotą, która zaczęła funkcjonować jak sekta. Kto szuka autentycznie Prawdy, ten ją otrzyma. Jezus wyprowadzi poza teren chorej społeczności i uzdrowi. Co dalej? To całkowicie zależy od Jezusa Chrystusa. Czasem uzdrowiony ma iść się pokazać, czy właśnie pozostać gdzieś na świadectwo. Ale czasem pojawił się zakaz powrotu, jak w przypadku tegoż uzdrowionego z Betsaidy. Dobrze jest zaufać Chrystusowi. On widzi wszystko od strony zarówno przyczyn, jak i skutków. A zatem jeśli mówi nam: ‘zostań!’ – warto zostać. Jeśli jednak wyraźnie mówi: ‘nie wstępuj tam’, to znaczy, że prawdziwie nie jest nasz czas w jakimś miejscu i z pewnością przyjdzie moment, przed czy po śmierci, że wszystkie te tajemnice zostaną odkryte! Stając z Bogiem twarzą w twarz, będziemy zaszokowani tym, jak czuwał w każdej sekundzie nad nami Chrystus, podczas naszego ziemskiego życia! Jezu wybaczaj, że tacy wciąż ślepi jesteśmy!  

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną