Prymas nie chciał uchwały o uczczeniu objawień fatimskich

0
0
0
/

Prymas Polski wie najlepiej jak wprowadzić wiernych w atmosferę Tridum Sacrum... W Radiowej Jedynce odnosząc się do przyjętej niedawno przez Sejm uchwały o uczczeniu 100. rocznicy objawień Matki Bożej w Fatimie powiedział, że „takie akty powinny być przyjmowane w Kościele, a nie w Sejmie, ponieważ Bóg nie domaga się żadnych deklaracji”. Abp Wojciech Polak konsekwentnie wyznaje ideę rozdziału Kościoła od państwa, ale czy taką ideę wyznaje Pan Bóg? Według wielu encyklik (zwłaszcza tych starszych…) wciąż aktualne są słowa św. Pawła z Listu do Koryntian „Trzeba bowiem, aby On królował”, wszędzie, w naszych sercach, Kościele, domach, pracy i państwie. To ostatnie uzurpowało sobie podczas Rewolucji Francuskiej prawo do detronizacji Króla Królów i Królowej Nieba i Ziemi, ale co począć dzisiaj, kiedy za ideą detronizacyjną stoją katolicy? Księże Prymasie, już sama Matka Boża w Fatimie wtrącała się do polityki. Czy nie mówiła o „błędach Rosji”? Czy nie miała na myśli komunizmu? Domagała się poświęcenia Rosji, a nie świata, jak czynili to nieskutecznie późniejsi papieże, czego nie zaakceptowała nawet posłuszna siostra Łucja, wizjonerka z Fatimy. A skoro wspomniałem wcześniej o Rewolucji Francuskiej, to Jego Ekscelencja Prymas Polski mówiąc o tym, że „Bóg nie domaga się żadnych deklaracji” mógłby przypomnieć sobie jeden z wielu ważnych w historii Kościoła i świata momentów. Oto on, kiedy Pan Jezus zażądał od św. Marii Małgorzaty Alacoque, żeby król Francji, Ludwik XIV, wraz z rodziną i całym dworem poświęcił się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. To było żądanie deklaracji duchowej wyrażonej w akcie, który dzisiaj nazwalibyśmy politycznym. Król zaniechał… a 100 lat później wybuchła Rewolucja Francuska, która jego potomka, króla i jego królową potraktowała w sposób, który znamy z kart historii. Ciekawe też jak prymas Polski ocenia śluby Jana Kazimierza z 1656 roku, kiedy to król obrał Maryję na Królową Polski w uroczystym akcie publicznym? A więc Matka Boża z Fatimy nie powinna gościć na kartach uchwały sejmowej tylko pozostać w naszym życiu prywatnym? Zdaniem wielu papieży prawo, ustawy, uchwały, nie powinny być odseparowane od wiary objawionej przez Boga. Swoje (katolickie) zdanie na ten temat miał m.in. papież Pius IX: „Ateizm w prawodawstwie, obojętność w sprawach religii i szkodliwe maksymy, które maszerują pod sztandarem liberalnego katolicyzmu są prawdziwymi przyczynami zniszczenia państwa; One rujnują Francję. Uwierzcie mi, zło, które wskazuję jest straszliwsze niż rewolucja, straszliwsze nawet niż komuna. Zawsze potępiałem liberalny katolicyzm i – jeśli to będzie konieczne – potępię go ponownie, nawet czterdzieści razy.” Nawiasem mówiąc, Prymas Polski nie pierwszy raz zabiera głos w sprawach polityki. Na Forum Ekonomicznym w Krynicy pastwił się nad nacjonalizmem. - Aprobata dla tego typu myślenia jest nie tylko niewłaściwa, ale też heretycka – mówił, a co ciekawe prawdziwych heretyków w dobie ekumenizmu nie można już nazywać heretykami tylko braćmi odłączonymi… Stare anatemy pozostawiono tylko dla wybrańców. Co symptomatyczne, prymasowi w Krynicy wtórował dominikanin o. Maciej Zięba (przez lata jeden z nielicznych kapłanów wychwalanych przez polityków Platformy Obywatelskiej) głosząc, że nacjonalizm to „pogaństwo, bezbożność i herezja”. Ale to w sumie już trochę inna historia… Robert Wyrostkiewicz

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną