W 2012 roku w Izraelu zabito zgodnie z obowiązującymi przepisami ponad 20 tysięcy nienarodzonych dzieci, co oznacza spadek o 21% w stosunku do roku 1990.

Szacuje się, że oprócz legalnie przeprowadzonych zabiegów, drugie tyle wykonuje się wbrew prawu.

Izrael ma bardzo liberalną ustawę aborcyjną. Aby ją przeprowadzić trzeba uzyskać zgodę specjalnej komisji orzekającej o jej zasadności. Ta przyznaje ją, jeżeli kobieta ma mniej niż 18 lub więcej niż 40 lat, dziecko zostało poczęte przez osoby nie będące małżeństwem lub w wyniku kazirodztwa oraz gdy dziecko może być niepełnosprawne lub poród może zagrozić zdrowiu fizycznemu albo psychicznemu matki. Powodem ponad połowy zabiegów jest poczęcie dziecka przez pary nie będące ze sobą w sformalizowanym związku.

Przypuszcza się, że przyczyną spadku ilości zabiegów w ostatnich dwóch dekadach jest stopniowo zdobywana wiedza na temat antykoncepcji u kobiet, które przybyły do Izraela z krajów byłego ZSRR w początku lat 90. Wtedy to właśnie w tej grupie aborcja była zjawiskiem powszechnym i często stosowanym.

Jakub Klimkowicz
Źródło: jpost.com
fot. sxc.hu

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Jeśli koniecznie chcesz skopiować materiał do swojego serwisu skontaktuj się z redakcją.