Paweł Kukiz do PO i PiS: Jestem zakochany w Europie, ale widzę różnicę między miłością i partnerstwem a prostytucją

0
0
0
/

Panie Marszałku! Pani Premier! Wysoka Izbo! Szanowny PO-PiS-ie! Panią poseł, która jęknęła ˝ojejku˝, proszę o wskazanie jednego legalnego instrumentu nacisku na władzę w trakcie kadencji Sejmu. Jednego, pani poseł, bardzo proszę. Czy znają państwo taki instrument? Jaki, proszę państwa? Referendum. Już państwu tłumaczę. Szczególnie droga młodzieży... Panie marszałku, czy może pan uspokoić towarzystwo? No, nie jest łatwo. Droga młodzieży, mamy art. 4 konstytucji, który stanowi, że władza należy do narodu, że to wy jesteście właścicielami tego państwa. Władzę sprawujecie albo poprzez przedstawicieli, albo w sposób bezpośredni, czyli w drodze referendum. Ustawodawca stawia tutaj znak równości między formą sprawowania władzy. Jeżeli np. przedstawiciele, jak widzicie, nie mogą się dogadać, od początku, od 1,5 roku, ja mam okazję uczestniczyć właśnie dzisiaj w 39. odcinku serii ósmej serialu walka o tron jeżeli nie mogą przedstawiciele dojść między sobą do porozumienia, to wówczas ludzie mogą wziąć inicjatywę w swoje ręce i rozpisać referendum. Do tego potrzebne jest zebranie 500 tys. podpisów, co jest rzeczą. Proszę państwa, chcecie pogadać, wyjdźcie, na Boga. Do tego rozmawiam z młodzieżą, szanujcie młodzież, już czort ze mną. Posłuchajcie. Obserwujecie np., że od 1,5 roku czy rok toczyła się walka o Trybunał Konstytucyjny. I nagle mówicie: Kukiz’15 i Komisja Wenecka mają rację, 2/3 liczby posłów powinno wskazywać sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Organizujecie referendum, zbieracie 500 tys. podpisów, idziecie z tymi podpisami do Sejmu. Przychodzicie, przynosicie te podpisy i - uwaga - pierwsza pułapka: Sejm może, ale nie musi rozpisać referendum. Tak zrobiła Platforma z Ordynacją wyborczą, zbierając 700 tys. podpisów, które następnie zmieliła, bo do niczego już im potem ten motłoch nie był potrzebny. Ale jeśli udałoby się nam zebrać te 500 tys. podpisów i przynieść je w asyście 5 tys. górników, którzy stanęliby dookoła tego Sejmu, to wówczas Sejm prawdopodobnie rozpisałby to referendum. I tak by się szczególnie nie bał, bo - uwaga - żeby referendum zostało uznane za ważne, do urn referendalnych musi przyjść minimum 50% uprawnionych do głosowania. Co do tej konstytucji z 1997 r., której tak bardzo mocno broni Platforma, do urn referendalnych przyszło 43%, a więc z perspektywy dzisiejszego prawa ta konstytucja jest nieważna. Gdyby nawet udało nam się zebrać 500 tys. podpisów, przynieść w asyście 5 tys. górników, zmusić Sejm do rozpisania, a do urn referendalnych przyszłoby 99% obywateli i wszyscy zagłosowaliby za tym, by 2/3 Sejmu wybierało sędziów trybunału, to - uwaga - wynik referendum ma charakter opiniotwórczy dla Sejmu, bo tylko tych 460 może zmienić konstytucję w tym zakresie. Tak wygląda partiokracja, o której właśnie państwo tutaj w tej chwili opowiadacie. Panie przewodniczący Schetyna, oszukaliście Polaków. Panie przewodniczący Schetyna, zmniejszenie liczby posłów o połowę jest do zrealizowania, wyjdźcie, będzie o połowę mniej. Likwidacja Senatu. Wystawialiście swoich kandydatów do Senatu? Wystawialiście. Zniesienie immunitetu, wprowadzenie ordynacji większościowej, niskie podatki - 21 razy podnosiliście zmniejszenie liczby urzędników - 10% w górę. Gdy pan zaczął mówić o odbudowaniu służby cywilnej, to mi się nogi ugięły, bo już w tej chwili te wszystkie powiaty, te wszystkie gabinety polityczne, te wszystkie synekury, te wszystkie jumackie po prostu , jumackie z perspektywy interesu obywatelskiego instytucje są rozrośnięte jak nowotwór. To cud, że to państwo jeszcze żyje. Cud. Zmieniliście ustawę o samorządach tak - interweniowałem, próbowałem interweniować, kiedy jeszcze byłem tylko muzykiem, że właściwie bardzo trudno jest odwołać w tej chwili burmistrza i wójta. Gdybyście choć raz, choć jeden raz u Sowy poruszyli wątek konieczności zmiany ustroju, tobym wam całą resztę wybaczył. Ale wy bijecie się... wy chcecie zostawić tę konstytucję w niezmienionym stanie. Dlaczego? Bo to jest święty Graal. Kto ma konstytucję i Trybunał Konstytucyjny, ten ma wszystko. I mają w tej chwili wszystko. I to jest zgodne z prawem. Bo nie chcieliście go zmienić. Bo cały czas liczycie na to, że to wy będziecie mieli za chwileczkę tego świętego Graala. Proszę mi powiedzieć, panie pośle Nitras - pan kiwa głową, ja panu coś powiem. Dlaczego pana nie ma w moim zespole jednomandatowych okręgów, w sejmowym zespole jednomandatowych okręgów wyborczych? Dlaczego nie ma was w zespołach referendalnych? Platforma Obywatelska w sejmowym, w parlamentarnym zespole do spraw JOW-ów nie ma przedstawicieli... chyba ze dwóch jest oprócz tego zespół referendalny. Problem w Polsce, droga młodzieży, nie jest problemem personalnym. To nie jest tak, że pan Kaczyński jest zły, a pan Schetyna dobry czy odwrotnie, tylko to jest problem strukturalny. Mamy prawo takie, które bije was po tyłkach, a im pasie tyłki. Na tym to polega. Ten Sejm powinien być... mówicie wszyscy o interesie Polski i o dobru obywateli. Szanowni państwo, gdybyście Polskę i obywateli Rzeczypospolitej kochali, to ten Sejm byłby konstytuantą. Szanowny Panie Prezesie! Ja rozumiałem do pewnego czasu konieczność mocnej partii jako partii, która rozliczy poprzednie ekipy z wcześniejszych zdarzeń, nie do końca czytelnych itd. Ale jeżeli widzę centralizację w rękach jednej partii, a jednocześnie wypuszczony z ˝puszki˝ Bury czy Nowak na Ukrainie z podwójnym obywatelstwem, to się gotuję w środku. Za chwileczkę część kolejna wyjedzie budować drogi. Za nasze 80 mln dolarów jeszcze dostał wyprawki na budowę drogi. Polski Ukrainiec Nowak. To jest tak... Mam czas, można sobie stać i milczeć, towarzyszu. A, Europa - Europa... Tak zakochani w Europie jesteście. Jestem zakochany w Europie, ale w przeciwieństwie do was widzę różnicę między miłością i partnerstwem a prostytucją. Właściwie mam tylko dwie jeszcze sprawy, bo tak można by było w kółko roić, szkoda czasu. Show must go on, niech inni powiedzą ciekawsze jeszcze rzeczy. Powiem tak: jeżeli ktokolwiek z was, którakolwiek z opcji wystąpi, symbolicznie mówiąc, z wotum nieufności względem tego partiokratycznego, postbolszewickiego ustroju, to z przyjemnością przyklasnę i z przyjemnością idę razem, by ten ustrój zmienić, by wprowadzić instytucje, instrumenty obywatelskiej kontroli nad władzą, by oddać państwo obywatelom, ale nie będę uczestniczył w tym tzw. nowym otwarciu, które nastąpiło w osiemdziesiątym... Jedna z dziennikarek, chyba ˝Gazety Wyborczej˝, kiedyś powiedziała: W 1989 r. nastąpiło nowe otwarcie. Czy pan się ze mną zgadza? Ja mówię: Proszę pani, zgadzam się w pełni i w całej rozciągłości, tylko jest jeden problem. - Jaki, panie Kukiz? - A taki, że to są drzwi obrotowe. Dziękuję państwu.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną