Ostania demonstracja emerytów z KOD była mizerna. Kilkaset starszych osób zjechało z całej Polski, by zademonstrować swoją nienawiść do PiS i miłość do Unii Europejskiej. Wśród demonstrantów nie było właściwie młodych osób (nawet tych o ekstremistycznie lewicowych poglądach).
Zgromadzenie KOD wyglądało jak zlot jakieś subkultury popularnej przed kilkoma dekadami. Emeryci z bębnami, emeryci z piszczałkami, emeryci z transparentami, emeryci z flagami. Rozbawieni, poobwieszani przypinkami niczym sowieccy generałowie medalami, głoszący z ogromnym przekonaniem bezsensowne hasła.
Do zebranych przemówił wzór uczciwości, znany z alimentów i faktur, Mateusz Kijowski. Zebrani emeryci przyjęli go owacjami. Było kilka osób z flagami Platformy Obywatelskiej, a kilku zwolenników Nowoczesnej zbierało podpisy pod referendum przeciwko zmianom w edukacji.
Fot. Jan Bodakowski