Organizacje pozarządowe sprzeciwiają się modelowi podziału funduszy norweskich

0
0
0
/

50 organizacji pozarządowych wyraziło sprzeciw wobec obecnie funkcjonującego modelu wydatkowania środków pochodzących z finansowanych głównie przez Norwegię funduszy EOG przeznaczanych na rozwój fundacji i stowarzyszeń. Z bilansu wydatkowania funduszy w ostatnim wynika, że dysponująca środkami Fundacja Batorego przekazała ich znaczną część organizacjom silnie ideologicznym. Wyraźnie faworyzowano także projekty NGO ze stolicy i innych dużych miast. W zeszłym tygodniu odbyła się konferencja podsumowująca program funduszy EOG dla organizacji pozarządowych. Założona przez George’a Sorosa Fundacja Batorego we współpracy z Polską Fundacją Dzieci i Młodzieży rozdysponowała w latach 2013-2016 ponad 150 mln złotych. Znaczna część pieniędzy trafiła do organizacji skrajnie lewicowych, w tym aktywistów LGBT, działaczy proaborcyjnych i zwolenników likwidacji lekcji religii w szkołach. Środki na rozwój otrzymywały głównie organizacje z Warszawy i największych miast kosztem stowarzyszeń i fundacji z mniejszych miejscowości i wsi. Na mocy porozumień międzynarodowych Królestwo Norwegii i inne kraje mają obowiązek przeznaczać środki finansowe na wsparcie społeczeństwa obywatelskiego. Za ich przekazywanie podmiotom trzeciego sektora w Polsce odpowiada Operator Krajowy, którym dotychczas była Fundacja im. Stefana Batorego. Fundusze mają służyć aktywizacji społeczności lokalnych, obronie praw człowieka oraz ochronie środowiska i dziedzictwa narodowego. Chociaż część środków została przez Fundację Batorego przekazana zgodnie z przeznaczeniem i wsparła rzeczywiste inicjatywy rozwojowe, nieproporcjonalnie duże kwoty trafiły do radykalnych grup politycznych i ideologicznych. Za pieniądze z funduszy opracowano np. strategię lobbingową określającą, jak do 2025 obalić przyjętą w polskiej Konstytucji definicję małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Inny projekt miał doprowadzić do likwidacji finansowania lekcji religii w polskich szkołach. Dotowany w ramach programu podręcznik „Lekcja równości” przedstawiał organizację w szkole obchodów Bożego Narodzenia i Wielkanocy jako „dyskryminację ze względu na religię”. Dofinansowano także m.in. „Hostel interwencyjny dla osób LGBT”. Sposób wydatkowania środków dobrze odzwierciedlał przebieg konferencji podsumowującej program, na której występowali głównie beneficjenci środków i współpracujący z nimi działacze. Wśród prelegentów były zarówno osoby otwarcie zaangażowane w politykę partyjną, jak Agnieszka Dziemanowicz-Bąk i Weronika Jóźwiak związane z Partią Razem, jak i radykalni działacze lewicowi – jak Natalia Broniarczyk, przedstawicielka grupy „Aborcyjny Dream Team on Tour”, która prowadzi objazdowe szkolenia objaśniające metody samodzielnego „bezpiecznego” przeprowadzania aborcji oraz wyjaśnia, jak dokonać aborcji zagranicą. Jeden z paneli podczas konferencji prowadził działacz ruchu LGBT Krzysztof Śmiszek, który dyskutował o strategii politycznej ruchu LGBT w Polsce i razem z działaczami z Węgier analizował, jak przeciwdziałać zagrożeniom ze strony konserwatywnych rządów. W stanowisku 50 organizacji przyjętym z inicjatywy Konfederacji Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej czytamy m.in.: Jedną z kluczowych wartości, jaką powinien się charakteryzować sektor organizacji pozarządowych, jest pluralizm. To właśnie mnogość idei, koncepcji, pomysłów i rozwiązań jest tym, co definiuje organizacje pozarządowe oraz sprawia, że skutecznie realizują swój cel. Sytuacja, w której jeden monopolista dysponuje ogromną kwotą 150 milionów złotych, przeznaczając ją w przeważającej części na wsparcie wąskiej grupy beneficjentów, jest nie tylko sprzeczna z zasadą pluralizmu, ale w rezultacie szkodliwa dla rozwoju całego sektora i tym samym hamuje rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Dlatego utrzymanie status quo modelu wydatkowania środków pochodzących z Norweskiego Mechanizmu Finansowego budzi nasz zdecydowany sprzeciw. W kolejnej perspektywie finansowej konieczne jest powierzenie dysponowania środkami podmiotom dającym gwarancje zachowania bezstronności oraz stworzenie mechanizmów prawnych, które będą służyły zapewnieniu transparentności i pluralizmu wydatkowania środków. Organizacje pozarządowe zwracają także uwagę na duże dysproporcje terytorialne w podziale środków. Projekty realizowane przez organizacje warszawskie pochłonęły aż 56,2% środków rozdzielanych przez Fundację Batorego w skali całego kraju. Trudno uznać taki sposób gospodarowania środkami za realizację zasad zrównoważonego rozwoju i równych szans, do których przestrzegania Fundacja Batorego była zobowiązana. Wiele organizacji uczestniczących w konferencji podsumowującej podjęło próbę wyrażenia zastrzeżeń co do działań Fundacji Batorego oraz wskazania potrzeby wypracowania nowego, transparentnego mechanizmu dystrybucji środków. Niestety organizatorzy wydarzenia nie przewidzieli czasu na dyskusję. W opinii organizacji sprzeciwiających dotychczasowemu mechanizmowi podziału środków warto jednak taką dyskusję podjąć przed ustaleniem zasad, na jakich funkcjonować będzie kolejna edycja funduszy norweskich. Poprzez opublikowane stanowisko zamierzają zwrócić uwagę na podnoszone kwestie m.in. Ministerstwa Rozwoju, nadzorującego wydatkowanie środków w ramach tzw. Funduszy Norweskich. Joanna Zając

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną