Poseł Górski i dziennikarz Łukasz Warzecha o WOŚP

0
0
0
/

- W inicjatywie Owsiaka zatracono ducha działalności charytatywnej i pomocy płynącej z ludzkiego serca - pisze Artur Górski. Z kolei Łukasz Warzecha zauważa, że nie sposób założyć, że gdyby nie akcja Owsiaka, odpowiedniego sprzętu by w szpitalu nie było.

 

Poseł Artur Górski oceniając najbardziej rozreklamowaną w Polsce akcję charytatywną zauważa, że „przy tej inicjatywie zatracono ducha działalności charytatywnej i pomocy płynącej z ludzkiego serca. Organizatorzy Orkiestry przekształcili oddolną akcję społeczną w zorganizowaną instytucję do zarabiania pieniędzy.”


"Po drugie, na cele charytatywne Orkiestra wydaje zaledwie około połowy zebranych środków, czyli znaczną część pieniędzy otrzymanych od ludzi konsumuje. Jest to biurokratyczna instytucja, która pozwala dobrze żyć z ludzkich pieniędzy grupie kolesi związanych z Jerzym Owsiakiem" – dodaje poseł PiS.


Następnie Górski zwraca uwagę na sprzęt, który Orkiestra zakupuje dla szpitali. "Orkiestra zakupuje dla szpitali drogi sprzęt, którym chwali się w mediach, ale nie interesuje się później ich losem, nie dba o zapewnienie odnawialnych materiałów i środków do serwisu urządzeń. W związku z tym wiele z tych urządzeń bardzo szybko przestaje pełnić swoją funkcję albo działa wadliwie, bo szpitale nie posiadają pieniędzy na ich utrzymanie, a lekarze mają kłopot i narzekają na Owsiaka za pozorną, krótkotrwałą pomoc". Ilu darczyńców WOŚP ma tego świadomość?


Kontynuując ten wątek warto przytoczyć spostrzeżenie Łukasza Warzechy, który trafnie zauważa, że „nie sposób też założyć, że gdyby nie akcja Owsiaka, odpowiedniego sprzętu by w szpitalu nie było. Tego po prostu nie wiemy. Owsiak od lat wyręcza państwo w jednej z jego podstawowych funkcji, jaką jest zaopatrywanie szpitali w niektóre rodzaje specjalistycznych narzędzi, ale jest to jedynie kropelka w morzu pieniędzy, które przeznaczane są z budżetu na ochronę zdrowia”.


Artur Górski akcentuje także fakt upolitycznienia imprezy. "WOŚP jest wykorzystywana politycznie przez rząd i Prezydenta RP. Organy władzy wykorzystują swój dział w inicjatywie do autopromocji, upolityczniając całe przedsięwzięcie" – ocenia polityk.


Wypisując fałszywe argumenty broniące WOŚP Łukasz Warzecha przytoczył twierdzenie: „Żadnej akcji, której celem jest pomoc dzieciom (albo w ogóle pomoc innym), nie wolno krytykować”. Po czym wytłumaczył absurd kryjący się w twierdzeniu. „To wyjątkowo często powtarzane twierdzenie, oparte na założeniu, że cel uświęca środki. Nieważne kto i w jaki sposób zbiera pieniądze - jeśli przeznacza choć część z nich (bo przecież nie wszystkie - wystarczy zerknąć do sprawozdania finansowego fundacji WOŚP) na jakiś szlachetny cel”.


"Z Orkiestrą, a szczególnie z Owsiakiem - pisze z kolei Górski - są związane i kojarzone inicjatywy i postawy, które kłócą się z duchem służby ludziom, pomocy charytatywnej, odruchów serca. Owsiak manieruje młodych ludzi, a wręcz ich demoralizuje".


I wracając do fałszywych argumentów broniących WOŚP: „lepiej dawać na Owsiaka niż na Caritas/Kościół/Rydzyka. Osoby, które posługują się takim chwytem – tłumaczy Warzecha - automatycznie informują wszystkich o swoich obsesjach. To one widzą świat w czarno-białych barwach: albo szlachetny Owsiak, albo zły Kościół. Tymczasem jest niezliczona liczba porządnych i godnych wsparcia całkowicie świeckich inicjatyw, podobnie zresztą jak i tych kościelnych. To nie jest gra zero-jedynkowa”.


Najbliższy finał WOŚP już w najbliższą niedzielę. Decyzja czy wesprzeć akcję czy nie należy do państwa. Ważne jednak jest to by była ona przemyślana i świadoma.

 

Agata Bruchwald
Źródło: niezalezna.pl, wiadomosci.wp.pl
fot. Prawy.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną