Co się stało z pieniędzmi na „seicento dla 21-latka?” Już nie ma ich Polsce?

0
0
0
/

[caption id="attachment_46596" align="alignleft" width="300"] fot. pomagam.pl[/caption] Właśnie zakończyła się zbiórka pieniędzy na nowy samochód dla Sebastiana K., 21-latka, który uczestniczył w kolizji z opancerzonym samochodem należącym do Biura Ochrony Rządu. Wciąż nie ma jednak potwierdzenia, że zebrane ponad sto pięćdziesiąt tysięcy złotych trafiło do młodego kierowcy. – Zebrana kwota przekroczyła moje oczekiwania. Jestem w pozytywnym szoku. Tym bardziej, że wcześniej nie przeprowadzałem tego typu zbiórek – mówi Rafał Biegun, Polak mieszkający obecnie w Wielkiej Brytanii, który zorganizował zbiórkę na jednym z portali crowdfingowych (wywiad dla jednego z oświęcimskich postali internetowych). „Przy calym naglosnieniu sprawy ciezko bedzie mu odzyskac wrak auta, jak obecnie rzadzacym wrak samolotu. To bedzie niewatpliwie dluga i trudna droga. W ten sposob chcialbym mu ja ulatwic i zapewnic choc troche spokoju oraz ograniczyc jego wydatki” - napisał w sieci (pisownia oryginalna). „Nie jest to zawrotna kwota, kazda zlotowka to wyraz solidarnosci z poszkodowanym, na ktora nie moze liczyc w tak ogromnym stopniu jak premier Beata Szydlo czy pracownicy BOR” - dodaje. - Kwota zostanie w całości przekazana poszkodowanemu (Sebastianowi K. – przyp. aut.) na jego rachunek bankowy i będzie skrupulatnie rozliczona – stwierdza w wywiadzie Rafał Biegun. Wiadomo, że zbiórka właśnie się zakończyła. Wzięło w niej udział blisko dziewięć tysięcy osób, uzyskując ponad 150 tys. złotych. Przedwczoraj, zaraz po zakończeniu zbiórki na portalu społecznościowym pojawił się wpis podsumowujący akcję. „ Zebralismy 150 460 zł dzieki solidarnosci i wyrazom sprzeciwu wobec tego jak obecna wladza zarzadza krajem. Sprzeciwem wobec glupoty i klamstwu. 8060 osob poparlo zbiorke datkiem, prawie 40 000 udostepniajac nasza akcje. Nazwalbym to od serca do manifestu, bo zaczelismy od troski, a jednoczesnie ta troska dalismy wyrazny manifest i sprzeciw. Utarlismy im nosa, to niewatpliwe. Pamiatkowa fotka z zakonczeniem zbiorki. Dziekuje wszystkim. Pamietajmy, ze mamy jeszcze inne sprawy, o ktore warto walczyc” (pisownia oryginalna). Ani słowem o przekazaniu pieniędzy tylko „utarciu nosa” obozowi rządzącemu. Ani Sebastian K., jego rodzina oraz Rafał Biegun nie przedstawili dokumentów wpłaty na kontro Sebastiana K. W sprawie milczą także polityczni obrońcy 21-latka z Oświęcimia, posłowie Platformy Obywatelskiej, Borys Budka oraz Nowoczesnej Marek Sowa.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną