Przemoc muzułmanów dotknęła 1,3 miliona dzieci

0
0
0
/

Islam uderza w rodzinę i dzieci. Winnymi są muzułmańscy terroryści.

Według raportu UNICEF na kwiecień 2017 wskutek działania islamistów 2,3 miliona ludzi w Afryce było zmuszonych do opuszczenia swych domów od maja 2013.

Przez 2016 o 60% wzrosła liczba dzieci dotkniętych tym problemem. Działania muzułmanów do tamtego roku dotknęły 800 tys. niepełnoletnich. Do kwietnia 2017 ich liczba wzrosła do 1,3 miliona. Według UNICEF: "Jest to jeden z najszybciej rozwijających się kryzysów wysiedleńczych w Afryce".

Na terenie północno-wschodniej Nigerii dzieci są zabijane przez muzułmanów, wykorzystywane jako żołnierze i nie tylko. Niepełnoletnie dziewczęta są napastowane seksualnie. Działalność muzułmanów z Boko Haram powoduje, że szkoły są zagrożone atakami terrorystycznymi. Dżihad w imię islamu powoduje, że niszczona jest infrastruktura. Wzrasta również strach. Skutkiem tego 90% wysiedlonych rodzin znajduje się pod opieką biednych społeczności.

Muzułmanie rozbijają jedność rodzin. Chłopcy są zmuszani do ataków dla ukazania lojalności dla Boko Haram. Część z nich przenosi bomby, lub je detonuje. Atakują oni swe rodziny. Dziewczęta są zmuszane do ślubów z bojownikami. Siedemnastoletnia Khadija z Garwa w Kamerunie opowiadała o tym, jak potraktowało ją Boko Haram: "'Jeśli nas nie poślubisz my cię zabijemy' - powiedział. 'Nie wyjdę za ciebie nawet jeśli mnie zabijesz' - odpowiedziałam. Następnie oni przyszli po mnie w nocy. Trzymali mnie w zamknięciu w domu przez ponad miesiąc i mówili mi: 'czy tego chcesz czy nie my wyjdziemy za ciebie'".

Na terenie Nigerii, Czadu, Kamerunu i Nigru wedle ustaleń UNICEF liczba dzieci użytych w zamachach samobójczych wzrosła 11-krotnie w ciągu jednego roku. O ile w 2014 było takich przypadków 4, o tyle w 2015 już 44. Na przełomie stycznia 2014 a lutego 2016 odnotowano łącznie 2 ataki samobójców w Czadzie, 17 w Nigerii oraz 21 w Kamerunie. Dokonały ich dzieci. Wśród zamachowców 75% stanowią dziewczęta, a 25% chłopcy. W efekcie co piąty zamachowiec nie ma skończonych 18 lat. W takim samym okresie, jak powyżej badacze nie ustalili 18% sprawców ataków, 45% stanowili mężczyźni, 18% kobiety, a dzieci 19%. Wedle danych ONZ na luty-kwiecień 2016 ponad połowę mieszkańców Nigerii, Czasu, Nigru i Kamerunu stanowiły dzieci. Najwięcej jest ich w Kamerunie w stosunku do liczby dorosłych.

Wedle ustaleń z 2016 doktorów Abubakary Monguno i Yagana Imamy wraz z Yagana Bukarem oraz Bilkisu Lawan Ganą z Uniwersytetu w Maidiguri bojownicy Jama’atul ahl al-sunnah li da’awati wal jihad (inaczej znani jako Boko Haram, bądź JAS, a tłumaczy się ich nazwę jako "Ludzi zobowiązanych do propagowanie nauczania Proroka i Dżihadu") doprowadzili do gwałtów na kobietach i dziewczętach. Poczęte tak dzieci bojowników spotykają się z odrzuceniem i marginalizacją. Odrzucają je ich własne rodziny.

Dzieci spłodzone przez dżihadystów ocalonych dziewcząt i kobiet spotykają się z porzuceniem, przemocą i są częściej odrzucane przez społeczności lokalne. Nazywa się ich "hienami pośród psów". Podejrzewa się ich o "złą krew". Wedle powiedzenia w Nigerii "dziecko węża jest wężem". Mężowie porzucają też żony zgwałcone przez dżihadystów, co odnotował raport z 22 października 2015 cytowany przez ONZ. Problem dotyczy małżeństw o stażu mniejszym niż 5 lat. Zgwałcone dziewczęta mają później też problemy w zamążpójściu. ONZ dotarł też do prób zabicia dzieci poczętych przez bojowników islamu przez ich własne matki.

Założyciel Boko Haram Mohammed Yusuf w latach 90. XX wieku propagował uznanie reguł szariatu na terenie Nigerii. Nauki teologiczne o islamie pobierał w meczecie al-Haji Muhammadu Ndimi w Maiduguri w rejonie Borno. Rozpoczął on ataki na wojsko oraz policję. Na terenie dystryktu Yobe rozwinął się odłam dowodzony przez Abubakar Shekau. Po śmierci Yusufa w 2009 przekształcił się w ruch antyrządowy. Ich celem stali się innowiercy u władzy np. zabili ponad 700 osób w miastach Bauchi i Maiduguri w czerwcu 2009. Od 2011 rozwinęli taktykę do ataków na kościoły, szkoły i sklepy, a także wioski.

Od 2012 badania odnotowują zmuszanie dziewcząt i kobiet do ślubów. Pierwszy taki przypadek ONZ opisała w Bulabulin Ngarannam, nieopodal stolicy stolicy dystryktu Borno - Maiduguri. Na świecie echem też odbiła się sprawa 276 dziewcząt ze szkoły w Chibok. Od 2012 gwałty na chłopcach (sic!) i dziewczętach poniżej 18 lat i kobietach wedle szacunków ONZ dotknęły od 500 do 2 tys. osób. Przykrywką dla niewolnictwa i przymuszonych małżeństw stało się ogłoszenie kalifatu.

Na terenie Kamerunu i Nigerii efektem działań muzułmanów jest zamknięcie, spalenie lub dewastacja 1800 szkół. Między styczniem 2014 a styczniem 2016 dane UNICEF wskazują, że zwiększyła się liczba dzieci niedożywionych na terenach opanowanych przez Boko Haram z 149 tys. do 195 tys. W okolicy jeziora Czad muzułmańscy terroryści atakują targi. Skutkiem tego rolnicy i rybacy obawiają się handlowania żywnością. Rodziny mają problem z wyżywieniem się. Na tym problem nie kończy się, bo na terenie obozów dla wysiedlonych pojawiły się dziewczęta i kobiety prostytuujące się, aby przeżyć.

Źródłem dla Boko Haram był odłam islamu salafitów Jama’atu Izalat al-Bid’a wa iqamat al-Sunna. Działał on na terenie Nigerii w latach 70. XX wieku. Ich następcy z Boko Haram początkiem 2015 kontrolowali 12 z 27 dzielnic administracyjnych w Borno, 5 z 21 w Adamawie i 2 z 17 w Yobe.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną