75. rocznica rozstrzelania stu Polaków w Zgierzu

0
0
0
/

20 marca 1942 r., w odwecie za zabicie przez żołnierza podziemia dwóch gestapowców, na tzw. Placu Stodół Niemcy przeprowadzili masową egzekucję stu osób narodowości polskiej, zmuszając jednocześnie okoliczną ludność do oglądania przebiegu masakry. Była to jedna z największych publicznych egzekucji na terenie okupowanej Polski. W pierwszych miesiącach 1942 r. łódzkie gestapo dokonało masowych aresztowań wśród członków podziemia niepodległościowego. Wśród aresztowanych znalazł się akowiec Józef Mierzyński, przed wojną żołnierz służby zawodowej w broni pancernej. Przesłuchiwany przyznał się do posiadania broni i zadeklarował, że wskaże miejsce jej ukrycia. Został wówczas przewieziony do swojego domu w Zgierzu, gdzie, korzystając z nieuwagi eskortujących go dwóch gestapowców, zastrzelił ich, po czym uciekł do Łodzi, a następnie przedostał się na tereny Generalnego Guberna­torstwa. W odpowiedzi Niemcy przeprowadzili masowe aresztowania byłych polskich oficerów i podoficerów w całej rejencji łódzkiej. Zatrzymywano też cywilów. W sumie aresztowano blisko 1000 osób, z których 100 miało zostać rozstrzelanych, po 50 za każdego zabitego gestapowca. Datę egzekucji wyznaczono na dzień 20 marca, miejscem miał być Plac Stodół, pełniący funkcję miejskiego wy­sypiska śmieci. Tego dnia z łódzkich więzień przywieziono tam 96 mężczyzn i cztery kobiety, w tym żonę Mierzyńskiego. Egzekucję obserwowało 6 tys. osób, które Niemcy spędzili na plac. Tłum otaczali uzbro­jeni żandarmi. Skazanych wyprowadzano po piętnaście osób skrępowanych liną. Do jednej osoby strzelało dwóch członków plutonu egzekucyjnego, jeden celował w głowę, drugi w serce. Po egzekucji ciała ofiar zostały wywiezione i zakopane na terenie lasu lućmierskiego w masowej mogile, którą dzień wcześniej wykopali więźniowie. Mierzyński, za którego wyznaczono nagrodę, został zatrzymany dwa miesiące później i zakatowany w areszcie śledczym w Łodzi. Wśród zamordowanych w Zgierzu znaleźli się m.in. Kazimierz Kowalski, przed wojną prezes Stronnictwa Narodowego, oraz płk Władysław Dzierżyński, wybitny neurolog, pułkownik Wojska Polskiego w stanie spoczynku. Niedługo po wojnie została przeprowadzona ekshumacja ciał ofiar do zbiorowej mogiły znajdującej się w lesie w pobliżu trasy ze Zgierza do Ozorkowa. Dziś miejsce to upamiętnia krzyż i niewielki obelisk. Wszczęte po wojnie śledztwo w sprawie zbrodni zostało zawieszone w 1982 r. Na podstawie zeznań składanych przez świadków sporządzono wówczas wykaz 92 zamordowanych osób. Nowych informacji dostarczyły akta gestapo przechowywane obecnie w archiwum łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, dzięki którym ustalono kolejnych 7 nazwisk. W miejscu egzekucji, przemianowanym po wojnie na Plac Stu Straconych, społeczeństwo Zgierza wzniosło pomnik odsłonięty w 1969 r. Z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Zgierza w 1999 r. powołany został Społeczny Komitet Renowacji Pomnika Stu Straconych, którego zadaniem było odnowienie zniszczonego monumentu. Prace zakończono w 2002 r. Źródło: cms.miasto.zgierz.pl Na zdjęciu: Pomnik Stu Straconych w Zgierzu

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną