Tusk zapomniał za jakie kwoty zwykł podróżować

0
0
0
/

W historii wielu „demokratów” zdradzało słabość do podróżowania pociągami. Z tego środka transportu bardzo chętnie korzystali np. Adolf Hitler, Joseph Goebbels czy komunistyczni dygnitarze. Ostatnio do tego „zacnego” grona dołączył przewodniczący Rady Europejskiej. To może świadczyć o tym ,że panu przewodniczącemu bardzo zależy by znaleźć się w „doborowym” towarzystwie – napisał w komentarzu do przyjazdu Donalda Tuska do Warszawy Bogdan Zalega. - Trudno uwierzyć, że pan przewodniczący jest aż tak sentymentalny. Patrząc na to nieco z innej strony to szkoda, że z tego środka transportu pan Tusk nie korzystał będąc premierem RP. Jak wszyscy pamiętamy przez osiem lat prawie co weekend, ówczesny premier Tusk latał rządowym samolotem do domu na trasie Warszawa - Gdańsk -Warszawa, narażając tym podatników na niemałe koszty. Tylko w ciągu pięciu lat te podróże, jak wyliczono kosztowały polskiego podatnika ok 5,1 mln złotych! – przypomina Zalega pytając: „Skąd zatem to nagłe zamiłowanie do nieco archaicznego, jak na zapotrzebowanie tej rangi polityka środka transportu?” Komentator udzielił sam sobie następującej odpowiedzi: „Tak naprawdę Tusk to zwykły zadymiarz i prowokator, organizujący całą tę „szopkę”" z pociągiem w tle dla uzyskania pewnego efektu politycznego. Tusk i jego stronnicy chcieli po pierwsze stworzyć okazję do manifestacji politycznej, po drugie uzyskać wrażenie ,że oto „nękany” przez „reżim” PiS Tusk przybywa do Warszawy niczym do Canossy. W sumie ten spacer z dworca do prokuratury był groteskowy. Szkoda, bo widać że doradcy Tuska nie odrobili lekcji. Nawiązując bowiem do słynnego historycznego sporu z Canossą w tle Tusk powinien udać się do prokuratury na kolanach i w worku pokutnym!” - Natomiast nieco poważniej to byliśmy świadkami żenującego spektaklu. Spektaklu, którego autorem i głównym bohaterem wydawać by się mogło jest poważny polityk, przewodniczący Rady Europejskiej. Nie odkryję zapewne niczego nowego twierdząc, że kondycja UE jest taka jak jej przywódców. Z tą kondycją natomiast nie jest najlepiej. Dziś Unią Europejską rządzą między innymi alkoholik i prowokator .To natomiast powinno nas jako Polaków skłonić do przemyśleń, co do zasad i warunków na jakich powinniśmy nadal uczestniczyć w projekcie zwanym UE – puentował Zalega. Pozostaje tylko pytanie, co myślą wyborcy PO o tym, że obrońca demokracji Tusk składał zeznania w towarzystwie swojego mecenasa, Romana Giertycha, który zdaniem polityków Platformy miał przecież przed laty być zagrożeniem nr 1 dla polskiej… demokracji. Robert Wyrostkiewicz

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną