Marine Le Pen na celowniku zwolenników Nowego Porządku Świata

0
0
0
/

Eurokraci mogą wezwać liderkę francuskiego Frontu Narodowego a zarazem kandydatkę tego ugrupowania na stanowisko prezydenta Francji w celu omówienia kwestii uchylenia jej immunitetu przed drugą turą wyborów prezydenckich, aby mogli pociągnąć ją do odpowiedzialności za rzekome sprzeniewierzenie unijnych pieniędzy – poinformował w sobotę w rozmowie z Agencją Reutera wpływowy eurokrata.

Francuscy sędziowie zwrócili się do Parlamentu Europejskiego z wnioskiem o uchylenie immunitetu Marine Le Pen, która jest członkiem unijnego aparatu prawodawczego, aby zezwolili na dalsze śledztwo w sprawie zarzucanego jej sprzeniewierzenia unijnych funduszy.

- Komisja ds. prawnych zgodziła się, aby Le Pen została wezwana na przesłuchanie w pierwszym możliwym majowym terminie – stwierdziła Laura Ferrara, wiceprzewodnicząca wspomnianej komisji. Jej zdaniem przesłuchanie mogłoby się odbył już w pierwszym tygodniu maja, przed zaplanowaną na 7 maja drugą turą wyborów, do której Marine Le Pen – zgodnie z wynikami badań opinii publicznej – ma szansę wejść.

Marine Le Pen nie ma żadnych wątpliwości, że podjęte przeciw niej działania prawne mają na celu zniszczenie jej przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, a zatem ich podłoże jest czysto polityczne.

Zgodnie z sondażami Le Pen ma szansę zająć pierwsze lub drugie (w zależności od sondażu) miejsce w pierwszej turze, zaplanowanej na 23 kwietnia, chociaż trzech jej głównych rywali prawie ją dogania, tak że wynik wyborów trudno przewidzieć.

Ferrara, która jest członkiem eurosceptycznego włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd powiedziała, że Le Pen może podjąć decyzję o nie stawianiu się przed obliczem parlamentarnej komisji.

Parlament Europejski już objął Le Pen sankcjami za rzekome sprzeniewierzenie unijnych funduszy: od lutego jej miesięczna pensja jako eurodeputowanej została obcięta o połowę, do około 3 tys. euro, natomiast wszelkie dodatki – wycofane.

Eurodeputowani w marcu zdecydowali o uchyleniu immunitetu Le Pen, aby pozwolić na osobne śledztwo francuskich śledczych, którzy postawili jej zarzut publikowania zdjęć przemocy dokonywanej przez Daesh w mediach społecznościowych, przestępstwo, za które we Francji można dostać trzy lata więzienia i zapłacić karę 75 tys. euro.

Widać wyraźnie, że pewne siły zarówno we Francji, jak i w Europie czynią niemałe wysiłki, aby kandydatka Frontu Narodowego nie została prezydentem Republiki Francuskiej.

Źródło: Press TV, Reuters

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną