Dzisiaj Turcy zdecydują w referendum, czy prezydent Recep Tayyip Erdogan ma otrzymać nowe prerogatywy. Przeciwnicy tego pomysłu obawiają się, że przyznanie nowych praw przywódcy doprowadzi do wprowadzenia rządów autorytarnych.

Lokale do głosowania będą otwarte od 7:00 do 17:00 czasu lokalnego. Wstępne wyniki mają być znane już w niedzielę wieczorem, czyli wkrótce po zakończeniu referendum. Uprawnionych do głosowania jest 55,3 mln Turków. 1 mln z nich do głosowania pójdzie po raz pierwszy.

Zgodnie z nową konstytucją biuro i pozycja premiera – obecnie funkcję tę sprawuje Binali Yildrim – zostanie ograniczone. Prezydent będzie sprawował władzę wykonawczą poprzez bezpośrednio wybranych najwyższych urzędników, w tym ministrów i desygnował jednego z kilku wiceprezydentów.

Zgodnie z nowym systemem kolejne wybory prezydenckie i parlamentarne w Turcji zostaną przeprowadzone równocześnie 3 listopada 2019 roku. Kadencja prezydenta ma trwać pięć lat, natomiast jedna osoba może piastować urząd głowy państwa najwyżej przez dwie kadencje. Oznacza to, że Erdogan będzie mógł pozostać przy władzy przez kolejne dwie kadencje, do 2029 roku.

Warto dodać, że prezydent będzie miał według nowych zasad prawo tworzenia budżetu państwa i ogłaszania stanu wyjątkowego.

Zgodnie z przedreferendalnymi sondażami Turcy w referendum dotyczącym tych zmian zagłosują w większości na „tak”. Analitycy są jednak ostrożni, zauważając, iż jeszcze nic nie jest przesądzone. Z kolei opozycja narzeka, że referendum jest przeprowadzane na nieuczciwych warunkach, natomiast zmiany – jeżeli wejdą w życie – doprowadzą do rządów autorytarnych. Kemal Kilicdaroglu (CHP) przyrównał nowy system do „autobusu bez hamulców, którego przeznaczenie jest nieznane”.

Źródło: Press TV